Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 30 lipca 2011

Chlubna przeszłość Tannhusen (Jedlinki)

Jedlinka, to dzisiaj część Jedliny-Zdroju, ale od dawien dawna była łącznikiem pomiędzy Głuszycą, a Jedliną. Niewielu z nas ma świadomość jak wielką rolę pełniła w przeszłości. Warto przyjrzeć się jej historii.
Na znane egzystencjalne pytanie, kto był pierwszy – jajko, czy kura,  znacznie trudniej odpowiedzieć, niż na pytanie związane z genezą Jedliny-Zdroju, a konkretnie, kto był pierwszy  -  centrum miasta z uzdrowiskiem, czy jego peryferie? Z porównania podstawowych faktów i dat odnotowanych w materiałach źródłowych jasno wynika,  że uzdrowisko rozwinęło się dopiero w XVII wieku  po odkryciu źródeł mineralnych u stóp Kobieli, gdzie w najbliższym otoczeniu pasły się dotąd krowy na łąkach i rosły bujne drzewa i krzewy. Natomiast w niżej położonych częściach obecnego miasta, w dolinie Bystrzycy i wzdłuż naturalnych traktów drogowych w kierunku Kłodzka, Świdnicy i  Wałbrzycha,  znacznie wcześniej budowano zagrody wiejskie, w których osiedlali się drwale, tartacznicy, myśliwi, hodowcy bydła lub trzody chlewnej oraz ludzie trudniący się innymi dziedzinami rolnictwa i rzemiosła.
W ten oto sposób powstała Jedlinka, (ostatnia niemiecka nazwa Tannhausen) prawdopodobnie już  w połowie XIII wieku, rozciągając się w dolinie Bystrzycy wśród rozległych lasów, przy czym jej górną część nazywano Blumenau, a część dolną Erlenbusch (dzisiejszy Olszyniec).Wchodziła ona w obręb dóbr zamku Grodno. Była to typowa osada leśna. Dopiero w XVI wieku rozpoczęto tu na granicy Jedlinki i Olszyńca wydobycie miedzi.
W XVII wieku Jedlinka była już dużą wsią i obejmowała  też obszar dzisiejszej Jedliny-Zdroju. Od 1619 roku właścicielem Jedlinki był Heinrich von Kuhl, a od 1648 roku słynna w Niemczech rodzina von Seher - Thoss. Dopiero  pod koniec XVII wieku posiadacz gruntów w górnej części Jedlinki Kasper Schäl zagospodarował  źródła wody mineralnej, które w 1723 roku przeszły w ręce barona von Seher-Thoss, a jego żona Charlotta ( z domu hrabina von Pückler) zbudowała tu uzdrowisko, zwane od jej imienia Charlottenbrunn.
W XVIII wieku możemy mówić o  ogromnym rozwoju Jedlinki. Obok rosnących jak grzyby po deszczu zabudowaniach części zdrojowej, w skład Jedlinki weszły też  rozwijające się kolonie - Suliszów i Glinica. Jedlinka dzieliła się wówczas na trzy części umownie zwane Jedlinką Dolną, Średnią i Górną. W 1748 roku, jak czytamy w Słowniku geografii turystycznej Sudetów pod redakcją Marka Staffy (cz. X), mieszkało w niej 26 kmieci oraz 66 zagrodników i chałupników, czynnych było 70 warsztatów tkackich. W 40 lat później wieś i uzdrowisko posiadały 2 kościoły (katolicki w Olszyńcu i ewangelicki w Jedlinie), 2 plebanie, 2 szkoły, ponadto był dwór, 2 folwarki, 4 młyny wodne, a mieszkało 26 kmieci, 23 zagrodników i 139 chałupników, wśród nich 42 tkaczy. Warto zwrócić na to uwagę jak stopniowo Jedlinka traci swój pierwotny charakter wiejski, stając się miejscowością rzemieślniczą, a nawet przemysłową. W 1742 roku uruchomiono w Jedlince kopalnię węgla kamiennego „Joseph”, a następnie w Glinicy kopalnię „Trost”, nie były one zbyt wydajne, ale zaopatrywały w węgiel mieszkańców okolicznych miejscowości, w tym także wsi stanowiących własność hrabiego von Hochberga z Książa. Obok tkactwa chałupniczego Jedlinka stara się dotrzymać kroku rozwojowi przemysłowemu bliskiego Wałbrzycha i całego Dolnego Śląska.
W 1840 roku właścicielem całego dominium stał się H.A.C. Menzel, wartość jego majątku szacowano na 61.200 talarów. W Jedlince Średniej było 98 domów, wśród nich pałac z browarem, 2 folwarki, wolne sołectwo, urząd celny, szkoła techniczna dla dziewcząt ufundowana przez kupca Gottlieba Wittiga. Funkcjonowały 2 młyny wodne, folusz, 2 tartaki i gorzelnia. Działało 11 warsztatów bawełnianych i 21 lniarskich. W Jedlince Dolnej było 27 domów, kościół katolicki i szkoła oraz młyn wodny, tartak, gorzelnia, 2 bielniki, 2 warsztaty bawełniane i 16 lniarskich oraz 8 rzemieślniczych i 3 handlowych. Z kolei w Jedlince Górnej było 56 domów, gorzelnia, 2 młyny wodne, 4 bielniki, 2 folusze, suszarnia, 7 warsztatów bawełnianych, 9 płócienniczych, 20 rzemieślniczych i 7 handlowych. Cała Jedlinka (nie licząc zdroju) była  już ogromną uprzemysłowioną wsią. Wyraźnie zaznacza się na tym obszarze postępujący rozwój inwestycyjny w kierunku Wałbrzycha, przy czym Jedlinka, Suliszów i Glinica, napotykają na swej drodze nowego „sukcesora”, jeszcze bliżej przemysłowego Wałbrzycha -  jest nim Kamieńsk.
Od połowy XIX wieku Jedlinka traci na znaczeniu, stając się zapleczem gospodarczo-usługowym uzdrowiska w Jedlinie-Zdroju i tak już pozostaje do chwili obecnej.
Ogromne znaczenie w rozwoju Jedlinki miały pałac i folwark położone na łagodnym wzniesieniu w centralnej części wsi, siedziba kolejnych właścicieli. O ich historii pisałem w poprzednich postach.
Uważnym Czytelnikom chcę  zwrócić uwagę, że wieś Blumenau sięgała w tym czasie aż po ujście Rybnego Potoku do Bystrzycy w dzisiejszej Głuszycy, włącznie z ulicą Ogrodową i częścią ulicy Sienkiewicza po lewej stronie Bystrzycy, a ulicą Górnośląską i Parkową  po stronie prawej. Wielkie fabryki włókiennicze Webskiego („Nortech”)  i Meyera Kaufmanna („Piast”) budowane były w II połowie XIX wieku w części administracyjnej Blumenau. W ten sposób Jedlinka stała się osadą robotniczą i łączyła w zręczny sposób różne funkcje gospodarczo-społeczne: przemysłową, uzdrowiskową i turystyczną. O tej ostatniej wiemy zbyt mało, ale to głównie dla turystów funkcjonowało tu kilka gospód, poczynając od tej przy browarze pałacowym, a na karczmie w Olszyńcu kończąc.  Przez Jedlinkę prowadziły popularne trasy turystyczne w Góry Sowie i Góry Suche. Korzystne położenie Jedlinki u zbiegu szlaków drogowych w trzech kierunkach – Kłodzko, Świdnica, Wałbrzych, sprzyjało rozwojowi tętniącej życiem wsi, której rola i znaczenie zmalały w XX wieku, w miarę rozwoju uzdrowiska w Jedlinie i  przemysłu w Głuszycy.
W okresie międzywojennym Jedlinka stanowiła część Głuszycy. Był tu hotel i 4 gospody, przyciągające turystów świetnie utrzymanymi ogrodami.
W okresie II wojny światowej zlokalizowano w niej obóz pracy, filię obozu Gross Rosen w związku z budową „Riese” w Górach Sowich. Pełnił on rolę szpitala dla chorych więźniów wyczerpanych morderczą pracą przy budowie podziemnych sztolni. W pałacu jak już wspomniałem znajdowała się siedziba komendantury.
Po wojnie Jedlinka znalazła się w granicach administracyjnych gromady Jedlina-Zdrój. Dawne tradycje rolnicze starała się podtrzymać rezydująca w pałacu Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna. Jej działalność przynosiła jednak więcej szkody niż pożytku, a dla kondycji pałacu okazała się zabójcza. W 1954 roku Jedlinkę Górną włączono do Głuszycy, która uzyskała status osiedla. Jedlinka Dolna stała się samodzielną wsią pod nazwą Olszyniec. Jedlinka Średnia utraciła swój rolniczo-przemysłowy charakter i swój odrębność, stając się nieodłączną częścią miasta Jedlina-Zdrój.
Mieszkańcy Jedlinki mogą być dumni z historycznych proweniencji, to właśnie tu znalazło się jajko, z którego wyrosła dojrzała , coraz głośniej gdacząca kura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz