sny o potędze |
Motto:
Leciał orzeł biały
miał skrzydła jak żagle
patrzę, że szybuje
jakby był w imadle.
Chciał lecieć w obłoki,
rwał się gdzieś w przestworze,
zapomniał nieboże,
że fruwać nie może.
Nie ma mowy o tym,
by uciekł gdzieś w pole,
bo nie dość, że ptakiem
jest Polski symbolem
A Polska jest przecież
na drodze wolności,
wierzą w ciebie orle
wszyscy ludzie prości.
Wiedz o tym, że w kraju,
gdzie orzeł jest godłem,
gdzie się nie odwrócisz,
każdy chce być orłem
Samozwaniec Jaruś
w Toruniu, Warszawie
okrzyknął się orłem,
choć jest tylko pawiem.
Minęły już czasy
wszyscy wiemy o tym,
kiedy Polska była
pawiem w Europie.
Kult ptaków u Jarka
płynie wartką strugą,
bywa często pawiem,
lecz częściej – papugą.
Miarkując ze wstydem
co się tu wyprawia,
wracaj do nas orle,
przegonimy pawia !
Historia zna już takiego władcę, którego nazwała
– Jarosław Mądry. Był nim książę kijowski, który po śmierci Włodzimierza
Wielkiego w 1018 roku przejął zwierzchnictwo nad Rusią Kijowską. Mimo
zwycięskiej wyprawy Bolesława Chrobrego na Kijów udało się Jarosławowi utrzymać
władzę i był to dla Rusi czas szybkiego rozwoju i sukcesów militarnych. W 1031
r. zajął on podbite wcześniej przez Polskę Grody Czerwieńskie i pomógł
Bezprymowi objąć władzę w Polsce, w 1047 r. wspomógł też Kazimierza I
Odnowiciela w walce z powstaniem pogańskim.Za jego rządów rozbudowano wiele
grodów ruskich, a w szczególności Kijów. Stolica Rusi stała się metropolią, a w
1037 r. rozpoczęto budowę Katedry Mądrości Bożej (Sofijskiej), gdzie można
znaleźć najstarsze w sztuce Rusi mozaiki i freski. W 1051 r. powstał pierwszy
na Rusi klasztor Ławra Peczerska w kijowskich jaskiniach nad Dnieprem. Po jego
śmierci w 1054 Ruś weszła w okres rozbicia dzielnicowego.
Można więc powiedzieć, że Jarosław zapracował
sobie na przydomek Mądry i był tym dla Rusi, czym Bolesław Chrobry dla Polski.
Wciąż żyjemy tą nadzieją, że
pojawi się wreszcie i u nas „mąż opatrznościowy”, który zaprowadzi porządek i
ład w naszym rozdartym wewnętrznie kraju i skieruje go na właściwe tory. Taką
nadzieją był Lech Wałęsa, ale okazało się, że nie dał rady. Zawiodła też Platforma
Obywatelska, a jej przywódca Donald Tusk znalazł uznanie w Europie, tylko nie w
Polsce.
Ale mamy kolejną nadzieję, tym
większą, że nosi ona zaszczytne dla Ukraińców imię Jarosław.
To co czyniła dotąd PO pod
sztandarem „Solidarności”, to jest gigantyczne oszustwo. Głosiła, że idzie pod
biało-czerwonymi sztandarami, a to jest blef, zasłona dymna dla znacznie innych
niecnych czynów i zamierzeń. Oni Polską gardzą, oni chcą być kimś innym, często
mówią, że chcą być Europejczykami, jakby byli jacyś Europejczycy, którzy nie
mają narodowej przynależności. Polacy są Europejczykami, każdy z nas jest
Europejczykiem, bo jest Polakiem – twierdzi
nasz polski Jarosław.
To właśnie On w swym wyssanym z mlekiem
matki narodowo-katolickim, proroczym widzeniu Polski, potrafił rozszyfrować i
odsłonić ten kamuflaż i to właśnie On powiedział, że za tym ruchem i za
"szeroką koalicją" tworzoną przeciw PiS stoją siły, które chcą po
prostu utrzymać Polskę jak najniżej, po to by służyła innym, by Polacy na
innych pracowali, by Polska była swego rodzaju kolonią.
„Nie będziemy kolonią. I niech nikt się nie spodziewa od tej
władzy, od władzy PiS, że się na taki status zgodzi” - powiedział prezes PiS, Jarosław Kaczyński,
podkreślając, że chciałby, by było to słyszane także w różnych instytucjach,
także zagranicznych "które są w Warszawie". „Polska pod naszymi
rządami na to się nie zgodzi. Nie zgodzimy się na upokarzanie Polaków. Sami
będziemy rozwiązywali polskie sprawy i polskie spory. Potrafimy to zrobić i
chcemy to zrobić, ale bez obcej interwencji (...) Niech nikt nie liczy na to,
że my się cofniemy: będziemy Polskę zmieniać” - mówił lider PiS.
lekcja historii |
To prawda. Nie godzimy się na upokarzanie Polaków. Czekamy na to całe wieki, czekamy od pamiętnego roku 1612, kiedy to udało się Rosjanom przepędzić Polaków z moskiewskiego Kremla, a zrobił to „rosyjski Wałęsa”, Dymitr Pożarski, na czele zbuntowanych mas ludu moskiewskiego, którym nie podobało się, że intruzi z Polski chcą na siłę ich przechrzcić z prawosławnych na rzymskokatolickich. Nie pomogło to, że podrzuciliśmy im aż dwóch Dymitrów Samozwańców, rzekomych synów Iwana Groźnego, których sławna Marynia Mniszchówna, córka wojewody sandomierskiego w słusznej sprawie bycia carową rosyjską traktowała jako dwój duch w jednym ciele. Nie spodobał się im Zygmunt III Waza, nasz kandydat na cara, tenże Zygmunt, którego kolumna zdobi dziś Plac Zamkowy w Warszawie. Solidarnie połączyła się szlachta, mieszczaństwo i chłopi podmoskiewscy w pospolitym ruszenia przeciw Polaczkom. Kreml został oblężony, trzeba więc było stąd uciekać. Zdobywca Moskwy, hetman Stanisław Żółkiewski, zrobił to wcześniej niezadowolony z aspiracji Zygmunta III Wazy, któremu nie wystarczała korona polsko- litewska i parł do tego by odzyskać szwedzką, a teraz też moskiewską. Dobrze, że przynajmniej udało się podbić Smoleńsk i włączyć go w granice Rzeczypospolitej.
Oj, były to czasy, o których słodko czytać i podziwiać siłę oręża,
odwagą i mądrość dowódców, Jana Karola Chodkiewicza, Stanisława Żółkiewskiego,
którzy uczynili to, co udało się uczynić tylko Napoleonowi Bonaparte – podbili
Moskwę.
I pomyśleć sobie co by to było,
gdyby Władysław, syn Zygmunta III, którego akceptowała strona rosyjska, uzyskał
zgodę ojca na objecie tronu carskiego. Ale stało się inaczej, dokonano wyboru
Michała Romanowa, dającego początek nowej dynastii, która przetrwała wieki.
Obecni „spadkobiercy” tradycji carskiej w Rosji uznali mniej czy bardziej
słusznie, by datę wypędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku uznać za święto
państwowe - Dzień Jedności Narodowej.
I za to właśnie, że dzisiejsi
Rosjanie tak się cieszą z przepędzenia Polaków z Kremla teraz wreszcie
wystawimy im rachunek. Pokażemy, że taka gra z ich strony, to nie przelewki.
Zdecydowaliśmy o wzmocnieniu
naszej wysuniętej obrony we wschodniej części Sojuszu – powiedział szef NATO,
Stoltenberg, na konferencji prasowej po pierwszym dniu obrad ministrów obrony
państw natowskich. Dodał, że cztery bataliony, które trafią do krajów bałtyckich
i do Polski, będą "mocne" i "wielonarodowe".
Faktyczne bezpieczeństwo Polski uległo zasadniczej zmianie - powiedział w Brukseli szef MON Antoni Macierewicz, komentując decyzję NATO o rozmieszczeniu czterech batalionów w Polsce i krajach bałtyckich.
Co to praktycznie oznacza, ano
to, że będziemy mieli coś podobnego, jak radzieckie bazy wojskowe w Legnicy,
Świdnicy lub na Pomorzu Zachodnim, tylko że tym razem wielonarodowościowe, z
Zachodu i skierowane głównie przeciw Wschodowi, a nie odwrotnie.
Czy należy z tego powodu ogłaszać
larum? Oczywiście, że nie. To dobrze, że rząd PiS-owski nie usiłuje wycofać się
z tej drogi, zwłaszcza że wszyscy mamy świadomość zagrożeń nie tylko ze strony
Putinowskiej Rosji, ale i terrorystów arabskich.
Wiadomo, z początkiem lipca ma
się odbyć szczyt NATO w naszej stolicy Warszawie. Jest to skutek zabiegów
dyplomatycznych byłego rządu PO, bo miał on pełną świadomość, że w dzisiejszym
świecie Polska nie jest w stanie obronić sama swej suwerenności. Po to
wstąpiliśmy do NATO, co było powszechnie uznane za sukces i spełnienie naszych
marzeń.
W podobnym celu przystąpiliśmy do
Unii Europejskiej, by przyśpieszyć rozwój gospodarczy i cywilizacyjny kraju.
Nie da się osiągnąć czegoś takiego w pojedynkę, bez skorzystania na
samym początku z pomocy finansowej i gospodarczej.
Lech, Rus, Czech -
trzej bratanki, ale wiadomo że nie gdzie indziej, tylko do Gniezna
przybył w 1000 roku cesarz rzymski Otto III, aby swój diadem cesarski włożyć na
skronie Bolesława Chrobrego, czyniąc go równym sobie. Teraz w 1016 lat później znów jesteśmy nominowani przez Zachód Europy wzmocniony jeszcze dodatkowo
amerykańskimi posiłkami zza Oceanu do pełnienia zaszczytnej roli przedmurza
Europy, chyba że wreszcie przyjdzie nam w sukurs Ukraina, a potem Białoruś.
Wtedy wspólnie będziemy bronić naszych granic przed Moskalami. A przewodzić nam
będzie nasz Jarosław, być może
uznany kiedyś Mądrym.
Oto spełnia się prawdziwość jego słów o suwerenności Polski, o tym, że nie będziemy niczyją kolonią, że sami będziemy rozwiązywali problemy obronności kraju bez pomocy z zewnątrz. Ale nie jest to pierwszy, ani jak sądzę ostatni przyklad dyrdymałów populistycznych prezesa PiS.
Oto spełnia się prawdziwość jego słów o suwerenności Polski, o tym, że nie będziemy niczyją kolonią, że sami będziemy rozwiązywali problemy obronności kraju bez pomocy z zewnątrz. Ale nie jest to pierwszy, ani jak sądzę ostatni przyklad dyrdymałów populistycznych prezesa PiS.
Dzięki za przypomnienie historii Średniowiecznej Rusi i Polski.Natomiast o dyrdymałach Jarosława szkoda pisać.On co innego mówi wieczorem a co innego na drugi dzień rano,Trzeba to cierpliwie wytrzymać jeszcze ponad trzy lata.a póżniej zobaczymy może wyborcy obudzą się.Ostatnio gdzieś słyszałem,że oni chcą rządzić 20 lat- o Boże to nie do pomyślenia,Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChcieć, a móc, to jednak nie to samo. Jestem niedowiarkiem, ale wierzę, żę Polacy już wkrótce przejrzą na oczy. W tej chwili brakuje konkurencyjnej siły politycznej, ale się pojawi, albo narodzi się druga "Solidarność". Dziękuję Bronku za komentarz!
Usuń"Kto nie szanuje własnego munduru,będzie musiał szanować obcy.Kto nie chce łożyć na własną armię,będzie łożył na obcą."
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=KxcP7TRY178
www.youtube.com/watch?v=trZlvpLihHk
www.youtube.com/watch?v=Kcxat3GVtQE
I być tu mądry,pisz wierszem...
"Nie wiem,nie znam się,zarobiony jestem."
bragiel.blox.pl/2016/05/Nie-wiem-nie-znam-się-zarobiony-jestem.html
Co roku z Kotliny Kłodzkiej znika mała wieś.Wybierają Zachód.Czy jest pomysł na to,by zatrzymać ludzi?Najniższa krajowa,czyli 1350 zł netto pozwala na...wegetację.Nie brzmi to optymistycznie,ale takie są realia.
Miejsca pracy w Kotlinie Kłodzkiej są,ale to nie jest warunek,aby ludzie pozostali.Pieniądze i lepsze jutro przemawiają.
Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to,że obcy kraj potrafi zapewnić lepszy start w przyszłość niż własna ojczyzna.
Rewelacyjny debiut ma za sobą drużyna futbolu amerykańskiego-"Miners Wałbrzych".W swoim pierwszym meczu zespół pokonał 34:6 drużynę o nazwie"Jaguars Kąty Wrocławskie".Mecz cieszył się wielkim zainteresowaniem.
www.youtube.com/watch?v=U37jZomfU4s
Pozdrawiam.