Taka sobie
wiosczyna - Przygórze
Gdyby nie to, że wieś leży nad Piekielnicą u podnóża środkowej części
Gór Sowich, a ponadto jej górna, dawniej
uprzemysłowiona część, wciśnięta w
głęboką dolinę pomiędzy Wolicą, Dziczką i Garncarzem, całkowicie zagubiona w
gąszczu górskiej przyrody, dawała dodatkowy asumpt, by dać sobie spokój z
powiązaniem pierwotnej nazwy wsi - Kőpperning(1787), a nastepnie - Kőpperich
(!816) z nazwiskiem nie byle kogo, bo samego Mikołaja Kopernika. Gdyby więc
nie to,
dzisiejsze Przygórze byłoby
miejscem niekończących się wycieczek, a być może i miejscem kultu genialnego
astronoma, który „wstrzymał słońce, ruszył ziemię, a według naszej wiedzy - polskie wydało go plemię”. W literaturze
niemieckiej można spotkać do dziś niezbyt pewną informację,
że to właśnie z Przygórza miała się
wywodzić rodzina naszego kanonika warmińskiego i astronoma,
Mikołaja Kopernika, stąd zbieżność nazwy
miejscowości z jego nazwiskiem.. I to wystarczyło, by przez cały XIX wiek
kultywować to miejsce, a gospoda pod nazwą „Zum Koppernikus” wraz
z domem noclegowym nie cierpiały na brak konsumentów. Dla nas jest jasne jak
słońce, które Kopernik umieścił we właściwym miejscu w układzie ciał
niebieskich, że Niemcy szukali na siłę pretekstów, by wymyślić Mikołajowi Kopernikowi niemieckie korzenie. Drugim takim miejscem jest wieś Koperniki koło Nysy. Dziś, kiedy polskość Kopernika, urodzonego w Toruniu, a związanego przez całe lata z biskupstwem w Lidzbarku Warmińskim i Fromborkiem, gdzie spędził ostatnie lata swego życia, jest uznana przez cały naukowy świat, nie musimy
ukrywać i chronić przed ciekawskimi zaszytego w górach przysiółka, który w
opinii niemieckiej predysponował do rangi rodowej kolebki autora nieśmiertelnej rozprawy „O obrotach
ciał niebieskich”.
kościółek w Przygórzu z 1936 roku |
Ale to nie rzekomy związek
Kőpperich z rodem Koperników był faktycznym powodem prosperity gospody „Zum
Koppernikus”. Ma ona swoje źródła w rozwoju kopalnictwa węgla kamiennego już od
końca XVIII wieku. W 1797 roku baron von
Hemm von Hemmstein założył w Przygórzu kopalnię „Rudolph”, która przeszła później na własność barona von Magnusa z
Bożkowa. Węgiel z tej kopalni uchodził
za najlepszy jakościowo w całym zagłębiu noworudzkim. Z początkiem XIX
wieku rozwinęło się także tkactwo
chałupnicze, a Przygórze awansowało do rangi osiedla przemysłowego, stanowiąc
cały czas kolonię Woliborza, dużej
wsi pod Nową Rudą. W połowie XIX wieku powstała w Przygórzu huta żelaza „Barbara-hutte”, przekształcona w jakiś
czas potem w zakład naprawczy maszyn kopalnianych. Sama kopalnia weszła z
końcem XIX wieku w skład gwarectwa noworudzkiego i zwiększyła znacznie
wydobycie. Tak było też po II wojnie
światowej, kiedy to szyb „Bolesław” stał
się częścią kopalni „Piast” w Nowej Rudzie.
Przygórze jest więc przez ponad półtora wieku miejscem tętniącym życiem
przemysłowym, już w 1840 roku liczy sobie 36 domów, a w dodatku dwa młyny wodne
i tartak. W okresie PRL-u wzniesione zostały nowe bloki mieszkalne dla
górników, pojawiły się domki jednorodzinne. Upadek górnictwa węglowego w Nowej
Rudzie, jak i na całym Dolnym Śląsku w
latach 90-tych XX wieku spowodował unieruchomienie kopalni i innych zakładów
przemysłowych Przygórza. Bujne życie przysiółka zamarło. Jedyną pamiątka
przemysłowych tradycji jest zespół zabudowań naziemnych dawnej kopalni „Rudolph”,
stanowiący zabytek techniczny oraz postawiony w centrum wsi pomnik górnika na
wysokim cokole postawiony w 1966 roku, noszący cechy sztuki socrealistycznej, z
napisem „!000 lat Państwa Polskiego”. O dawnej nazwie wsi związanej z
nazwiskiem astronoma, Mikołaja Kopernika, nikt już dzisiaj nie pamięta.
Muzeum górnictwa w Nowej Rudzie |
Widok z Góry Św. Anny w Nowej Rudzie |
Warto odwiedzić Przygórze po drodze
z Woliborza do Jugowa, dziś jego dolna część wiąże się z Zatorzem, dzielnicą Nowej Rudy.
Stąd jest blisko do dawnego osiedla przemysłowego Przygórza i można
podziwiać uroki Obniżenia Noworudzkiego oraz południowo-zachodnich zboczy Gór
Sowich i „znak czasów” - umarłe dawne
osiedle fabryczne.
Fot. z domowego albumu i galerii zdjęć z Nowej Rudy.
Hmmm... Z Kopernikiem jednak po dzień dzisiejszy jest masa problemów.Sprzeczają się oto dwa narody wzajem sobie udowadniając swoje racje.Spór jest odległy i ogromnie zawiły,czy do rostrzygnięcia? oby.Kopernik mówił po niemiecku a jak miał mówić skoro mieszkał w Toruniu (Thorn) pisał po łacinie.Ja bym określił Kopernika jako dwu narodowego choć wiem że wielu nie zadowolę.Czy Nicolaus czy też Mikołaj działał ów człowiek wielki dla dobra nauki i na pewno dla niego narodowość nie była aż tak ważna.Isotne jest czego dokonał.Masz rację że wielu mu przypisuje niemieckie korzenie jednak ówczesny podział państwowy,administracyjny i etniczny nie był tak jednolity i klarowny jak obecnie.Na koniec reasumując i pomijając czynniki narodowe,był uczonym wielkiej miary a sukces ma wielu ojców stąd pragnienia udowodnienia że wywodził się stąd a nie owąd.A wieś w opisie bardzo ciekawa i kompletnie wydaje się nieznana.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości z Twoim zdaniem. Jak zwykle z dużym taktem i rozsądkiem rozwinąłeś ten wątek narodowościowy Mikołaja Kopernika. Też sądzę, że nie ma on wielkiego znaczenia, skoro sam Kopernik był tak mocno związany z Toruniem, a następnie ziemią warmińską, wchodzącymi wówczas w skład państwa polskiego.Nie dziwię się też gospodarzom Kopperich (dzisiejszego Przygórza), że pojawiającą się hipotezę próbowali wykorzystać do promocji tej uroczej jak to nazwałem - wiosczyny u stóp Gór Sowich. Dziś może ona stanowić symbol umarłej świetności przemysłowej. I to są dwa powody, dla których warto tu przyjechać.
OdpowiedzUsuńCzytam Pana blog i wpis odnośnie Przygórza trochę mnie oburzył. Ze wszystkim się zgadzam ale nie mogę zgodzić się z tym ,że upadek górnictwa w latach 90-tych spowodował unieruchomienie kopalni i innych zakładów przemysłowych Przygórza. Przecież na terenie Huty Barbara i Szybu Bolesław dzisiaj znajduje się Zakład Produkcji Automatyki Sieciowej. Daje on pracę 500-set ludziom. Dzisiaj w okresie takiego bezrobocia , jest to bardzo ważne. Zakład jest nowoczesny, zadbany , wszystkie zabudowania są wyremontowane. Dzisiaj stanowi on wizytówkę gminy. Szkoda ,że Pan o tym nie wspomina. W Przygórzu się urodziłam i mieszkam tu nadal. Pamiętam czasy o których Pan wspomina. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO dupe rozbić...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Panią Danutą, Przygórze jest nadal wsią przemysłową, pan Stanisław chyba tu nigdy nie był...
OdpowiedzUsuń