Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 24 czerwca 2012


Paul i dalie



 
"Szukałem tego w Paryżu, szukałem w Berlinie i Rzymie,
A to za oknem było i miało polskie imię.

Myślałem, że to potęga, świat nowy, nowe dzieje,
A to ogródek wiejski, co się kwiatami śmieje.

A to groszek pachnący, georginie i malwy,
Wymalowane słońcem w proste, włościańskie barwy.

Teraz kołysz się, kołysz, nierozumna głowo,
Że w ogródku niebiesko i płowo, i różowo.

Szukałem tego pogonią  -  niecierpliwie, proroczo,
A to mi z paru grządek ukazało się oczom…

(Julian Tuwim, Cel, z tomiku „Biblia cygańska”)

To jest rzecz niepojęta, zresztą jak wiele innych zupełnie niezrozumiałych zjawisk w człowieku, w przyrodzie, w otaczającym nas świecie. Skąd się bierze ustawiczna potrzeba poszukiwania czegoś nowego, nieznanego, niewyobrażalnego. Nie wystarcza nam to, co mamy blisko, wokół siebie, w zasięgu oczu. Chcemy widzieć i wiedzieć więcej. Chętnie poznawalibyśmy cały świat, przenosili się z miejsca na miejsce, by odnaleźć swój cel – najlepsze, najpiękniejsze miejsce na ziemi. Ale po jakimś czasie pragnienie czegoś nowego każe nam szukać dalej i dalej. A jeśli już nie szukać, to marzyć.
W obecnej dobie te marzenia sięgają daleko poza ziemię Nie wystarcza nam Księżyc, czy Mars. Przecież dalej jest Wenus, i Uran, i Neptun, i Pluton, i jeszcze inne układy planetarne. A jeszcze wyżej jest Słońce.
Nie wystarcza nam wiara w Boga-Stworzyciela nieba i ziemi. My chcemy dowodów na istnienie Boga. Robimy wszystko co możliwe, by odgadnąć zagadkę istnienia, by rozwikłać tajemnicę „ rajskiego drzewa mądrości”. Wciąż nurtuje nas pytanie o sens życia, skoro i tak musimy umrzeć. I co dalej, czy to już koniec. Nie, nie koniec, nasza dusza może dostać się do raju.
Otóż właśnie. Ten raj, to najwyższy cel człowieka, to spełnienie najskrytszych pragnień. Tylko chcemy wiedzieć, jak tam jest w tym raju. Przecież nie możemy iść tam tak na ślepo. Może ktoś by nam powiedział, jak tam jest.



Odpowiadam, tam jest tak jak w wierszu Tuwima  -  niebiesko, płowo i różowo. Jest pięknie, jak we włościańskim ogródku, gdzie groszek pachnący, georginie i malwy. Mój wspaniały Czytelnik blogu i komentator, Paul z Warszawy, dodałby zapewne jeszcze  -  i dalie, najpiękniejsze kwiaty na świecie, różnofarbne, różnokształtne dalie, których fotografie możemy znaleźć w jego przecudownym blogu. Chcemy być w raju, zaglądnijmy w malowniczy świat dalii Paula i już wiemy wszystko. Miłej niedzieli .

Fot. z albumu domowegoi i z blogu Paula.
Szukaj w goglach: Paul 305 Dalie i rośliny w ogrodzie.

2 komentarze:

  1. Piękny tekst.

    Nieobca mi potrzeba nowego ale tylko wtedy, gdy w zasięgu oczu. Mądrze stawianym celom życia nie starczy... I gdzie tu myśleć o kosmosie?!

    Pozdrowienia z Wałbrzycha!

    PS. Daleko szukać nie trzeba, bo świat jest przecież mały! Wczoraj okazało się, że uczył Pan moją mamę w szkole włókienniczej w Głuszycy. Daaawne czasy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za mądry komentarz i ciepłe słowa o moim pisaniu i mamie, która pamięta swego nauczyciela mimo upływu tylu lat. Serdecznie Was Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń