Czy są jakieś granice absurdów?

Statys - Myśliciel

Okazuje się, że nasi niezmordowani w czynieniu „dobrej zmiany” sejmowi myśliciele z PiS-u projektują wzmocnienie barw i wzbogacenie godła Rzeczpospolitej w nowe elementy. Biały orzeł w złotej koronie na czerwonym tle winien nabrać nowych znaczeń, bo nie oddaje on w odpowiedniej skali znaczenia tych przemian, które mają miejsce w Polsce po przejęciu władzy przez PiS.

Tak więc myślę, że mój napisany dwa lata temu limeryk stał się w tej sytuacji szczególnie aktualny. A oto ten wiersz:

 

Przeistoczenie

Leciał orzeł biały

miał skrzydła jak żagle

patrzę, że szybuje

jakby był w imadle.

Chciał lecieć w obłoki,

rwał się gdzieś w przestworza,

zapomniał, że przecież

odlecieć nie może.

Nie ma mowy o tym,

by uciekł gdzieś w pole,

bo orzeł od wieków

jest Polski symbolem

A Polska to przecież

spełnienie wolności,

tak więc orle w Polsce

swoje gniazdo mościj

Choć twoi czciciele

w Krakowie, Warszawie

czują się jak orły,

lecz są tylko pawiem.

Nie pomną, że kiedyś

pisano już o tym,

by Polska nie była

pawiem  w Europie.

Dla nich blichtr się liczy

więc orła w koronie

ozdobią piórami

co paw ma w ogonie…

Czekam więc z niepokojem, co z tego wyniknie. Doświadczenie wskazuje, że przy tej władzy wszystko jest możliwe, nawet uznanie, że to właśnie 12 kwietnia 966 roku miał miejsce  chrzest Polski, mimo że jak czytam w internetowej Wikipedii – „ Chrzest Polski – tradycyjna nazwa chrztu księcia Polan Mieszka I, który zapoczątkował proces chrystianizacji ziem polskich. Niekiedy uważa się go również za symboliczne wydarzenie, które było początkiem państwa polskiego i polskiego Kościoła katolickiego. Datuje się go zazwyczaj na rok 966, chociaż nie jest to pewne, gdyż źródła średniowieczne różnią się zarówno w opisie okoliczności, w jakich doszło do chrztu, jak też podają różne daty tego wydarzenia”. 

Posłowie, na miłość boską, sięgnijcie do źródeł.