To nie jest wielkie odkrycie i nie dotyczy tylko Głuszycy – postawienie na turystykę, rekreację i wypoczynek. Fachowcy twierdzą, że branża turystyczna może z powodzeniem zastąpić wielki przemysł, pozwalając przy niewielkich nakładach inwestycyjnych i wykorzystaniu różnorodnych możliwości samofinansujących uruchomić nowe miejsca pracy i zapewnić stabilny rozwój gospodarczy.
Dla Głuszycy to jest po prostu konieczność, a zarazem logiczna konsekwencja tego gdzie żyjemy i co się wokół nas dzieje. Gmina realizując strategię rozwoju turystyki i wypoczynku, stwarza warunki do tego, aby z tej szansy korzystać. Trzeba pomysłu, inicjatywy, odwagi, by wyjść z indywidualnymi ofertami do turystów. Wystarczy pojechać do pobliskiego Karpacza lub Szklarskiej Poręby, aby zobaczyć jak to się robi. Wprawdzie Głuszyca nie jest Karpaczem, ale rocznie Osówkę odwiedza już około 50 tys. turystów. I to nie wszystko. Do Głuszycy przyjeżdżają sportowcy i ich rodziny z całego kraju na corocznie organizowane wyścigi kolarskie MTB i inne imprezy sportowe. Co najmniej kilka tysięcy osób gości w ciągu roku na „Łowisku Pstrąga” w Łomnicy. Czy nie można by im zaproponować cos więcej niż smażoną rybkę, chociażby wyroby rzemiosła ludowego, domowej kuchni, leśne jagody lub grzyby? A gdyby tak lokalny grajek przeszedł pomiędzy stołami i zabawił gości muzyką? A młodzi chłopcy lub dziewczynki zorganizowały atrakcyjne zabawy i konkursy dla dzieci? Pomysłów może być wiele, musimy uczyć się od innych. Najważniejsze by nie zwlekać, bo czas ucieka.
Okazuje się, że natura jest dla nas nadzwyczaj hojna i łaskawa. Mieszkamy w kotlinie otoczonej panoramą pięknych gór i lasów. Mamy wiele atrakcji turystycznych, rzecz w tym aby je jak najszybciej dobrze zagospodarować i wykorzystać. Graniczymy z Czechami, blisko jest też do Niemiec. Sąsiednie gminy też stawiają na turystykę i wypoczynek, mamy więc obok siebie partnerów. Współpraca z nimi przyniesie dobre efekty wszystkim, bo turystyka nie zna granic.
Szanse na rozwój turystyczno-letniskowy widzieli tutaj w Głuszycy już Niemcy pod koniec XIX i na początku XX wieku. Stawiali na niezwykle korzystne położenie wsi: Grzmiącej, Rybnicy Małej, Łomnicy, Głuszycy Górnej, Zimnej Wody, Kolc, Sierpnicy. Budowali w nich gospody, domy noclegowe, pokoje gościnne. Tędy wiodły i wiodą nadal bardzo znane i atrakcyjne szlaki turystyczne Sudetów.
To samo dzieje się obecnie, wracamy do dawnych, dobrych kierunków rozwoju. Powoli, ale coraz wyraźniej zmienia się na lepsze estetyka miasta i pięknieją okoliczne wsie. Ruszyło budownictwo domków jednorodzinnych. Pojawiają nowe dyskonty handlowe. Coraz więcej turystów i wczasowiczów przyjeżdża do Głuszycy. Jeśli włączymy się wszyscy w ten nurt rozwojowy, będzie lepiej. Warto byłoby poszukać inwestorów, którzy wkroczą do miasta z budową domów wczasowych, pensjonatów, ośrodków rehabilitacyjnych. Warunki krajobrazowo-przyrodnicze są do tego dostateczną zachętą.
Gdyby udało się zmodernizować wyciąg narciarski w Łomnicy, a w dalszej kolejności wybudować nowe wyciągi, moglibyśmy stać się także ośrodkiem sportów zimowych. Mamy nowe jeszcze nie zagospodarowane i wypromowane atrakcje turystyczne, jak akwen wodny po kamieniołomach w Głuszycy Górnej, jak ciąg spacerowy nad stawami w centrum Głuszycy. Można by do tego dołożyć jeszcze inne pomysły.
Głuszyca nie jest skazana na zagładę. To czy uda się powstrzymać regres, czy znajdziemy nowe sposoby zarobkowania zależy tylko od nas samych. Musimy w to uwierzyć i nie bać się zmian. Trzeba im wychodzić na przeciw. Wszystko zależy od naszej pomysłowości, energii i skuteczności w działaniu.
Zdjęcia z przygotowanego do druku albumu "Głuszyca, moja Itaka".
Zdjęcia z przygotowanego do druku albumu "Głuszyca, moja Itaka".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz