Zdecydowałem się przypomnieć mój
wiersz pisany po pozytywnych wieściach
płynących ze stolicy Piotrowej o poczynaniach nowego papieża. Ułożyły mi się
spontanicznie strofy białego jak sutanna papieska wiersza, który dedykuję
naszym hierarchom z okazji wizyty Papieża Franciszka w Polsce.
Śpiew motyli
tu w pałacu jest moje królestwo
a przez okno się ściele dal sina
dobrze jest patrzeć z góry
mieć świat u stóp niepodległy
a jednak przecież zawisły
niezdolny ulecieć w przestworza
dobrze jest być motylem
zawieszony w strzelistej framudze
rozpościeram skrzydełka motyle
było nie było polecę
bo czuję tak mocne jak nigdy
fizyczne przyciąganie ziemi
wiem, ona chce mnie przygarnąć,
przyroda umiera bez motyli
to nic, że tu jest mój azyl
siedzę sobie jak władca na tronie
pełzające po ziemi robaczki
zadzierają do góry głowy,
by się kornie mogły pokłonić
nie potrafią oderwać oczu
od mozaiki motylich kolorów
nie, nie mogę już dłużej czekać
czuję - nadeszła pora
prosto z Rzymu od motyla Franciszka
dość bujania w obłokach pychy
zadufania w swej omnipotencji
gdy na dole zagubione kwiaty
oczekują, by je zapylić
wiem że mogę
motylem jestem !
Pomarzyłem sobie w wyjątkowej
aurze Światowych Dni Młodzieży o idei zbliżenia nominatów duchownych do
prostego człowieka, choć wiem, że marzenia o hierarchach, którzy będą zdolni zbliżyć się do ludu, zacząć mówić
ich językiem, potraktować jak
równorzędnych partnerów, to tak samo, jak śpiew motyla. Ale Papież
Franciszek stanowi wyjątek. Przekonały mnie do niego słowa, które są dla mnie
najlepszą ewangelią:
„Nie jest konieczna wiara w Boga,
żeby być dobrym człowiekiem. W pewnym sensie tradycyjne pojęcie Boga jest dziś
przestarzałe. Można być człowiekiem uduchowionym, nie będąc religijnym. Nie
jest konieczne pójście do kościoła po to, żeby dać pieniądze na tacę.
Dla wielu ludzi Bóg jest wszędzie
wokół nich. W Przyrodzie.
Wielu najwspanialszych ludzi nie
wierzy w Boga, niektóre zaś z najgorszych czynów ludzkości były wykonywane w
Jego imieniu…”
Trudno uwierzyć, że te słowa tak
oczywiste i mądre wypowiedział sam Papież. Okazuje się, że wśród wierzących w
Boga są wspaniali duchowni, którzy mają odwagę powiedzieć prawdę.
Zwierzęta mają duszę?
OdpowiedzUsuń"9 lipca 2016
Pan Anatol,od niedawna mieszkaniec Jedliny-Zdroju,wyszedł na spacer ze swoją 11 letnią suczką rasy amstaff o wdzięcznym imieniu Tigra.Kiedy byli pod lasem na terenie Kamieńska,pan Anatol zmagający się z problemami zdrowotnymi,stracił przytomność.Tigra widząc,że jej pan upadł i nie rusza się,pobiegła do oddalonej kilkaset metrów drogi wiodącej w kierunku Wałbrzycha.Wbiegła na jezdnię,stanęła i wymusiła zatrzymanie nadjeżdżającego autokaru z turystami.Z relacji pasażerów pojazdu wynika,że Tigra skakał,szczekała,jakby sugerując im,by poszli za nią.Za rezolutnym zwierzęciem,które pobiegło ponownie w kierunku lasu,ruszyła grupa pasażerów.Wśród nich był lekarz z Chorwacji.To właśnie on do czasu przyjazdu zespołu PR z Wałbrzycha reanimował nieprzytomnego pana Anatola.Nim na miejsce dotarli pracownicy z wałbrzyskiego schroniska dla zwierząt,by zabrać Tigrę,była pod opieką mieszkającej w Jedlinie-Zdroju pani Malwiny Witek,technika weterynarii"./fragment-Panorama Kłodzka/
Tigra z paszportem i wszczepionym czipem jest już w Niemczech u córki pana Anatola.
Pozdrawiam
Nie sądzę, że można mówić, iż zwierzęta mają duszę, natomiast niewątpliwie mają inteligencję, a także intuicję, która pozwala im ratując swego pana zabezpieczać także swój byt. Na pewno jest to zdarzenie wzruszające. I takich przykładów mamy więcej.
Usuń28 lipca 2016.Rabat,Maroko.Słoń na wybiegu podnosi duży kamień i wyrzuca w powietrze uderzając siedmioletnie dziecko w tył głowy.
UsuńDziecko traci przytomność i umiera w pobliskim szpitalu.
Morderstwo?
www.dailymail.co.uk/home/index.html
Staszu! To samo miałem na myśli zanim zacząłem czytać Twój blog.Dzisiaj w Częstochowie powiedział jeszcze więcej a słowa te odnosiły się do rządzących.Tylko się zastanawiam,czy oni zrozumieli coś z tych słów.Czy tylko siedzieli i patrzyli w obiektyw kamery a słów Papieża ne słuchali,bo przecież oni wszystko wiedzą i nie potrzebują pouczeń.Oni tylko słuchają prezesa i patrzą czy prezes jest uśmiechnięty,czy ma spojrzenie surowe/jeżeli to drugie to trzeba coś zrobić aby znów być w jego łaskach/.Powtarzam to już któryś raz "O tempora,o mores".To tyle na dziś.A wracając do wierszyka to ładny,szczególnie ostatnia zwrotka
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=uMfk5UeGw4E
OdpowiedzUsuńTeoria spiskowa?
Sondaż przeprowadzony wśród Jankesów pokazuje,że z pośród wszystkich ras najbardziej chcieliby przyjąć imigrantów europejskich(białych).
Najmniej lubiani są imigranci z Bliskiego Wschodu.Od 1965 roku nastąpiło ograniczenie z Europy.Z jakiegoś powodu politycy i Watykan,
w ciągu ostatnich dekad mają obsesję na tle różnorodności(multi-kulti).
Tak naprawdę,jest to"ludobójstwo białego człowieka"(White genocides).
"Jeśli Europa Zachodnia się nie obudzi,to być może będziemy musieli przenieść się do Europy Wschodniej"-B.Holst dla"Norway Well".
https://en.wikipedia.org/wiki/White_genocide_conspiracy_theory
"Hommagea Kieślowski"odbędzie się w Sokołowsku w dniach 9-11 września.
Gdy K.Kieślowski był dzieckiem,jego ojciec chorował na gruźlicę i Sokołowsko było jednym z miejsc w którym zamieszkali na dłużej ze wzgl.
na zdrowy klimat.W Sokołowsku,w Górach Suchych na Dolnym Śląsku do dziś
stoi dom,w którym mały Krzysztof spędził dzieciństwo.
Więcej na stronie festiwalu:hommageakieslowski.pl