Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Moje wierszowanie

Wczorajszy niedzielny wieczór  spędziłem pracowicie i pobożnie. Oto efekt. Wrażliwych muzycznie Czytelników proszę o zanucenie do słów wiersza znanej i wzruszającej melodii z piosenki Edyty Geppert.

Modlitwa  - song
Parafraza piosenki Edyty Geppert „Zamiast”

Pamiętam mój rodzinny dom,
gdzieś porzucony w wielkim świecie,
w małym miasteczku Stary Sącz,
chociaż minęło już półwiecze.
Do tego miejsca wracam wciąż
w wspomnieniach snutych nocą skrycie,
choć tamten dom daleko stąd,
lecz wciąż mi bliski jest nad życie.
Dziś mam w Sudetach własny świat,
radości, smutków nikt nie zliczy,
mam tu swój dom od wielu lat
u stóp Włodarza i Bystrzycy

I choć spokojnie płynie czas
w nocnych majakach chęć się kładzie,
by choć ten raz, ostatni raz
zamoczyć nogi tam w Popradzie.
By tak jak kiedyś pieszo iść
wraz z dunajcowym prądem wody
w gąszczu jabłoni łąckich śnić,
że jestem wciąż studentem młodym.
Słowa modlitwy zatem ślę,
nim w sen kamienny się położę,
daj mi nadzieje chociaż tę,
że to się spełni  -  Dobry Boże!

Choć dręczy mnie niewiary splin,
taką potrzebę w sercu widzę,.
bym mógł jak marnotrawny syn
pokłonić się Klarysce Kindze.
To w jej ramionach  Bolko król
skruszał choć twardy był jak orzech,
więc daj mi szansę Boże mój
przed Jej ołtarzem się ukorzyć.
Słowa modlitwy zatem ślę
Nim w sen kamienny się położę,
Nie gaś nadziei, póki śnię,
że to się jeszcze spełnić może…


Nie chcę się skarżyć na swój los,
Choć wiem jak będzie jutro rano...
Tyle powiedzieć chciałem wprost
tyle zanucić -   na dobranoc.

Pozdrawiam wszystkich Czytelników mojego blogu. 
A teraz wspomnijcie swój rodzinny dom  Może spróbujecie coś o nim napisać.

Fot. Robert Janusz, Ania Błaszczyk

2 komentarze:

  1. No nie z tej strony to P. Stanisławie jeszcze Pana nie znałam ,ale super jest Pan sentymętalny i nie wątpliwie ma talęt .Słowa śliczne i wprawiły mnie w zadumę ,przeniosły do moich stron rodzinnych.Często wspominam swoje dziecinne lata a teraz kiedy zbliżamy się w szalonym tępie do kresu drogi życia,to niestety przychodzą takie chwile że robimy bilans swoich dobrych i tych gorszych uczynków.A i zmartwień nam los nie szczędzi ale widać takbyć musi.Ale dobry humor i tak mi dopisuje jak dawniej a to się w życiu liczy .Serdecznie Pozdrawiam Teresa N

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa. Podziwiam za dobry humor i dobre wspomnienia stron rodzinnych. Optymiści żyją dłużej. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń