Odczuwamy coraz mocniej
aurę Świąt Wielkanocnych, niepowtarzalną i wciąż ożywczo wpływającą na nasze
samopoczucie. W tym roku przyczynia się do tego wczesna, słoneczna Wiosna.
W poprzedzającą Wielkanoc niedzielę
palmową uświadamiamy sobie, że to już wkrótce przed nami ten świąteczny moment,
gdy po powrocie z uroczystej rezurekcji usiądziemy z całą rodziną do
świątecznego stołu, podzielimy się jajkiem, złożymy sobie najszczersze
życzenia, poczujemy radość, że znów jesteśmy razem i możemy uroczyście uczcić
pamięć Zmartwychwstania Pańskiego.
Stół wielkanocny nakryjemy białym obrusem i
udekorujemy bukszpanem. A na stole oprócz poświęconych pokarmów, wielkanocnego
baranka, pachnącej rzeżuchy i gałązek bazi, symbolizujących nadejście wiosny,
znajdą się kolorowe pisanki i mnóstwo pysznego jedzenia. Taka jest nasza
wielowiekowa tradycja.
Na tradycyjnym wielkanocnym stole obok święconki
nie może zabraknąć żurku, białej kiełbasy, pasztetu, jaj przygotowanych na
wiele sposobów, pachnących bab, serników i kolorowych mazurków.
Coraz popularniejsza staje się moda
przeszczepiona z Zachodu na strojenie drzewek - jajkami, pisankami i kolorowymi
ozdobami. Wszelkiego rodzaju barwne błyskotki mogą być ciekawym elementem
dekoracyjnym każdego stołu lub każdego obejścia, strojone mogą też być
przydomowe drzewka.
Święta Wielkanocne, to święta radości. Cieszymy
się że Chrystus Zmartwychwstał. Hasłem przewodnim tych świąt jest łacińskie
słowo: Alleluja! Radujmy się!
Wielkanocne zwyczaje
mają cechy wspólne dla każdego rejonu Polski. W większości
regionów domownicy pamiętają o 40-dniowym poście i
radosnym oczekiwaniu na zbliżające się dwa dni świąteczne. Obowiązkowe
są również uroczyste msze święte szczególnie w Wielkim
Tygodniu poprzedzającym Wielkanoc, rekolekcje oraz święcenie
pokarmów w Wielką Sobotę. Jest
jednak wiele różniących się od siebie zwyczajów wielkanocnych,
które zakorzenione w tradycji przetrwały do dzisiaj. Mają one korzenie
historyczne, różnią się w zależności od regionu, wiele z nich jest już
zapomnianych, a szkoda bo dodają uroku i tajemniczości, czynią te święta
szczególnymi, niepowtarzalnymi.
Możemy
dostrzec drobne różnice w tradycji świątecznej pomiędzy Górnym i Dolnym
Śląskiem.
Na Górnym Śląsku - pierwszy dzień świąt spędza się w gronie rodzinnym przy stole wielkanocnym, a drugi dzień od śmigusa-dyngusa. Tego dnia każda polana dziewczyna jest
zobowiązana obdarować kawalera własnoręcznie pomalowanym lub ozdobionym
jajkiem.
Poświęcona
palemka,
szczególnie na terenach wiejskich, powinna być pozostawiona przed domem lub
na polu. To zapewni gospodarzowi urodzaj i dostatek
Również na
terenach wiejskich, w dobrym geście jest podzielenie się ze zwierzętami poświęconym jajkiem, które symbolizuje nowe
życie.
Na Dolnym Śląsku trudno jest wskazać specyficzne dla regionu,
odmienne od innych zwyczaje Wielkanocne. One się jeszcze nie wykształciły i nie
wyodrębniły tak jak gdzie indziej. Dolny Śląsk, który jako część Rzeszy
Niemieckiej znalazł się po wojnie w granicach Polski jest podobnie jak zresztą
przed wojną konglomeratem różnych religii, kultur i narodowości.
Przygotowania
do obchodów Wielkiej Nocy rozpoczynają się u nas, w zdecydowanej większości
ludzi obrządku rzymskokatolickiego, wraz ze Środą Popielcową, która rozpoczyna Wielki
Post trwający 40 dni (na wzór 40-dniowego postu Pana Jezusa na pustyni). W
poście tym nie chodzi tylko o to, by odmawiać sobie wszystkiego co
przyjemne, ale by pracować nad sobą. Aby wykorzystać ten czas na
kontemplację i refleksję.
Triduum
Paschalne - to
niezwykle ważne trzy dni (Wielki Czwartek, Piątek i Sobota), w kościele odbywają się w tych dniach specjalne nabożeństwa. W domu przygotowujemyświęconki, które zanosimy do kościola do poświęcenia.
W Lany
Poniedziałek - wodą, symbolicznie, oblewają się wszyscy domownicy.
To radosny zwyczaj, z którego najbardziej cieszą się najmłodsi. Na ulicach, do
godzin południowych, polewa się wodą przede wszystkim młode dziewczyny. Jeśli tego
dnia nie zostaną one oblane, to wróżony im kolejny rok panieństwa.
