Rok 2012 w
artystycznym wydaniu
Mam przed sobą nowiutkie
wydawnictwo Urzędu Miejskiego w Głuszycy -
kalendarz ścienny na rok 2012.
Otrzymałem go z rąk Pani Burmistrz 12 grudnia, gdy świętowaliśmy mój sukces w
konkursie blogowym ogłoszonym przez powiatowe biblioteki. Burmistrz Alicja
Ogorzelec powiedziała mi, że jest prosto z drukarni, świeżutki jak dzisiejsze bułeczki. Jeszcze
wtedy nie zdałem sobie z tego sprawy, że mam w ręku prawdziwy rarytas.
Kalendarz liczy sobie czternaście
stron, a więc tyle ile miesięcy w roku plus okładka i pod względem technicznym
nie odbiega niczym, podobnym,
standardowym kalendarzom, które można kupić w każdym markecie. Ale kalendarz
głuszycki, to prawdziwe dzieło sztuki fotograficznej. Okazuje się,
że autorem fotogramów jest mój stały „zaopatrzeniowiec” i kolega, instruktor
Koła Fotograficznego przy Centrum Kultury
w Głuszycy, Robert Janusz.
W fotografiach wydobył on utajnione, niewidoczne często dla oka, niezwykłe uroki przyrody i
krajobrazów. To są dzieła artystyczne, którymi można się zachwycić i wzruszyć.
Będą one cieszyć oko przez cały rok, w każdym miesiącu inne, aż utrwalą w
każdym z nas, mieszkańcu Głuszycy, przekonanie, że żyjemy w cudownym miejscu na
ziemi, trzeba tylko umieć to piękno dostrzegać, tak jak to zrobił prawdziwy
artysta fotografik, Robert Janusz i
trzeba to docenić.
Tak się składa, że w lipcu 2012
roku będziemy obchodzić jubileusz 50-lecia nadania praw miejskich Głuszycy,
kalendarz jest dobrym prognostykiem zbliżających się uroczystości.
Kalendarz jest niewątpliwie
znakomitą promocją miasta. Jak dotąd nie mieliśmy tak udanego dzieła pod
względem artystycznym i edytorskim. To
dobrze świadczy o władzach miejskich, że podjęli taką inicjatywę i potrafili
zadbać o jej wysoki poziom .
.
.
P.S. Mam jeszcze w zanadrzu
kolejną pozytywną niespodziankę dobrze otwierającą ten jubileuszowy rok 2012,
ale o niej napiszę za parę dni, żeby nie zapeszyć.
Witaj Staszku .
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa , ale po przeczytaniu wprost mnie zatkało nie wiem co powiedzieć ............................ .
Pozdrawiam serdczenie
Witam pięknie p.Stasiu.Święta prawda chce się rzec taki kalendarz.Nie jest może szalenie nowatorski pomysł jednak tu bardziej liczy się aspekt artystyczny absolutnie.Czyli jak rozumiem jest to rodzaj lokalnego "National Geographic" z ilustracjami Głuszycy.To świetnie tylko przyklasnąć inicjatywie co czynię.Kłaniam się ślicznie.P.
OdpowiedzUsuń