Niemiecką
nazwę wsi Łomnica – Lomnitz – polscy historycy zwykli
stawiać jako przykład słowiańskich korzeni tych ziem, bo po niemiecku ta nazwa
nic nie znaczy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wywodzi się z języka
słowiańskiego. Istotnie wieś jest stara, a pierwszy zapis świadczący o jej
istnieniu pochodzi z 1305 roku, kiedy jeszcze panowali tu Piastowie śląscy.
Niestety o dawnej przeszłości tej wsi niewiele wiemy. Pewnym jest tylko jedno,
wieś rozrastała się w miejscu, które zapiera dech w piersi, a przy pięknej
słonecznej pogodzie sprawia wrażenie rajskiej ułudy. Wąską kotlinę nad wijącym
się, bystrym strumieniem Złotej Wody, otaczają majestatyczne wzniesienia Ostoi
i Słodnej od południa, Gomólnika Małego od północy i Granicznika od zachodu.
Jesteśmy w środkowej części Gór Suchych, na wysokości 500-550 m. Typowa wieś łańcuchowa
ciągnie się na przestrzeni 1,5
km, a jej przysiółek Radosna (Ustronie) tę odległość
znacznie przedłuża. Tędy docieramy do przejścia granicznego poniżej Szpiczaka (880 m.), na którym Czesi
postawili metalową wieżę, z fantastycznym widokiem na panoramą całych Sudetów
Środkowych. Przez Łomnicę najbliżej jest z Głuszycy do schroniska Andrzejówka i
na Waligórę (936 m.).
Waligóra zaś, to nie tylko najwyższy szczyt całych Gór Kamiennych (których
częścią są m.in. Góry Suche), ale także najwyżej położony punkt w
administracyjnych granicach gminy Głuszyca, której częścią składową jest
Łomnica.
To
właśnie niezwykłe walory krajobrazowe i korzystne położenie na szlaku
turystycznym spowodowały, że Łomnica w II połowie XIX w. stała się atrakcyjną
wsią letniskową. W 1885 roku było tu 91 domów. Działała gospoda w górnym młynie z 22 miejscami
noclegowymi. W 1939 roku było
już 9 gospód i pensjonatów, mających łącznie 71 miejsc noclegowych. Sława Łomnicy jako
najatrakcyjniejszej miejscowości wypoczynkowej w Górach Suchych dotarła aż do
Berlina.
Warto
poznać bujną przeszłość tej wsi, wtedy lepiej nam zrozumieć jak ciężkie czasy nastały w PRL-u,
kiedy zatarte zostały wszystkie znamiona turystyczno-wypoczynkowe, a wieś z
uwagi na nieopłacalność gospodarki rolnej w trudnych warunkach górskich z roku
na rok chyliła się ku upadkowi.
Bieda
zajrzała do Łomnicy, gdy upadło włókiennictwo w Głuszycy. Ludzie stracili
miejsca pracy w przemyśle. Ale w nowych warunkach wolnorynkowych pojawiła się
iskra nadziei. Jest nią powrót do dawnej funkcji wsi –
rekreacyjno-wypoczynkowej.
Spróbujmy
dostrzec ciekawsze momenty z bogatej przeszłości tej małej wioski
utopionej w przełęczy górskiej.
Na przykładzie maleńkiej Radosnej
i niewiększej Łomnicy widać wyraźnie jak kolejne wojny odciskały swoje piętno
nawet na tych zaszytych w górach i lasach osadach. W 1756 roku miał miejsce
początek wojny siedmioletniej, kolejnego etapu prusko-austriackiej rywalizacji
o Śląsk. Obydwie wsie niż zdołały jeszcze okrzepnąć po dotkliwych grabieżach i
zniszczeniach z wcześniejszych wojen. W Radosnej z trudem udało się przywrócić
produkcję w hucie szkła, ale nie na
długo. W Łomnicy ruszyła znowu kuźnia, uruchomiono bielniki płótna. Nie
sprzyjało to rozwojowi wsi, bowiem nałożono na nią kontrybucję. 15 grudnia 1760
roku sołtys Łomnicy musiał dostarczyć na biesiadę komendanta austriackiego w
Friedland (Mieroszowie) pstrągi za 20 talarów. To tylko drobny przykład
obciążeń jakie ponosili mieszkańcy wsi. Przytaczam ten szczegół z innego
powodu. Okazuje się, że Łomnica słynęła z pstrąga już bardzo dawno. Dziś Łowisko Pstrąga w Łomnicy Jerzego
Rudnickiego stało się nieomal symbolem
powrotu wsi do dawnych tradycji letniskowych. Ale dziś mamy nieco
inną technikę hodowli pstrąga, wówczas trzeba go było wyłowić w bystrych
nurtach potoku, co nie było rzeczą tak łatwą.
Zakończona sukcesem Prus wojna
siedmioletnia zapoczątkowała czas rozwoju gospodarczego na Śląsku. Na obszarze
dzisiejszej gminy Głuszyca rozwinęło się w II połowie XVIII wieku tkactwo i bielarstwo płótna systemem
chałupniczym. Już w 1756 roku notujemy tutaj 56 bielarni.
Jest to moment przełomowy dla obu
wsi, Radosnej i Łomnicy.
Radosna upada, bo Hochbergowie
wstrzymali działalność huty, ludzie stracili podstawę egzystencji. Natomiast w
niżej położonej Łomnicy daje się zauważyć postępujący rozwój. Przybywa budynków
mieszkalnych. Dużym powodzeniem cieszy się karczma z pokojami noclegowymi, jako że ruch „Wysoką Drogą” do Czech jest nadal intensywny. Wprawdzie
budynek karczmy spłonął w 1783 roku , ale grube mury wytrzymały siłę ognia i
karczma została odbudowana. Na pamiątkę tego na kolumnie w środkowej części
gospody umieszczono datę 1788 z monogramem właściciela - G.F.R. (Gottfried Ferdynand Rosemann).
Kiedy w 1783 roku okręg wałbrzyski został wydzielony ze świdnickiego jako
samodzielna jednostka administracyjna Łomnica liczyła 82 domy z 421
mieszkańcami, a Radosna 36 domów i 134 mieszkańców.
Kolejna fala kryzysu miała
miejsce na początku XIX wieku. Wiążę się to z wojnami napoleońskimi, zwłaszcza
tej z 1806-1807 roku, w której bezpośrednio uczestniczyły Prusy.
Pruskie korpusy patrolowe używały
wielokrotnie krętej górskiej drogi przez
Łomnicę, plądrując przy okazji napotkane dobra, a 12 lutego 1807 roku wieś
została spustoszona przez Bawarczyków sprzymierzonych z Francuzami.
Wzmocnienie gospodarcze Łomnicy,
podobnie jak i sąsiednich miejscowości wiąże się z rozwojem tkactwa lnianego. W
I połowie XIX wieku w Łomnicy były 34 poziome krosna tkackie, które działały w
sposób ciągły, 20 pionowych krosien, wykorzystywanych okresowo, 11 bielników,
suszarnie i folusze. Działały też dwa młyny wodne, trzy tartaki i gorzelnia.
Nic dziwnego, że w sprawozdaniu radcy okręgu wałbrzyskiego Bittera, określa się
Łomnicę jako wieś tkacką I taką przez jakiś czas pozostawała, pokąd w II
połowie XIX wieku nie rozpowszechniło się
tkactwo mechaniczne, a sąsiednia Głuszyca nie weszła z całym impetem na
ścieżki rozwoju przemysłu włókienniczego.
Łomniccy chałupnicy stracili
rację bytu. Łomnica jako wieś tkacka przeszła do historii. I byłaby niechybnie
podzieliła los Radosnej, gdyby pod koniec XIX i na początku XX wieku nie
rozwinął się na Śląsku i w całej Rzeszy ożywiony ruch turystyczny. Sprzyjał
temu rozwój komunikacji koleją żelazną i drogowy. Łomnica ze względu na swe
malownicze położenie, w dodatku na atrakcyjnym szlaku turystycznym na Waligórę
i Przełęcz Trzech Dolin zaczyna powoli
przekształcać się w wieś letniskową. W okresie międzywojennym stała się
najatrakcyjniejszą wsią letniskową w Górach Suchych, cieszyła się rosnącą popularnością
na całym Dolnym Śląsku.
Na koniec oddam jeszcze głos
Heinrichowi Bartachowi, niemieckiemu przesiedleńcowi, który ze skrupulatnością
i emocjonalnym zaangażowaniem spisał historię swego „gniazda rodzinnego” :
„Po drugiej wojnie światowej i w
jej wyniku również mieszkańcy Łomnicy jak i Radosnej musieli opuścić swoją
ojczyznę. Pozostałe małe drewniane domy
tkaczy w Trzech Strugach opowiadają o czasie tkaczy, lipa, która od dawna
chroniona była jako pomnik przyrody opowiada o ciężkich wojennych czasach, gdy
hordy żołdaków plądrowały wieś, pomnik na leśnym cmentarzu w Radosnej wspomina
tych, którzy oddali życie za ojczyznę. Samotnie
ale świadoma swego znaczenia wije się Wysoka Droga przez góry, ta, która
wcześniej tak często wpływała na losy obu wsi granicznych. Ci którzy opuścili
swoja ojczyznę, pozostawili tu swoje serce”.
Dziś mamy już od ponad pół wieku
nowych gospodarzy tej wsi. Dobrze byłoby gdyby i oni potrafili tak mocno
przywiązać się do tego skrawka górskiej przełęczy, który może odwdzięczyć się
im tylko jednym – olśniewającym urokiem krajobrazów.
Witam.Dobrze napisany rys historyczny Łomnicy w pigułce.Zachęcający do odwiedzenia tej wioski ze względu na walory krajobrazowe a przede wszystkim do obejrzenia zbiorów Pana Rudnickego oraz jego gospodarstwa rybackigo - hodowli pstrąga.
OdpowiedzUsuńTak jest Bronku, warto tu przyjechać, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie. Jak mnie odwiedzisz, spróbujemy tam podjechać i pochodzić. Pozdrawiam !
Usuńie na długo. W Łomnicy ruszyła znowu kuźnia, uruchomiono bielniki płótna. Nie sprzyjało to rozwojowi wsi, bowiem nałożono na nią kontrybucję. 15 grudnia 1960 roku sołtys Łomnicy musiał dostarczyć na biesiadę komendanta austriackiego w Friedland (Mieroszowie) pstrągi za 20
OdpowiedzUsuńTu data jest błędna.
Dziękuję za wskazanie tego błędu. Oczywiście chodzi o rok 1760. Już to poprawiłem w tekście. Pozdrawiam !
UsuńStaszku!Ja pierwszy zauważyłem ten błędnie napisany rok ale stwierdziłem,że była to zwykła pomyłka w pisaniu na klawiaturze, a więc nie zwracałem Tobie uwagi.I tak robisz dużo aby zapoznać nas z ciekawymi miejscami.Pozdrawiam i głowa do góry.
Usuń