Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 17 września 2016

Głuszyca - bike'owe miasto !

pełna walizka ważnych tematów


Pozwalam dziś sobie na nieco dłuższy wywód niż zwykle, ale jak się za chwile okaże – tego wymaga waga moich refleksji.

Od razu spróbuję wytłumaczyć tytuł mojego postu. Wiadomo, chcę być trendy. Miło mi będzie usłyszeć, że wreszcie jestem coll. Chcę napisać o hitowych wydarzeniach w mieście, w którym polszczyzna w nazwach kolejnych imprez sportowych należy do przeszłości. Jesteśmy przecież Europejczykami. Gdy kolorowe plakaty zaproszą na Waligóra Run Cross, albo MTB Challange, albo   Uphill Rogowiec o którym możemy się dowiedzieć więcej na funpage’u, to od razu nam się robi miękko na sercu.
Z tytułu Głuszyca – bike’owe miasto możemy konstatować, że Głuszyca to miasto bajkowe, albo też biegowe, a znawcy języka Anglosasów powiedzą, że rowerowe. I wszyscy jak się za chwilę okaże będą mieli rację.


Dzieje się w Głuszycy tak wiele, że to już nie są żarty i nie jest to zabawa w kotka i myszkę, zabawa w której i kotek, i myszka udają, że są prawdziwe. Wszystko, co dotąd było tylko grą pozorów, bądź też wydawało się niemożliwe do osiągnięcia, spełnia się na naszych oczach w tempie galopującym.



 
Zacznę od rowerów górskich. To co się udało osiągnąć w Głuszycy dla promocji jazdy na rowerze po górach, to krok milowy w rozwoju cieszącej się coraz większym rozmachem gałęzi ruchu turystycznego. Głuszyca weszła od 2014 roku w skład Strefy MTB Sudety jako jeden z jej filarów.

Strefa MTB Sudety to produkt turystyczny, który swoim zasięgiem obejmuje tereny od Mieroszowa aż do Srebrnej Góry. Przebiega przez całe pasmo Gór Sowich, części Gór Kamiennych i Wałbrzyskich. Ma na celu wpływać na rozwój regionu oraz zbudować trwałe przekonanie, że jest to „najlepsze miejsce dla fanów kolarstwa górskiego”. Strefa MTB Sudety to 500 km tras, doskonale przygotowanych, różnorodnych pod względem długości i skali trudności, na terenach których znajduje się mnóstwo atrakcji turystycznych oraz miejsc do aktywnego wypoczynku. Nie mam wątpliwości że jest to duży sukces w rozwoju  gminy Głuszyca, a także całego regionu.

Od roku 2004 jesteśmy oficjalnie członkiem tej strefy, organizujemy corocznie wyścigi na rowerach górskich pod nazwą MTB Challange - Głuszyca, a nasze dobrze oznakowane szlaki górskie cieszą się ogromnym zainteresowaniem jako jedne z najatrakcyjniejszych w Polsce. Przyciągają one amatorów kolarstwa górskiego przez cały rok. W tym roku byliśmy gospodarzem jednego z etapów parudniowego wyścigu pod koniec lipca. Już wcześniej wykonane zostały prace związane z oznakowaniem tras, postawieniem dużych tablic w punktach dostępu z mapą, regulaminem i profilami tras, wydana została mapa papierowa w skali 1:25 000. Coroczne głuszyckie etapy MTB Challange, to także znakomita zabawa dla osób interesujących się sportem, a zarazem promocja miasta.



Nieco wcześniej, bo pod koniec maja tego roku miał miejsce III Wyścig MTB – „Podziemia Osówki” o Puchar Strefy MTB Sudety. Celem imprezy jest popularyzacja kolarstwa górskiego, turystyki rowerowej i promocja „Osówki”, a zarazem całej gminy Głuszyca. Organizatorem zawodów cieszących się z roku na rok coraz to większym rozgłosem i zainteresowaniem jest działające coraz prężniej Stowarzyszenie Przyjaciół Głuszycy. Warto było być na Osówce, by zdumieć się ilością uczestników wyścigu, a zarazem znakomitą organizacją tej imprezy.

No dobrze, jeździmy na rowerach górskich podziwiając przy okazji nasze piękne okolice. Okazuje się, że to nie wszystko. Mamy też amatorów jazdy rowerowej w skali międzynarodowej. Jeśli ktoś nie wierzy, to przekazuję, to co odczytałem na facebooku:


Sześciu pracowników z firmy John Cotton postawiło sobie za cel pokonanie trasy 1224 kilometrów na rowerach z zakładu w Głuszycy do zakładu w Mirfield w Anglii. W ten sposób rowerzyści chcą uczcić 100-lecie firmy. Rajd rozpoczęli w sobotę 10 września o godz. 8. Tak duży dystans postanowili przejechać w ciągu 7 dni, pokonując średnio 170 km dziennie. Meta zaplanowana jest na terenie zakładu  John Cotton w Mirfield w piątek 16 września.

Z największą ciekawością szukać będę informacji nie tylko o przebiegu wyprawy, ale jej skutkach dla promocji głuszyckiej załogi firmy John Cotton w Anglii.

Rowery górskie, to jedna z form uprawiania kultury fizycznej , ale na tym się nie kończy. Z coraz większym rozmachem rozwijamy i popularyzujemy biegi szlakami górskimi.

Ponad 200 biegaczy w sobotę 10 września zgromadziło się na starcie maratonu górskiego Waligóra Run Cross Głuszyca. O godz. 8.00 wystartowali zawodnicy ultramaratonu na dystansie 53 km, natomiast o godz. 10.00 bieg rozpoczęli zawodnicy półmaratonu o długości 25 km. Niezwykle trudny charakter biegu i upalna pogoda nie wszystkim zawodnikom pozwoliłas bieg ukończyć. Ostatecznie na mecie sklasyfikowano 82 ultramatratończyków oraz 94 zawodników półmaratonu WRC.
Zawody wzbudziły duże zainteresowanie mieszkańców miasta, a trwający nieprzerwanie do wieczora festyn w pobliżu Osiedla Mieszkaniowego przy szkole podstawowej nr 3 przyciągnął nie tylko amatorów sportu, ale też smacznego ciasta i innych smakołyków. Podczas trwania maratonu dla najmłodszych przygotowano specjalny tor przeszkód, po pokonaniu którego dzieci otrzymały medale, dyplomy i słodycze.
Morderczy maraton w czasie którego trzeba było „zaliczyć”  m. in. szczytowe partie Rogowca i Waligóry odbił się szerokim echem w lokalnych środkach przekazu. Dla ilustracji jak wiele instytucji, organizacji i osób włączyło się w tok realizacyjny imprezy przytoczę fragment tekstu zamieszczonego na stronie internetowej gminy Głuszyca:

Organizatorzy Waligóra Run Cross Głuszyca 2016 składają serdeczne podziękowania wszystkim, którzy pomogli współtworzyć wydarzenie biegowe rozgrywane na terenie gmin Głuszyca i Mieroszów. Szczególne podziękowania dla: Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, firm Colgate, Toyota, Faurecia Wałbrzych Zakład Struktur, Trans-Kier, burmistrza Mieroszowa Marcina Raczyńskiego, Nadleśnictwa Wałbrzych, wałbrzysko-kłodzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Wodociągów Wałbrzych, policjantów Wydziału Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, Ochotniczej Straży Pożarnej w Głuszycy Górnej, biegigorskie.pl sklepbiegacza.pl i euforii biegacza, rowerzystów ze Stowarzyszenia Strefa MTB Sudety i Stowarzyszenia Przyjaciół Głuszycy, restauracji "Gościniec Sudecki" w Głuszycy, Retro Bike Cafe, pracowników Urzędu Miejskiego w Mieroszowie, pracowników Centrum Kultury i Urzędu Miejskiego w Głuszycy, dyrekcji, nauczycieli, pracowników głuszyckich szkół wraz z uczniami i rodzicami, przedszkolaków z opiekunami i z rodzicami oraz dla wszystkich wolontariuszy na trasie biegu i w miasteczku zawodów przy Szkole Podstawowej nr 3 w Głuszycy.

Aż ciśnie się na usta hasło: Cały naród promuje swoją Głuszycę !

Nie zagasły jeszcze emocje po maratonie, a już dowiadujemy się o kolejnej imprezie biegowej. Burmistrz Głuszycy Roman Głód oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Głuszycy zapraszają biegaczy do udziału w drugiej edycji biegu górskiego Uphill Rogowiec. Jest to bieg w stylu anglosaskim na szczyt góry Rogowiec, na której znajdują się położone najwyżej w Polsce ruiny średniowiecznego zamku.

Zawodnicy będą mieli do pokonania wymagającą trasę o długości 5860 m z przewyższeniami dochodzącymi do 550 m. Ze względu na stopień trudności góra ta nazywana jest  „Małym Kasprowym”. Warto się z nią zmierzyć!

Biuro zawodów mieścić się będzie na Łowisku Pstrąga „Złota Woda” w Łomnicy i czynne będzie w dniu zawodów 1 października 2016 od godz. 8:30. Start zaplanowany jest na godz. 11:00.  Meta znajdować się będzie na szczycie góry Rogowiec.


No właśnie „Łowisko Pstrąga” w Łomnicy, to kolejna sfera rozwoju turystycznego Głuszycy. Są tacy, co nazywają ją bajkową. Oto co czytam w kolejnym inseracie na portalu miejskim Głuszycy:

Konkurs na najsmaczniejszego pstrąga z połączony z degustacją, parada postaci bajkowych, konkurs na najładniejsze bajkowe przebranie, teatrzyk dla dzieci, zabawy dla najmłodszych oraz  występ zespołu ŁYSY BAND to atrakcje, które czekają na przybyłych w sobotę 17 września (to dziś) na Łowisko Pstrąga „Złota Woda” w Łomnicy w gminie Głuszyca.  Festiwal Pstrąga oraz otwarcie Krainy Bajek rozpoczynamy o godz. 15.00.
Na imprezę zapraszają organizatorzy: Samorząd Województwa Dolnośląskiego, Powiat Wałbrzyski oraz Gmina Głuszyca, Centrum Kultury- Miejska Biblioteka Publiczna w Głuszycy oraz Łowisko Pstrąga „Złota Woda” w Łomnicy.




Pisałem już o planowanym 25 września w niedzielę niezwykłym wydarzeniu kulturalnym, wernisażu artysty malarza i rzeźbiarza Henryka Janasa połączonym z koncertem wałbrzyskiego zespołu ASHUUN pod bliskim mi  tytułem „tu jest mój dom”. A nieco później, 7 października gościć będziemy na spotkaniu literackim powieściopisarkę, Jolantę Marię Kaletę, z premierą jej nowej książki „Riese. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”, której akcja rozgrywa się właśnie w Głuszycy. A w drugiej połowie października spotkamy się jak co roku z Romaną Więczaszek i Markiem Juszczakiem na „jesiennych spotkaniach z poezją. A przecież nie wiadomo, co jeszcze burmistrz ze swoim sztabem w międzyczasie dorzuci. Oj, łza się w oku kręci na samą myśl o tym, jaka to będzie piękna jesień tego roku.

Proszę moich Czytelników blogu o cierpliwość, bo to jeszcze nie koniec. Każdy rasowy bloger, co nie oznacza, że się za takiego uważam, pozostawia najbardziej sensacyjne refleksje na koniec.
Pozostając wciąż w sferze bajkowej pozwolę sobie na szczyptę lirycznych wspomnień. Wywołała je kolejna zaskakująca wieść:
Centrum Kultury-MBP w Głuszycy  oraz Jadwiga Schwebs-Kostkiewicz zapraszają w sobotę 24 września o godz. 18.00 do sali widowiskowej CK-MBP na spotkanie z uczestnikami zespołów tanecznych z Głuszycy i z Wałbrzycha. W programie:
  • pokaz taneczny Szkoły Tańca „CORDEX”,
  • wspomnienia taneczne,
  • zumba z Jadwigą Schwebs-Kostkiwicz.
Miało to miejsce, niestety, 20 lat temu. Byłem wtedy włodarzem miasta i gminy Głuszyca, kiedy pojawiła się na naszym firmamencie kultury młoda baletnica z Wrocławskiej Opery, Jadwiga Kostkiewicz. Oczywiście krajanka z Głuszycy. Jadwiga zgromadziła kilkanaście dziewcząt w ramach Centrum Kultury, poprowadziła zajęcia taneczne i stworzyła zespół, którego nigdy nie zapomnę To były wspaniałe jak na owe czasy, wzruszające występy u nas z okazji różnych uroczystości, ale także w regionie wałbrzyskim, a nawet poza granicami kraju. Mam nadzieję, że się znajdą i pojawią na tym spotkaniu ówczesne tancerki, uczennice Jadwigi Koskiewicz – Szwebs.

To pięknie, że Jadwiga znów  u nas zabłyszczy jak meteor z tamtych lat i jestem pewien, że zachwyci i wzruszy. Z całym przekonaniem namawiam – skorzystajcie z okazji spotkania z naszą znakomitą Głuszyczanką, a także  ze sztuką baletową na wysokim poziomie.

Dyrektor CK w Głuszycy promuje nowoczesność
 
A teraz chcę na koniec oczarować moich Czytelników jeszcze jedną wiadomością z obszarów świata bajki i fantazji. Może to nie jest wydarzenie na skalę światową, ale kto wie. Doświadczenia z nieodkrytym dotąd „złotym pociągiem” w wałbrzyskim, zakonspirowanym tunelu kolejowym wskazują, że wszystko jest możliwe. To co się stało w Głuszycy wskazuje, że w niedługim czasie będziemy mieli drugą, równą Osówce atrakcję turystyczną, a odpowiednia promocja medialna może spowodować, że przybędą tu rzesze turystów nie tylko z Polski, ale i ze świata.

Swego czasu w moim blogu pisałem o tym, że pojawiła się w Głuszycy nowa firma, stwarzająca duże nadzieje na przyszłość:

„Ponad 500 wystawców z ponad 20 krajów zaprezentowało swoje produkty na Targach Samochodowych Essen Motorshow w Niemczech. Jako jedyna z Polski swoje samochody zaprezentowała firma Suhorovsky Design z Głuszycy. Uwagę przyciągał piękny mercedes SL i ... Lamborghini.Targi w Essen to największe święto tuningu w Europie. Przez 9 dni prezentowana jest tu motoryzacja z mocnym akcentem na prawdziwy tuning. Messe Essen liczy 18 hal oraz Galerię. W tym roku na powierzchni 100 tysięcy metrów kwadratowych pokazało swoje produkty 500 wystawców z ponad 20 różnych krajów. Nie zabrakło polskiego akcentu, jako jedyna z Polski swoje samochody zaprezentowała firma Suhorovsky Design z Głuszycy.
 
Czytam tego newsa i oczom nie wierzę. W moim mieście na ten temat było dotąd cicho sza. O rozwijającej się firmie motoryzacyjnej wie niewiele osób. W minionej kadencji na miejskiej stronie internetowej mogliśmy czytać o setkach wydarzeń miejskich i oglądać uśmiechniętą panią burmistrz w różnych pozach, ale nikt nie wspomniał o tym, że w pomieszczeniach po dawnej firmie odzieżowej w pobliżu dworca PKP przy ul. Kolejowej 48 pojawiła się firma, która może wyznaczyć właściwy kierunek rozwoju miasta. Taką firmę należy pielęgnować , wynosić na piedestał . To samo powinniśmy robić z wieloma może mniej głośnymi w kraju i na świecie, ale ważnymi dla miasta osobami i firmami. Naprawdę, mamy się czym pochwalić, mamy z kogo brać przykład”.

O tym właśnie pisałem rok temu w poście pt. Głuszyca – bliżej Europy. A dziś? Proszę bardzo trzymać się mocno, aby nie spaść z krzesła: dziś znajduję na facebooku rewelacyjną wiadomość: Firma Suchorowski Desing w Głuszycy skonstruowała replikę „złotego pociągu” i zmierza go wystawić do zwiedzania jako eksponat muzealny. Aby nie czarować więcej słowem zamieszczam obrazki:

 



Oto co na ten temat mówi sam konstruktor składu Sławomir Suchorowski:

- Docelowo chcemy złożyć cały pociąg, będzie to wierna rekonstrukcja oryginału w skali 1:1. Pomysł wziął się stąd, że znajdujemy się niedaleko Zamku Książ czy Riese i chcemy nasz były zakład zbrojeniowy z czasów wojny zachować i uatrakcyjnić turystycznie. Będziemy także budować repliki ciężarówek i samolotów, które również zostaną udostępnione turystom.  Pociąg jest konstruowany głównie ze stali, koła są starych pociągów, wszystkie płyty są stalowe, a pancerz został stworzony z laminatu. Wszystko będzie prezentowane właśnie w tej przerobionej hali, połączonej z tunelem, co będzie sprawiało wrażenie, że pociąg wjechał tutaj do załadunku. Będzie też tutaj skarbiec, zbrojownia i wyprodukowane przez nas sztabki złota. W magazynie będą prezentowane repliki broni. Pierwszy etap, czyli replika pociągu i udostępnienie największej hali chcemy skończyć jeszcze w tym roku. W przyszłym roku planujemy zewnętrzną infrastrukturę, budowę restauracji i budowę pozostałych eksponatów, takich jak samoloty. Chcemy też zrobić replikę w skali 1:1 czołgu Tygrys na stalowym podwoziu. Jego pancerz będzie odlany z laminatu. 

Replika pociągu będzie jeszcze w tym roku prezentowana w hali byłych zakładów zbrojeniowych we wsi Grzmiąca.

Będą grzmieć o Głuszycy wszystkie dzwony na świecie, bo w niej spełni się wreszcie zapowiedź odnalezienia „złotego pociągu”.

Wiem, że to wszystko co opowiadam jeszcze parę lat temu byłoby uznane za rojenia fantasty. Gdyby wówczas ktoś przewidział, że przy drodze do Łomnicy pojawi się nowoczesny, cieszący oko i jak mówi coraz więcej smakoszy, także podniebienie „Gościniec Sudecki”, to uznano by to za żart. A dziś mamy restaurację z prawdziwego zdarzenia i to nie jedną, bo mamy też drugą przy drodze do Jedliny-Zdroju - „Starą Piekarnię”. A w Sierpnicy Andrzej Indrian buduje okazały, cudownie położony nad stawami Pensjonat.

Ale to co realizuje Sławomir Suchorowski w Grzmiącej, to rzecz w naszej uśpionej dotąd gminie zupełnie rewelacyjna.

Sam się temu dziwię, bo jestem niedowiarkiem. Jednak po przejmujących fotosach, jakie pojawiły się w mediach, po artykułach prasowych i audycjach telewizyjnych okazuje się, że żyję już w innym świecie. W świecie, gdzie najśmielsze marzenia mogą łatwo przemienić się w rzeczywistość.

I jeszcze jeden przykład z facebooku. Burmistrz Głuszycy Roman Głód zamieszcza interesującą fotkę z Osówki, a pod nią wiadomość:



Dzięki uprzejmości Polskiej Komisji Filmowej w dniu dzisiejszym mieliśmy przyjemność przyjąć niesamowitych gości. Jesteśmy zaszczyceni, ze grupa najlepszych dyrektorów ds. lokacji filmowych z USA zechciała zobaczyć podziemia Osówki.

 Zaczynam się bać byśmy od tych sukcesów nie dostali zawrotów głowy…


2 komentarze:

  1. Staszku!Bardzo dobry tekst promujący Twoje miasto.Dobrze,że tym razem napisałeś o swoim wkładzie w promocji turystycznej miasta.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bronku, ja jestem tylko pisarz prewentowy i mój wkład w promocję turystyczną miasta byłby znikomy, gdyby nie konkretne osiągnięcia. Jednym z nich jest Osówka, do której uruchomienia się przyczyniłem, a teraz mamy już więcej atrakcji turystycznych, a replika
      złotego pociągu" może uczynić Głuszycę jeszcze bardziej znaną .

      Usuń