Berlin żeby zwiedzić
tylko powierzchownie potrzeba minimum tygodnia czasu, żeby zorientować się co
nieco lepiej w topografii miasta i wiedzieć gdzie czego szukać – potrzeba co
najmniej trzech miesięcy, ażeby go poznać dogłębnie - nie starczy całego życia. Nasza wycieczka
autokarowa miała zaledwie kilka godzin na poznanie miasta. Stąd właśnie wziął
się tytuł mojego felietonu. Było to przysłowiowe liźnięcie światowej
metropolii.
Mówię o wczorajszej
wyprawie głuszyckiego Uniwersytetu
Trzeciego Wieku, tym razem właśnie do
Berlina.
Dobrze się stało, że
mieliśmy wygodny autokar z renomowanej firmy Dominika Górnickiego, z Jedliny-Zdroju, przemyślany, precyzyjny plan
zwiedzania miasta i znakomitego przewodnika, w osobie Jana Niewczasa, Prezesa
Wałbrzyskiego Oddziału PTTK.
Dzięki temu jednodniowa
wycieczka jest kolejnym ważnym wydarzeniem w historii Uniwersytetu, a na pewno
pozostanie na długo w pamięci jej 35 uczestników.
Na początek parę słów o
samym Berlinie.
Miasto Berlin zajmuje
powierzchnię 890 km2, zamieszkuje je blisko 3,5 mln osób. Berlin leży
w północno-wschodniej części Niemiec. Położony jest nad rzeką Szprewą i Hawelą
oraz ich dopływami. Rzeka Szprewa w dzielnicy Spandau wpada do Haweli, prawego
dopływu Łaby. Berlin Leży około 70 kilometrów od Granicy z Polską,
ale od nas z Głuszycy trzeba było pokonać trasę liczącą ponad 300 km. w jedną
stronę. Miasto podzielone jest na 12
dzielnic i stanowi oddzielny Land w obszarze
Brandenburgii . Niegdysiejsza stolica Prus, metropolia kulturalna lat
dwudziestych, dziś nowa stolica kraju z nowym obliczem i zapierającą dech w
piersi architekturą wielu budowli i zabytków. Berlin ponownie
ożywa. Mało jest miast tak naznaczonych historią i o tak zmiennych kolejach
dziejów.
Najważniejszym i najbardziej charakterystycznym
zabytkiem Berlina jest Brama Brandenburska, wzniesiona jak
brama miejska i łuk triumfalny na wzór budowli ateńskich. Bardzo
charakterystyczna jest też wieża telewizyjna przy Alexanderplatz
– wysoka na 368 m wieża widokowa ze słynną obrotową restauracją.
Budownictwo sakralne reprezentuje Kościół Pamięci przy
Kurfürstendamm, Katedra Niemiecka (Deutscher Dom) i Katedra Francuska
(Französischer Dom). Malowniczym miejscem jest emanujący harmonią i pięknem
zespół architektoniczny przy Gendarmenmarkt – Dom Koncertowy (Konzerthaus).
Nie byłoby też Berlina bez Reichstagu – fascynująca
architektura z widokiem na dzielnicę rządową i centrum Berlina,
ciąg dziedzińców Hackesche Höfe. Berliński Potsdamer
Platz – to przedstawiciel nowoczesnej architektury, handlu, rozrywki i
biznesu.
Berlin to miasto muzeów i skarbów kultury światowej.
Tu właśnie można odczuć zmienne koleje losów rozdartego niegdyś miasta. 175
berlińskich muzeów to ostoja historii, sztuki i wiedzy. Cieszące się
międzynarodowym uznaniem galerie młodych artystów powstają w dzielnicach Berlin
Mitte i Prenzlauer Berg. Szczególne znaczenie dla
mieszkańców miasta ma Muzeum Muru Berlińskiego, które mieści się w budynku przy
Friedrichstraße - dawnym posterunku granicznym pomiędzy NRD a
Berlinem Zachodnim. Wyspa muzeów
znajdująca się pomiędzy Szprewą a Kupfergraben to kompleks pięciu światowej
sławy placówek, wpisany na listę UNESCO.
Berlin jest miastem, w którym stale coś się
dzieje. Codziennie odbywają się tu liczne imprezy rozrywkowe i kulturalne a
także sportowe. Szczególnym wydarzeniem jest Parada Miłości, podczas której
odbywa się przemarsz ulicami miasta przedstawicieli gejów i lesbijek. Pod tym
względem miasto jest uznawane za raj ze względu na dużą liczbę specjalnie
przystosowanych lokali i imprez. Oczywiście to tylko parę migawkowych informacji
o tym gigantycznym mieście mogącym się równać w Europie z Londynem, Paryżem lub Moskwą.
Nasza wycieczka ograniczyła się do zwiedzenia
kilku najważniejszych miejsc i obejrzenia uroków miasta o nieogarnionym
bogactwie architektury z tarasów statku wycieczkowego po Szprewie. Ta
przejażdżka na sam koniec wycieczki stanowiła jej świetne ukoronowanie,
pozwoliła jeszcze raz pooglądać atrakcje Berlina od strony rzeki i utrwalić na
dłużej w pamięci monumentalne budowle i zabytki architektury, z których Berlin
słynie na całym świecie.
Podróż powrotna z
Berlina trochę się dłużyła, tak więc w rzewnym nastroju pogłębionym chóralnym
„góralu, czy ci nie żal”, piszę „na gorąco” moje pierwsze wierszowane wrażenie
z wycieczki, a dedykuję je całej znakomitej grupie wycieczkowiczów – studentów
Uniwersytetu III Wieku z Głuszycy, na wieczną czci pamiątkę:
Berliński
rekonesans
Żegnam ze łzą
wzruszenia to miasto-marzenie,
i wciąż mi się wydaje,
że to jest złudzenie,
że znalazłem się nagle
w świecie nie z tej ziemi,
w magicznej,
niepojętej, kosmicznej przestrzeni,
że ten berliński
Reichstag i Unter den Linden,
Nikolaj Kirche, Ka De
Ve - to cudowny szwindel.
I stało się to nagle,
nadzwyczajną mocą,
z „zielonymi
ludkami” zawarto pakt nocą,
powstał kosmiczny
Berlin, wzór stolicy świata,
wszystkie ludy, narody
tu się mogą bratać,
dla każdego wybrańca losu – raj na ziemi.
A ja pełen zachwytu
myślę po swojemu
i jak dobry, góralski,
niepokorny gazda,
marzę bym mógł powrócić
do własnego gniazda.
Proszę Cię Święty Boże,
użycz mi tej łaski,
bym bez żalu pożegnał te berlińskie blaski,
bym z radością powrócił
na ojczyste łono.
Tymczasem przenieś moją
duszę utęsknioną
do tych łańcuchów
górskich lasami upstrzonych,
kolorowych osiedli w głuszy zagubionych,
gdzie kępy drzew okryte
barw jesiennych tęczą,
w złotych słońca
promieniach czarują i nęcą,
gdzie strudzonych
turystów z czułością zachwyca
płaszczem mgielnym
osnuta, uśpiona Głuszyca !
Serdecznie dziękuję
Organizatorom za zaproszenie mnie na wycieczkę, o której mogę teraz powiedzieć:
i ja tam byłem, "berliński miód"piłem, a com widział i odczuł w wierszu umieściłem!
Fot. Zbigniew Dawidowicz