Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 16 września 2016

Łomnicka "Wysoka Droga"

"wsi spokojna, wsi wesoła"

Niemiecką nazwę wsi Łomnica – Lomnitz – polscy historycy zwykli stawiać jako przykład słowiańskich korzeni tych ziem, bo po niemiecku ta nazwa nic nie znaczy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wywodzi się z języka słowiańskiego. Istotnie wieś jest stara, a pierwszy zapis świadczący o jej istnieniu pochodzi z 1305 roku, kiedy jeszcze panowali tu Piastowie śląscy. Niestety o dawnej przeszłości tej wsi niewiele wiemy. Pewnym jest tylko jedno, wieś rozrastała się w miejscu, które zapiera dech w piersi, a przy pięknej słonecznej pogodzie sprawia wrażenie rajskiej ułudy. Wąską kotlinę nad wijącym się, bystrym strumieniem Złotej Wody, otaczają majestatyczne wzniesienia Ostoi i Słodnej od południa, Gomólnika Małego od północy i Granicznika od zachodu. Jesteśmy w środkowej części Gór Suchych, na wysokości 500-550 m. Typowa wieś łańcuchowa ciągnie się na przestrzeni 1,5 km, a jej przysiółek Radosna (Ustronie) tę odległość znacznie przedłuża. Tędy docieramy do przejścia granicznego poniżej Szpiczaka (880 m.), na którym Czesi postawili metalową wieżę, z fantastycznym widokiem na panoramą całych Sudetów Środkowych. Przez Łomnicę najbliżej jest z Głuszycy do schroniska Andrzejówka i na Waligórę (936 m.). Waligóra zaś, to nie tylko najwyższy szczyt całych Gór Kamiennych (których częścią są m.in. Góry Suche), ale także najwyżej położony punkt w administracyjnych granicach gminy Głuszyca, której częścią składową jest Łomnica.

To właśnie niezwykłe walory krajobrazowe i korzystne położenie na szlaku turystycznym spowodowały, że Łomnica w II połowie XIX w. stała się atrakcyjną wsią letniskową. W 1885 roku było tu 91 domów. Działała  gospoda w górnym młynie z 22 miejscami noclegowymi. W 1939 roku było już 9 gospód i pensjonatów, mających łącznie 71 miejsc noclegowych. Sława Łomnicy jako najatrakcyjniejszej miejscowości wypoczynkowej w Górach Suchych dotarła aż do Berlina.

Warto poznać bujną przeszłość tej wsi, wtedy lepiej nam  zrozumieć jak ciężkie czasy nastały w PRL-u, kiedy zatarte zostały wszystkie znamiona turystyczno-wypoczynkowe, a wieś z uwagi na nieopłacalność gospodarki rolnej w trudnych warunkach górskich z roku na rok chyliła się ku upadkowi.

Bieda zajrzała do Łomnicy, gdy upadło włókiennictwo w Głuszycy. Ludzie stracili miejsca pracy w przemyśle. Ale w nowych warunkach wolnorynkowych pojawiła się iskra nadziei. Jest nią powrót do dawnej funkcji wsi – rekreacyjno-wypoczynkowej.

Spróbujmy dostrzec ciekawsze momenty z bogatej przeszłości tej małej wioski utopionej  w przełęczy górskiej.

Na przykładzie maleńkiej Radosnej i niewiększej Łomnicy widać wyraźnie jak kolejne wojny odciskały swoje piętno nawet na tych zaszytych w górach i lasach osadach. W 1756 roku miał miejsce początek wojny siedmioletniej, kolejnego etapu prusko-austriackiej rywalizacji o Śląsk. Obydwie wsie niż zdołały jeszcze okrzepnąć po dotkliwych grabieżach i zniszczeniach z wcześniejszych wojen. W Radosnej z trudem udało się przywrócić produkcję  w hucie szkła, ale nie na długo. W Łomnicy ruszyła znowu kuźnia, uruchomiono bielniki płótna. Nie sprzyjało to rozwojowi wsi, bowiem nałożono na nią kontrybucję. 15 grudnia 1760 roku sołtys Łomnicy musiał dostarczyć na biesiadę komendanta austriackiego w Friedland (Mieroszowie) pstrągi za 20 talarów. To tylko drobny przykład obciążeń jakie ponosili mieszkańcy wsi. Przytaczam ten szczegół z innego powodu. Okazuje się, że Łomnica słynęła z pstrąga już bardzo dawno. Dziś Łowisko Pstrąga w Łomnicy Jerzego Rudnickiego stało się nieomal symbolem  powrotu wsi do dawnych tradycji letniskowych. Ale dziś mamy nieco inną technikę hodowli pstrąga, wówczas trzeba go było wyłowić w bystrych nurtach potoku, co nie było rzeczą tak łatwą.

Zakończona sukcesem Prus wojna siedmioletnia zapoczątkowała czas rozwoju gospodarczego na Śląsku. Na obszarze dzisiejszej gminy Głuszyca rozwinęło się w II połowie XVIII wieku  tkactwo i bielarstwo płótna systemem chałupniczym. Już w 1756 roku notujemy tutaj 56 bielarni.

Jest to moment przełomowy dla obu wsi, Radosnej i Łomnicy.

Radosna upada, bo Hochbergowie wstrzymali działalność huty, ludzie stracili podstawę egzystencji. Natomiast w niżej położonej Łomnicy daje się zauważyć postępujący rozwój. Przybywa budynków mieszkalnych. Dużym powodzeniem cieszy się karczma z pokojami noclegowymi, jako że ruch „Wysoką Drogą”  do Czech jest nadal intensywny. Wprawdzie budynek karczmy spłonął w 1783 roku , ale grube mury wytrzymały siłę ognia i karczma została odbudowana. Na pamiątkę tego na kolumnie w środkowej części gospody umieszczono datę 1788 z monogramem właściciela  - G.F.R. (Gottfried Ferdynand Rosemann). Kiedy w 1783 roku okręg wałbrzyski został wydzielony ze świdnickiego jako samodzielna jednostka administracyjna Łomnica liczyła 82 domy z 421 mieszkańcami, a Radosna 36 domów i 134 mieszkańców.

Kolejna fala kryzysu miała miejsce na początku XIX wieku. Wiążę się to z wojnami napoleońskimi, zwłaszcza tej z 1806-1807 roku, w której bezpośrednio uczestniczyły Prusy.
Pruskie korpusy patrolowe używały wielokrotnie krętej  górskiej drogi przez Łomnicę, plądrując przy okazji napotkane dobra, a 12 lutego 1807 roku wieś została spustoszona przez Bawarczyków sprzymierzonych z Francuzami.

Wzmocnienie gospodarcze Łomnicy, podobnie jak i sąsiednich miejscowości wiąże się z rozwojem tkactwa lnianego. W I połowie XIX wieku w Łomnicy były 34 poziome krosna tkackie, które działały w sposób ciągły, 20 pionowych krosien, wykorzystywanych okresowo, 11 bielników, suszarnie i folusze. Działały też dwa młyny wodne, trzy tartaki i gorzelnia. Nic dziwnego, że w sprawozdaniu radcy okręgu wałbrzyskiego Bittera, określa się Łomnicę jako wieś tkacką I taką przez jakiś czas pozostawała, pokąd w II połowie XIX wieku nie rozpowszechniło się  tkactwo mechaniczne, a sąsiednia Głuszyca nie weszła z całym impetem na ścieżki rozwoju przemysłu włókienniczego.

Łomniccy chałupnicy stracili rację bytu. Łomnica jako wieś tkacka przeszła do historii. I byłaby niechybnie podzieliła los Radosnej, gdyby pod koniec XIX i na początku XX wieku nie rozwinął się na Śląsku i w całej Rzeszy ożywiony ruch turystyczny. Sprzyjał temu rozwój komunikacji koleją żelazną i drogowy. Łomnica ze względu na swe malownicze położenie, w dodatku na atrakcyjnym szlaku turystycznym na Waligórę i Przełęcz Trzech  Dolin zaczyna powoli przekształcać się w wieś letniskową. W okresie międzywojennym stała się najatrakcyjniejszą wsią letniskową w Górach Suchych, cieszyła się rosnącą popularnością na całym Dolnym Śląsku.

Na koniec oddam jeszcze głos Heinrichowi Bartachowi, niemieckiemu przesiedleńcowi, który ze skrupulatnością i emocjonalnym zaangażowaniem spisał historię swego „gniazda rodzinnego” :

„Po drugiej wojnie światowej i w jej wyniku również mieszkańcy Łomnicy jak i Radosnej musieli opuścić swoją ojczyznę.  Pozostałe małe drewniane domy tkaczy w Trzech Strugach opowiadają o czasie tkaczy, lipa, która od dawna chroniona była jako pomnik przyrody opowiada o ciężkich wojennych czasach, gdy hordy żołdaków plądrowały wieś, pomnik na leśnym cmentarzu w Radosnej wspomina tych, którzy oddali życie za ojczyznę. Samotnie ale świadoma swego znaczenia wije się Wysoka Droga przez góry, ta, która wcześniej tak często wpływała na losy obu wsi granicznych. Ci którzy opuścili swoja ojczyznę, pozostawili tu swoje serce”.

Dziś mamy już od ponad pół wieku nowych gospodarzy tej wsi. Dobrze byłoby gdyby i oni potrafili tak mocno przywiązać się do tego skrawka górskiej przełęczy, który może odwdzięczyć się im tylko jednym – olśniewającym urokiem krajobrazów.

5 komentarzy:

  1. Witam.Dobrze napisany rys historyczny Łomnicy w pigułce.Zachęcający do odwiedzenia tej wioski ze względu na walory krajobrazowe a przede wszystkim do obejrzenia zbiorów Pana Rudnickego oraz jego gospodarstwa rybackigo - hodowli pstrąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Bronku, warto tu przyjechać, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie. Jak mnie odwiedzisz, spróbujemy tam podjechać i pochodzić. Pozdrawiam !

      Usuń
  2. ie na długo. W Łomnicy ruszyła znowu kuźnia, uruchomiono bielniki płótna. Nie sprzyjało to rozwojowi wsi, bowiem nałożono na nią kontrybucję. 15 grudnia 1960 roku sołtys Łomnicy musiał dostarczyć na biesiadę komendanta austriackiego w Friedland (Mieroszowie) pstrągi za 20
    Tu data jest błędna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wskazanie tego błędu. Oczywiście chodzi o rok 1760. Już to poprawiłem w tekście. Pozdrawiam !

      Usuń
    2. Staszku!Ja pierwszy zauważyłem ten błędnie napisany rok ale stwierdziłem,że była to zwykła pomyłka w pisaniu na klawiaturze, a więc nie zwracałem Tobie uwagi.I tak robisz dużo aby zapoznać nas z ciekawymi miejscami.Pozdrawiam i głowa do góry.

      Usuń