Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

wtorek, 3 maja 2016

Ogródkowe refleksje majowe



i stało się wiosennie




„Moja poezja to noc księżycowa,
wielkie uspokojenie;
kiedy poziomki słodkie są w parowach
i słodsze cienie.

Gdy nie ma przy mnie kobiet ani dziewczyn,
gdy się uśpiło
wszystko i świerszczyk w szparze cegły trzeszczy,
że bardzo miło.

Moja poezja to są proste dziwy,
to kraj, gdzie w lecie,
stary kot usnął pod lufcikiem krzywym
na parapecie”.

Plączą mi się po głowie strofy mistrza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, kołatają i dzwonią, gdy łopatą dotknę zagrzebanych w ziemi kamieni, by znów stać się cichymi jak pogodne baranki w chmurach, bo dzień dziś wesoły, ciepły, słoneczny. Początek maja, miesiąca nieprzewidywalnego, dla młodych -  miesiąca miłości, dla starszych – nadziei.  Ile będzie w nim uśmiechów słońca, a ile dżdżystych, pochmurnych dni, gdy nostalgia kłuje jak szpilki serce, a świat staje się ponury, obcy, niepokojący. Ale dziś jest złociście i srebrzyście, więc nie mogłem odpowiedzieć negatywnie żonie, która z promiennym uśmiechem z samego rana orzekła mimochodem: grządki trzeba  skopać, czas na zasiewy.

Niestety, tegoroczny maj nie napawa optymizmem. Pierwszomajowe święto zostało pogrzebane przez „Solidarność”, która nie potrafiła na tej tradycji zbudować czegoś nowego i lepszego. A trzeciomajowe święto Konstytucji zakrawa dziś na ironię, jeśli prezydent i premier, którzy powinni bronić jej jak źrenicy oka, zrobili sobie z niej narzędzie walki politycznej z opozycją. I to walki bezsensownej, nikomu niepotrzebnej, wyreżyserowanej przez „chorego z urojenia”  polityka.

Nie ma powodów by świętować. Jestem więc w ogródku, przekopuję w miarę pulchną ziemię, współczuję świeżym kępkom traw, które pojawiły się na ogródku mimo, że noce mroźne, a na wiosenne ciepło trzeba jeszcze trochę poczekać. Niestety, muszę je przekopać, nie pożyły zbyt długo na tym bożym świecie Świat jest zbudowany na czyimś unicestwianiu, nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy. Na szczątkach jednych roślin spulchniających glebę rosną nowe roślinki, jedne żyjątka zjadają drugie, by stać się ofiarami trzecich. A człowiek, wielka istota myśląca, posiadająca duszę, wartości etyczne, wiedzę i doświadczenie  -  jawi się w swej istocie najbardziej okrutny. Człowiek żyje z doskonale zorganizowanego, powszechnego i wszechogarniającego unicestwiania innych istot żyjących (świata roślin i zwierząt). Postęp świata ludzkiego polega na doskonaleniu narzędzi i metod tego procederu.

Nie, dalej już nie mogę, zasypuję tę ścieżkę myślenia. Burzy ona spokój wewnętrzny. A przecież jest piękny, słoneczny dzionek. A w mej duszy zagrały strofy poezji. Tej od których rozpocząłem dzisiejsze pisanie. A poeta pisze o poezji jak o nocy księżycowej, kiedy czujemy spokój i ulgę. Pisze, że poezja to dziwy, które spotykamy wokół siebie, w przyrodzie i otoczeniu. Trzeba umieć je dostrzec i docenić.
Co to jest poezja? Do czego nam potrzebna? Czy dziś w świecie wirtualnym, w dobie techniki elektronicznej, która uczyniła świat i człowieka jeszcze mniej poznawalnym, niż dotąd, mamy czas na zabawę ze sztuką wierszowaną?

Myślę, że tak, że czas poświęcony poezji nie jest czasem straconym. Poezja to wrażliwość na ład i piękno otaczającego nas świata, to miłość do drugiego człowieka i współczucie w jego cierpieniu. To dzięki poezji stajemy się ludzcy. Poezja to zwierciadło duszy, a wiersz jest jej lustrzanym odbiciem. Dzięki poezji, a w szerszym ujęciu, dzięki sztuce, człowiek staje się lepszy. Poezja, to także najprostszy sposób na ucieczkę od świata fałszu i obłudy jaką funduje nam bez przerwy świat polityki i jego „alter ego” – współczesne media.

Chociaż jak pisał Gałczyński w innym wierszu, „sztuka jest ostro trudna”, nie trzeba się jej bać i unikać. By ją poznać, by swobodniej z nią obcować, najlepiej się jej uczyć od dziecka. W każdej szkole łatwo jest odnaleźć pokaźną gromadkę dzieci zainteresowanych sztuką poezji. Potrzebny jest tylko opiekun – nauczyciel. Przykro, że są szkoły, w których takich nauczycieli już nie ma.

5 komentarzy:

  1. Z tego postu,moim zdaniem,emanuje taka doza ciepła,że te wszystkie czarne myśli idą w kąt,bo świat jest piękny właśnie teraz,kiedy wszystko chce żyć.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu Romana Więczaszek -Duda,była nauczycielka, poetka..Stanisławie, słoneczne sa Twoje refleksje. Mam zadowolenie w duszy, że na moich lekcjach polskiego (też w szk. podst nr 3 w Głuszycy, królowała poezja, po lekcjach na zajeciach dodatkowych - również.Mówiłam: Dzis idąc do domu, rozglądacie się wnikliwie i jutro przychodzicie z jednym wersem, albo z dwoma...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję i Zofii i Tobie Romo za ciepłe słowa, które podnoszą na duchu.Dobrze, że nie dostałem po uszach za to, że nie świętuję w majowe święta, ale przecież to nie grzch uczcić święto pracy pracując na ogródku, zwłaszcza że moje refleksje mieszczą się w kręgu poezji.
    Życzę słonecznych dni majowych !

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Wielkiej Sowie poezji nie było,ale była proza Tomasza Przerwy
    i Jacka Grużlewskiego.Książki były jeszcze ciepłe,schodziły jak świeże bułeczki.Pan Tomasz nie nadążał z autografami.Pieniądze,które miałem przeznaczone na knedliki w schronisku Sowa dla osób mi towarzyszących,wydałem na książki.
    Tysiące turystów zmierzających na Wielką Sowę przypominało fale imigrantów przemierzających Europę.Byłem zaskoczony taką liczbą turystów w górach i ilością samochodów na parkingach.
    Wspomnieć należy o rowerzystach,byli nawet z BMC,SKY,CCC...
    Coraz popularniejsze stają się e-rowery(e-biki),ale cena zwala z nóg-
    4 tys.euro.Można na jednym ładowaniu zrobić do 100 km.
    Już niedługo będą akumulatory,które wytrzymywać mają...200 tys.cykli!

    W Szczawnie-Zdroju-uzdrowisku do kwietnia 1933 roku,tradycją było zakończenie organizowanych w kurorcie koncertów tym utworem:
    www.youtube.com/watch?v=GtGmQ4naNIE

    Panie Stanisławie!Nie marnuj Pan sił w ogródku,ruszaj Pan na głuszycki stadion.
    Wałbrzych ma swój"złoty pociąg",w Walimiu podobno jest zakopany niemiecki czołg,natomiast w Głuszycy ma być ukryte niemieckie działo przeciwlotnicze z okresu II w.św.Tak twierdzi mieszkaniec Głuszycy-
    Marcin Kozłowski,przedstawiciel Fundacji Poszukiwań Historycznych,który dokonał oficjalnego zgłoszenia w tej sprawie.
    Działo ma być zakopane pod trybunami stadionu w Głuszycy.Historię niemieckich dział potwierdzają również relacje świadków.Na początku 1945 roku zjawiło się w tym miejscu wielu niemieckich żołnierzy,którzy zrzucali mundury,przebierali się w ubrania cywilne i uciekali przed sowietami.Na stadionie w Głuszycy Niemcy porzucili trzy działa przeciwlotnicze.Zaraz po wojnie jedno działo zostało zabrane.Jedno zostało na stadionie i jedno wywieziono do Głuszycy Górnej i długo stało koło świetlicy.Stąd nazwa świetlicy"Świetlica pod armatą".Prawdopodobnie działo,które pozostało na stadionie,zasypano ziemią i powstała na nim trybuna.Na przełomie maja i czerwca mieszkańcy Głuszycy ruszą z łopatami.W 2009 roku wykopano już na stadionie niemieckie hełmy,maski przeciwgazowe,skrzynki z amunicją,lufy działek przeciwlotniczych i moździerzy i całą kupę innych elementów uzbrojenia.
    www.heise.de/wustegiersdorf/eule/tourismus

    Dolnośląska Polityka Rowerowa:
    www.dpr.irt.wroc.pl

    Program Polsko-Czeskiego Roku Kulturalnego:
    www.dnikultury.eu

    Majówka trwa!Czas na XI Jarmark Średniowieczny w Zagórzu Śl.:
    www.jarmarksredniwieczny.pl
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam.A my z żoną byliśmy pierwszyraz od wielu lat daleko od polityki.Do internetu nie zaglądaliśmy,telewizora nie włączaliśmy tylko spędzaliśmy czas na turystycznych wypadach po Beskidzie Śląskim a dokładnie Czantoria,Równica,Istebna,Koniaków Wisła,Ustroń i oczywiście Cieszyn z licznymi imprezami muzycznymi w Rynku.Piękny wypoczynek trochę wysiłku fizycznego.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń