Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 22 września 2011

A może broszki z logo Osówki?


Łagodzenie skutków bezrobocia to zadanie nie tylko Urzędów Pracy. Sprawą tą zajmują się liczne organizacje pozarządowe z różnym skutkiem. Dobrze, że mamy takich organizacji coraz to więcej i że dla realizacji swych celów mogą one pozyskiwać środki z programów unijnych.
To bardzo sztampowy wstęp do tego co chcę napisać, bo chcę napisać od serca o tym co mnie ujęło i pobudziło do refleksji. A było to bogactwo wystawy, jak to pięknie nazwano  -  rękodzieła artystycznego, którą można zobaczyć w głuszyckim Centrum Kultury. Wystawa jest wspólnym dziełem CK w Głuszycy i realizatora projektu „Moje hobby, moja praca” Fundacji Wałbrzych 2000. Eksponaty wystawowe to dzieło kursantów złożonych z osób bezrobotnych, które odbyły szkolenie i zdobyły praktyczne umiejętności w dziedzinie właśnie rzemiosła artystycznego.
To był pomysł dość ryzykowny  -  zachęcić osoby bezrobotne do zapisania się na kurs rękodzieła i w miarę upływu czasu po uruchomieniu zajęć warsztatowych osiągnąć efekty, które są w stanie zaskoczyć niejednego fachowca.
Najwyższy czas powiedzieć, że ekspozycję wystawową stanowi   -  biżuteria, a więc wszelkiego rodzaju ozdoby, naszyjniki, korale, kolczyki, etui, torebki, zabawki, itp. – wykonane ręcznie przez uczestniczki warsztatów z materiałów dostarczonych przez organizatora. Wartość pokazanych eksponatów podnosi fakt, że jest to autentyczna robota artystyczna, inspirowana przez liderów kursu, ale z zachowaniem indywidualnych pomysłów i talentu uczestniczek szkolenia. Okazuje się, że jak się chce to można. Potrzebny jest dobry pomysł i konsekwencja w jego realizacji.
 Fundacja Wałbrzych 2000 ma już w swoim dorobku dziesiątki podobnych sukcesów, ale nie jest moim zamiarem pisanie panegiryków na cześć Fundacji. Od tego są inni. Jeżeli piszę o tym w swoim blogu, to dlatego, że chcę wypromować ten  dobry pomysł wśród innych organizacji, pomysł wspólnego działania, mam tu na uwadze Fundację i gminę, w  aktywizacji osób bezrobotnych. Ale nie tylko.
Moje pobożne życzenia idą nieco dalej, wciąż myślę o pojawieniu się u nas, na całym obszarze wałbrzyskim, rodzimego rzemiosła artystycznego dla potrzeb promocji turystycznej. Można by wziąć przykład z najbliżej nas położonych miasteczek turystycznych  -   Karpacza lub Szklarskiej Poręby. Spacerując po mieście co kawałek natrafiamy na butiki pełne przeróżnych pamiątek Tego nam bardzo brakuje w miejscach, gdzie pojawiają się u nas turyści, a jest to jeden ze sposobów na zmniejszenie bezrobocia i promocję turystyczną regionu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz