Fot. Roberta Janusza |
A jednak jedziemy na groby moich rodziców. Na szczęście to niedaleko, ok. 70 km. pomiędzy Paczkowem, a Otmuchowem.
Cmentarzyk przykościelny na wsi. Trzeba przyznać - jest tam spokojnie i uroczo. Przy okazji odwiedzimy rodzinę. A w drodze powrotnej już o zmroku imponująco wyglądają oświetlone zniczami cmentarze w Złotym Stoku (tuż przy drodze) i Nowej Rudzie (na zboczu wzgórza za miastem).
Dzisiaj nie będzie wpisu. To dzień na osobiste refleksje. Przypominam sobie powiedzenie naszego szkolnego palacza: "Pomyśleć, ile to trzeba się naruszać łopatą, żeby umrzeć!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz