Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 27 czerwca 2012


Współczesne rozterki


Święto Niepodległości w CK Głuszyca

Zupełnie przypadkowo trafił mi w ręce wiersz, który napisałem swego czasu, a łatwo się domyślić, że było to w okresie przemian „posierpniowych” po sukcesie ruchu solidarnościowego w wyborach 1991 roku. Wiersz był nawet drukowany w gazecie:


„Patriotyzm od słowa patria się wywodzi,
Kraków powstał od Kraka, miasto Łódź od łodzi,
Społeczność jest istotą słowa socjalizm,
jaki sens w sobie mieści „znak czasów”  -  pluralizm?

To słowo jak talizman, jak nowe zaklęcie,
brzmi obco, ale swojsko, raz świecko, raz święcie.
To słowo, to nadzieja, to wiary spełnienie,
to czcicieli wolności  -  samouwielbienie.

Plural w języku martwym znaczy liczba mnoga,
Pluralizm w polskiej glebie po prostu  -   swoboda,
swoboda zaś dla Polski, czym dla oka rzęsa,
Pluralizm w polskim sercu oznacza  -  Wałęsa.

Dlaczego tok skojarzeń taki się rysuje?
Skąd ten mariaż łacińsko-polski się kreuje?
By tworzyć nowe  -  słów ojczystych często brak jest modnych,
sięgamy więc do skarbca sąsiadów zza Odry.

Źródeł słów jest bez liku, są wciąż pulsujące,
z nich jak żuraw czerpiemy treści gorejące,
lecz z tego rzecz tajemna dla wszystkich wynika,
że Człowiek synonimem stał się dla słownika.

Mówimy dziś Wałęsa, a w domyśle słowa:
wolność, prawda, ojczyzna  -  piękna polska mowa.
Gdy do tego dodamy pluralizmu treści:
Wałęsa Polskę z marzeń całą w sobie mieści !”


To było nie tak dawno, zaledwie dwadzieścia parę lat temu. Ten wiersz brzmi jak wyznanie wiary. Lech Wałęsa był wtedy naszym najwyższym autorytetem. Cieszył się uznaniem całego świata. Wkrótce potem został prezydentem.
W Polsce zmienił się ustrój, mamy demokrację w całej swej istocie  -  doskonałości i ułomności. Mamy dawną Rzeczpospolitą szlachecką  -  żadną władzy, widzącą tylko własne interesy, podzieloną, skłóconą. Autorytet tego, który stał na czele patriotycznego ruchu Polaków został zdeptany. Jedno się tylko nie zmieniło. Wciąż czekamy na spełnienie nadziei o Polsce marzeń, Polsce zgody narodowej, tak jak to było w czasach „Solidarności”. Czy Polacy mogą się jednoczyć tylko wtedy, kiedy stajemy do walki? Przykład najświeższy  -  Euro 2012 ?

4 komentarze:

  1. Zdeptany? Nie da się ukryć. Chociaż... dużo niejasności, mało wyjaśnień, wiele wersji. Ale i historia - tyle opcji, co pamiętających. Moim zdaniem "prawdziwa cnota krytyk się nie boi".

    Pozdrawiam z Wałbrzycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, tylko komu ta krytyka służy. Dobru Polski? Na pewno nie. Są granice, których nie należy przekraczać.Bardzo cenię sobie ten komentarz.to są wątpliwości całkiem uzasadnione, tylko że one nie przekreślają tego, jaką rolę odegrał Lech Wałęsa w historii Polski, co zrobił dla Polski i dla świata.
    Przyznam się do tego, że Lech Wałęsa nie jest moim idolem, nie pasował mi od początku do końca na prezydenta. Dziś po tym co się stało mam do niego więcej sympatii, jest mi go żal i jest mi wstyd za tych "przyjaciół" z tej samej "solidarnościowej"rodziny, którzy postanowili go zniszczyć. W imię jakich celów? Dla dobra Polski? Bzdura.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najsmutniejsze jest, że niszcząc nie daje się jednocześnie nic rozsądnego w zamian. Zwłaszcza, że ci najgłośniejsi mieli swego czasu wiele możliwości. Sytuacja jak z dwoma ujadającymi na siebie psami biegnącymi wzdłuż płotu, które po natrafieniu na otwartą furtkę rozchodzą się każdy w swoją stronę. Daleko tak nie zajedziemy.

    PzW!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałem o jednym - prawdziwe "dobro Polski" musi iść z dołu. Na razie stręczy się je z góry co naturalnie wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. Póki to się zmieni - będzie co najmniej tak jak teraz lub tylko gorzej.

    PzW!

    OdpowiedzUsuń