Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

wtorek, 31 lipca 2012


Miasto w połowie rozkopane




Tour de Pologne w rozkopanej Głuszycy
 Okazuje się, że właściwy dotąd i rzucający się w oczy  wszystkim przechodniom bilbord reklamowy na ścianie  banku Zachodniego WBK w Głuszycy z napisem: Pół miasta jest  rozkopane,  prawie że stracił już na swej aktualności. Abstrahując od skuteczności tej reklamy, w której antypatyczny gangster w czarnych okularach, a zarazem osławiony na Zachodzie mistrz karate, amerykański aktor Chuck Norris, może tylko odstraszyć polskiego kredytobiorcę i wzbudzić podejrzenia co do wiarygodności tej instytucji, warto zwrócić uwagę na jej odstręczający wygląd zewnętrzny. Apeluję więc do kierownictwa banku o jak najszybsze ściągnięcie tej obskurnej płachty, bo przynosi ona wyłącznie ujmę miastu.

Po pierwsze – miasto już nie jest w połowie rozkopane. Zakończono kompleksowe prace drogowe na ulicy Kolejowej (położenie nowego asfaltu, wymiana chodników i barierek nad rzeką), przeprowadzone zresztą szybko i sprawnie, za co należy się pochwała i wykonawcy, i inwestorowi, czyli Starostwu Powiatowemu w Wałbrzychu. Daleko zaawansowane są także prace remontowe na ulicy Grunwaldzkiej. Na dawniejszym „wysypisku śmieci” u ujścia Złotej Wody do Bystrzycy, gdzie w kilka lat po powodzi nie można było się doczekać prac porządkowych i  usunięcia naniesionych przez wodę nieczystości, dziś na wyplantowanej odkrytej powierzchni rośnie sobie trawka, przybyło ławek i stało się zielono i  estetycznie. Tu się należy pochwała władzom miasta.

Po drugie  -  Bank Zachodni WBK stać na to, by przyciągnąć klientów mądrzejszymi i bardziej swojskimi bilbordami. Mógłbym podsunąć parę pomysłów, np. Wszystkie banki schodzą na psy! Za wyjątkiem BZ WBK. Polacy, ludzie dobrej wiary, natychmiast w to uwierzą, zwłaszcza jeśli reklamę ozdobi mordka filuternego jamniczka. A już tak na serio byłoby znacznie korzystniej dla fasady budynku, gdyby nie szpecić go dennymi sloganami i wymiętoszonymi  szkaradami.

Główna ulica w mieście (ul. Grunwaldzka) jest wprawdzie wciąż jeszcze w części rozkopana, ale to tylko dlatego, że najpierw wszystkie moce wykonawcze skierowane były na zadania związane z Euro 2012,  a teraz mamy kryzys w strefie europejskiej. Skutkiem tego kryzysu jest spowolnienie robót drogowych, bo przecież nie ma się do czego spieszyć. Zrobimy coś szybko i co dalej. Zostaniemy bez pracy. Pracę trzeba szanować. Spieszyć się trzeba powoli. Jeśli mamy rozplantować szlakę jako podłoże pod asfalt, to róbmy to mniejszymi łopatami, powoli, dokładnie, z przerwami. Nie ma się co spieszyć. Roboty po to utknęły pod oknami pani Burmistrz w Urzędzie, by mogła codziennie zaobserwować jaka to ciężka, fizyczna harówka. Ile potrzeba wysiłku, by zrobić odcinek drogi asfaltowej w takim mieście jak Głuszyca. Teraz dopiero zdajemy sobie sprawę z tego, co to znaczy budowa dziesiątków kilometrów autostrad. Główny inwestor drogi krajowej przez Głuszycę, Dyrekcja Okręgowa we Wrocławiu ma na głowie tyle wielkich inwestycji, że ta wyżebrana przez władze miejskie minionej kadencji robota drogowa może sobie poczekać. Tour de Pologne się odbył, kolarze przejechali połową drogi, którą udało się na prędko wyasfaltować. Napis na bilbordzie bankowym okazał się strzałem w dziesiątkę ( przejęła tę specjalność Sylwia Bogacka na Olimpiadzie w Londynie  -  celność strzałów w dziesiątkę). „Pół miasta jest rozkopane”?
Oto jest pytanie ? Co szybciej zniknie z naszych oczu, hasło reklamowe, czy  niedokończona inwestycja drogowa w mieście?
A ponadto nie martwmy się, że to miasto rozkopane. Do Zakopanego i tak nam jeszcze daleko.

Fot.Viola Torbacka

1 komentarz:

  1. Oby tylko słabe tempo prac przełożyło się na ich wysoką jakość. A wszyscy będą zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń