Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 8 lipca 2011

Niebosiężny Rogowiec, część I


Od czasu do czasu bywam na Rogowcu. Codziennie widzę go z okien domu, każdego dnia inaczej, raz bliżej, raz dalej, raz wyraziściej, raz  mgliściej. Z Głuszycy nie wydaje się tak strzelisty i tak groźny jak z drogi do Rybnicy Leśnej, gdzie sterczący wierzchołek na skraju urwiska stwarza wrażenie niebosiężnej góry i trudno uwierzyć, że tu właśnie w średniowieczu było gniazdo wojowników strzegących książęcych rubieży przed wrogiem. Będąc na Rogowcu patrzę na resztki omszałych murów dawnej warowni obronnej i zastanawiam się, jak tu można było żyć, czym się zajmowano, co robiono poza obserwacją drogi wiodącej do granicy księstwa. Z czego żyli zamknięci w swej twierdzy rycerze-rabusie, napadający od czasu do czasu na przejeżdżające w dole tabory kupieckie lub napastujący okolicznych mieszkańców, zwłaszcza gdy przyszła śnieżna i mroźna zima. Co czynił w tym zamku wypędzony z Legnicy w 1312 roku przez swego brata Bolesława III Rozrzutnego książę Władysław, kiedy wracał z wypraw łupieżczych, mszcząc się za doznane krzywdy?
To przykre, że z tych czasów zachowało się tak mało dokumentów, źródeł materialnych lub pisanych, że wiemy o nich tak niewiele. Pozostaje nam pobudzać do działania imaginację i snuć rozważania o dawnych czasach. Ale zanim to nastąpi spróbujmy zebrać garść wiadomości, które udało się dotąd zgromadzić.
Niewielka, historyczna wieś, Krzeszów, u stóp Gór Kruczych, pod Kamienną Górą, zasłynęła w całej Polsce z Sanktuarium Matki Boskiej Łaskawej. Zespół pocysterski w Krzeszowie jest perłą architektury barokowej na Dolnym Śląsku, miejscem pielgrzymek i wycieczek turystycznych, a także siedzibą ojców cystersów i sióstr benedyktynek i elżbietanek. W najważniejszym krzeszowskim obiekcie sakralnym, Bazylice Wniebowzięcia NMP, dobudowane zostały dwie kaplice przykryte kopułami, przypominającymi Kaplicę Zygmuntowską na Wawelu. To właśnie tu znajduje się bezcenne Mauzoleum książąt świdnicko-jaworskich, m.in. Bolka I Surowego i Bolka II Małego, wywodzących się bezpośrednio z rodu Piastów. Zarządzali oni w XIII i XIV w. zamkiem na Rogowcu, podobnie jak i zamkami: Nowy Dwór pod Wałbrzychem, Grodno w Zagórzu Śląskim i Radosno przy drodze z  Przełęczy Trzech Dolin obok „Andrzejówki” do Sokołowska. Budowle zostały zapoczątkowane jeszcze wcześniej w XII wieku przez innego Piastowicza, księcia wrocławskiego, Bolka I Wysokiego. Kontynuowali to dzieło książęta świdniccy, Bolko I, Bernard i Bolko II. Nie znamy dokładnej daty budowy zamku na Rogowcu. Wiemy, że zamki spełniały ważną rolę w obronie granic świeżo rodzących się w wyniku rozbicia dzielnicowego Śląska księstw – wrocławskiego, świdnickiego, a następnie świdnicko-jaworskiego. Wybór miejsca pod budowę warowni na Rogowcu zasługuje na uwagę. Stromy, stożkowaty i skalisty szczyt liczący 870 m. wyrasta nad doliną rzeki Rybnej jak niebosiężny posąg. Grzbiet porasta las świerkowo-bukowy. Z wierzchołka góry w dół rzeki rozpościera się przepaść, dotarcie stąd do zamku jest niemożliwe. Jedynie ścieżkami leśnymi od strony Andrzejówki, Grzmiącej lub Rybnicy Małej można się wspiąć na górę.
Widokówki przedwojenne wskazują na dobre zagospodarowanie turystyczne szlaków na Rogowiec.
Nieco więcej o historii zamku i roli jaką odgrywa w turystyce regionu wałbrzyskiego  - w kolejnym poście.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz