Niedzielne medytacje
Kontynuuję próbę niedzielnych refleksji dla odprężenia i poprawy świątecznego nastroju Czytelników mojego blogu. To kolejna zabawa słowna napisana chwilę temu, oczywiście pod wpływem poetyckiej muzy. Radzę uczynić to, co proponuję już na wstępie, ale wiem że każdy z Państwa pójdzie dalej i przeczyta wiersz do końca. I może z tego nic coś nam jednak zostanie. Oby tak się stało! Miłej niedzieli !
Sens życia
W tym wierszu
nie ma nic
to wiersz wydobyty z nicości,
więc go nie czytaj dalej,
bo nic ci to nie da
w życiu liczy się
tylko coś
nie znajdziesz jej w niczym
coś nie znajdziesz tam
gdzie nie ma nic
w tym wierszu
nie ma nic
ale czy aby na pewno
to nic to już jest coś
ono właśnie pozwała
pojąć istotę nicości
pamiętaj
aby mieć coś
musisz nie mieć nic
i to jest właśnie
sens życia
Fotografie Roberta Janusza z sobotniego pleneru artystycznego głuszyckiego CK w "Łomnickiej chacie" .
Przewrotnie Stasiu jednak ma to swój ukryty sens.Ja go dostrzegam choć nie złapałem w lot przyznaję.Bardzo udanej niedzieli.Miewaj się znakomicie.P.
OdpowiedzUsuńDrogi Paulu, nie szukaj głębokiego sensu, bo to jest limeryk, rodzaj igraszki słownej i nic więcej. Tak jak napisałem na początku - zabawa słowna, przewrotny przykład ( tu używam Twojego określenia) jak można pozorować, że się stworzyło dzieło sztuki. Ale nie mam nic przeciwko temu, byś w tej igraszce dostrzegł sens życia w ustawicznym dążeniu człowieka do czegoś nowego, w poszukiwaniu tego coś, co może wypełnić niszę niczego.
OdpowiedzUsuńI o to mi chodzi, by niedzielną ciszę wypełnić choć na moment medytacją. Jestem pewien, ze zgodzisz się ze mną. Myślenie ma kolosalną przyszłość. Dziękuję za życzenia!