Jajo na stole - to obowiązkowy element tego święta (podobnie jak w
innych regionach) jest symbolem życia i odrodzenia.
Tradycja pisanek i dzielenia się święconym jajkiem
sięga nawet starożytnych Persów, którzy wiosną darowali swoim bliskim czerwono
barwione jaja. Zwyczaj ten przyjęli od nich Grecy, Rzymianie i bardzo szybko
rozprzestrzenił się wśród chrześcijańskich krajów. Szczególne znaczenie mają
właśnie czerwone pisanki, bo mają moc magiczną i odpędzają złe uroki, są
symbolem serca i miłości, a zarazem tworem idealnym.
U nas najczęściej spotykamy się z pisankami w kolorze
ciemnopomarańczowej cebuli, bo są gotowane w jej oskrobinach.
Pojawiają się też zupełnie nowe zwyczaje świadczące o
zmianach cywilizacyjnych jakie zachodzą w kraju i na świecie. Coraz częściej do
obchodów świątecznych włączają się władze gminne, stowarzyszenie i organizacje.
Mam tu na uwadze organizowane w powiatach i gminach konkursy na najpiękniejsze
palmy, najlepiej przystrojone stoły wielkanocne, najsmaczniejsze przysmaki,
itp. Dowiadujemy się o tym z mediów, chętnie też uczestniczymy w takich
wydarzeniach, bo czynią one nadchodzące święta szczególnie uroczystymi.
Myślę, że to jest bezcenne, że zadomowiła się u nas w
regionie wałbrzyskim taka nowa tradycja. Jest ona wzbogacana w różne nowe
pomysły. Można się spodziewać, że w miarę upływu lat będziemy się mogli
pochwalić naszą, tylko i wyłącznie dolnośląską, a jeszcze bliżej – wałbrzyską
tradycją
Wiemy o tym, że Wałbrzych i cala ziemię wałbrzyską,
zaraz po wojnie, nazywano dosadnie nowożytną „wieżą Babel”. Tyle tu było
różnych języków, kultur i narodowości, że trudno mówić o wykształceniu się
jednolitych tradycji świątecznych. Każdy świętował zgodnie ze swoimi zwyczajami
religijnymi, utrwalonymi w domu rodzinnym. Ale dziś mamy zupełnie inny świat. Wałbrzych jest na
wskroś miastem polskim, a także rzymskokatolickim. Konstruujmy więc swoje
regionalne tradycje, sięgające korzeniami do dawnej staropolskiej przeszłości i
w ten sposób sprawiajmy, że Święta Wielkanocne to szczególny dowód naszej polskiej tożsamości.
A teraz już na koniec jak przystało zgodnie ze staropolską
tradycją składam wszystkim moim Czytelnikom życzenia świąteczne wierszem:
żeby śmiały się pisanki,
słodkie cukrowe baranki,
żeby wzrok cieszyły baby
staropolskich ciast powaby,
by zagościł „wiejski raj”
z szynek, kiełbas, jaj,
by blaskiem świeciły oczy
od uroków Wielkanocy,
a święta się tak udały,
że trwać będą przez rok cały …
Wesołych
Świąt !
Pięknie napisany tekst zarówno dot.Zmartwychwstania Pańskiego jak również tradycji związanych z tymi świętami.Święta te jak słusznie napisałeś są najważniejsze w Kościele -Rzymsko-Katolickim,a ponadto są świętem radości oraz okazją do spotkań rodzinnych.Dziękuję za życzenia świąteczne jak zwykle poetyckie.Ponieważ nie chcę z Tobą konkurować pozwól,że moje życzenia napiszę tak jak te które otrzymałem od osoby bliskiej mojemu sercu:Niech blask Zmartwychwstania Chrystusa Pana rozświetli codzienność życia a pokój,radość i błogosławieństwo niech obficie serce Twoje i całej Twojej rodziny.Bronek J.
OdpowiedzUsuńPo słowie obficie powinno być wypełnią serce Twoje. A więc jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńNiech blask Zmartwychwstania Chrystusa rozświetli codzienność życia a pokój,radość i błogosławieństwo niech obficie wypełnią serce Twoje Staszku i całej Twojej rodziny.Bronek J.
Domyśliłem się tego słowa "wypełnią". Mnie też się zadarza opuścić jakieś slowo lub znak interpunkcyjny. Pocieszam się, że na stronach internetowych jest znacznie gorzej. To wszystko z pośpiechu. Dziękuję Bronku za życzenia. Co do pokoju mam nadzieję, co do radości jestem bardziej powściągliwy, a co do błogosławieństwa, to sobie na nie nie zasłużyłem przynajmniej u purpuratów, mogę liczyć przynajmniej na błogi nastrój, gdy spotkaqm się z Tobą. Wszystkiego co najlepsze życzę z całego serca Tobie i całej rodzinie. I żebyście przez całe święta się cieszyli, obojetnie czy w Cieszynie, czy w Piławie G.
OdpowiedzUsuń