Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 14 października 2011

W Jedlinie-Zdrój cały rok festiwalowo


 Otrzymałem piękne zaproszenie na któryś już z kolei raz organizowany w Jedlinie-Zdroju Koncert Trzech Kultur w kościele parafialnym w dniach 14-16 października b.r. To wyjątkowe wydarzenie, bo zrywa z tradycją zamknięcia się „domu Bożego” dla innych kultur z wyjątkiem rzymsko-katoliokiej. W programie piątkowym po raz pierwszy w historii koncertów jedlińskich znalazł się chorał gregoriański Schola Cantorum Minorum Chosoviensis, sobota upłynie w iście radosnej atmosferze pieśni religijnej w wykonaniu poznańskiego chóru młodzieżowego Gospel Joy, a w niedzielę wystąpi znany już w całym kraju prawosławny chór Oktoich z Wrocławia
Pomyślałem więc, że warto napisać coś więcej o jedlińskim życiu kulturalnym, bo jak się okazuje  jest to przykład godny naśladowania dla wielu innych prowincjonalnych miasteczek, niekoniecznie będących uzdrowiskami.
Zastanawiam się jaką otrzymalibyśmy odpowiedź, gdyby przeprowadzić sondę uliczną wśród  Wałbrzyszan lub w lokalnej prasie stawiając pytanie: Z czym kojarzy ci się miasto Jedlina-Zdrój?  Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ze wszystkich ust padła odpowiedź  - z pięknym, zadbanym i przyjaznym  uzdrowiskiem. Obawiam się jednak, że  sondażowe wyniki byłyby dalekie od oczekiwań. Nie powinniśmy się temu bardzo dziwić, bo dotyczy to także wielu innych uzdrowisk. Na to samo pytanie o Kudowę-Zdrój, otrzymalibyśmy większość odpowiedzi, że z Festiwalem Moniuszkowskim, o Duszniki-Zdrój, że z festiwalem Chopinowskim, o Szczawno-Zdrój – z Festiwalem Wieniawskiego. Polanica-Zdrój, o dziwo, najpewniej ze szpitalem chirurgii plastycznej. A Jedlina-Zdrój ? Chyba znamy już wszyscy odpowiedź - z Festiwalami. Wymieńmy pierwsze z brzegu: Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych, albo Dolnośląski Festiwal Zupy, albo Dolnośląski Festiwal Terenoterapii, albo Międzynarodowe Turnieje Petanque, a obok tego Bieg Szlakiem Uzdrowiskowym,  Koncert Trzech Kultur w kościele parafialnym, kilka lokalnych festynów, bogaty repertuar turniejów sportowych dla dzieci i młodzieży. To jest fakt, że festiwale, turnieje, festyny wrosły już na stałe w repertuar rozrywek kulturalnych świadczonych przez miasto zarówno mieszkańcom jak i gościom z zewnątrz i stały się rzeczą tak zwyczajną jak w kościele odpust, a w szkole dyskoteka. Te które wymieniam, to z uwagi na wagę przedsięwzięcia, bo są one albo Międzynarodowe, albo Dolnośląskie. Gdyby przeliczyć ilość festiwali i innych imprez kulturalnych w stosunku do liczby mieszkańców Jedlina-Zdrój uplasowałaby się w czołówce miast-uzdrowisk byłego województwa wałbrzyskiego. Ambicje Jedliny-Zdroju sięgają wyżyn, szczytów możliwości. Chce Jedlina być always attractive (zawsze atrakcyjna), jak to oświadcza w folderze reklamowym, ale zarazem miastem imprez kulturalnych, miastem sportu, no i oczywiście miastem-uzdrowiskiem, chce zaskakiwać nowoczesnością pomysłów i przedsięwzięć, które przyciągną do miasta rzesze turystów, wczasowiczów i kuracjuszy. Myślę, że w tym jest klucz do sukcesu. Trzeba sięgać wysoko, nie ulegać presji malkontentów. Tylko ci co dużo chcą, osiągają więcej niż inni.
Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Jedlinie-Zdroju ma już swoją bogatą historię, w roku 2011 była  to już 19 edycja. Co roku goszczą w Jedlinie sławne teatry uliczne z różnych krajów Europy i całego świata. Z każdym rokiem wzrasta zainteresowanie spektaklami teatrów ulicznych, a przy dobrej pogodzie zjawia się tu tysiące widzów. Scena teatralna mieści się w rozległej niecce Parku Zdrojowego. Jest to swoistego rodzaju naturalny amfiteatr, bo widzowie rozmieszczeni na ławkach w parku, wśród strzelistych drzew, obserwują znakomite aktorstwo i zachwycają się urzekającą widowiskowością barwnych strojów, rekwizytów i efektów świetlnych.
Dolnośląski Festiwal Zupy ( w roku 2011 już z kolei 9-ty) bije rekordy oglądalności. Nie jest to chyba trafnie powiedziane, bo tysiące widzów przyciąga nie tylko możliwość oglądania widowiska - występów estradowych, teatrów ulicznych, bo i one się znajdują w programie, koncertów. Magnesem jest darmowa zupa, i ta konkursowa, i ta z dużych kotłów serwowana przez aktywistów Stowarzyszenia Miłośników Jedliny-Zdroju, bardzo często rękami burmistrza, wiceburmistrza, prezesa Stowarzyszenia i innych notabli miejskich. Smakosze mogą się tu zadomowić na całe popołudnie do późnego wieczoru korzystając ze wszystkich rozkoszy dla ciała i ducha.
Organizatorem większości imprez kulturalnych i sportowych jest Centrum Kultury w Jedlinie-Zdroju. Jego siedziba mieści się obecnie w pięknie odnowionej „starej szkole” przy ul Piastowskiej 13 tuż obok remontowanego kościoła. To centrum miasta, a zarazem i centrum kultury, bo w budynku mieści się Miejska Biblioteka Publiczna, klub internetowy, sala konferencyjna i siedziby kilku organizacji społecznych.
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić do Jedliny, jeśli już nie w tym, to w przyszłym roku.

Zdjęcia Jedliny-Zdroju z albumu Alicji Gisterek.


1 komentarz:

  1. Znowu przybliżyłeś mi bardzo ciekawe i ładnie prezentujące się na zdjęciach miejsce :)

    OdpowiedzUsuń