Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 20 października 2012

Nadzwyczajni goście Osówki



podziemia Osówki

takie miejsca są właściwe dla niezwykłych gości
Zarządzający od wielu lat podziemiami w głuszyckiej Osówce Zdzisław Łazanowski mówił mi, że planuje jesienią spotkać się z całą plejadą osób zajmujących się badaniem tajemnic „Riese” w Górach Sowich. Do Głuszycy maja przyjechać poszukiwacze skarbów, autorzy książek, dziennikarze, naukowcy, słowem ci wszyscy, dla których Osówka stała się ich życiową pasją. Problem w tym, by udało się znaleźć termin odpowiadający większości potencjalnych uczestników. Będzie to niewątpliwie ciekawe i wzruszające spotkanie nadzwyczajnych gości. Rzecz jasna, że jeśli tylko dojdzie do skutku, a jestem już zaproszony, to o tym spotkaniu napiszę.
Ale dziś chcę napisać o zgoła innych nadzwyczajnych gościach, którzy od lat nawiedzają późną jesienią podziemia Osówki, dostają się w jej czeluście nocą, oczywiście nie płacą biletu i po spenetrowaniu sufitów głębokich sztolni najczęściej decydują się tu przezimować. Odpowiada im spokój, cisza, stała temperatura i w ogóle właściwe warunki by poddać się procesowi hibernacji.
O jakich gościach mowa? Nietrudno się domyślić, jeśli czytało się to i owo o sowiogórskich podziemiach. Rzecz dotyczy wyjątkowo nadzwyczajnych przybyszów.
W okresie Ramadanu (dziewiąty miesiąc roku muzułmańskiego), kiedy żaden z wiernych nie ma prawa jeść od świtu do zachodu słońca, Chrystus przebywał na wzgórzach za Jerozolimą i nie widział horyzontu na zachodzie. Wtedy ulepił z gliny skrzydlate stworzenie i tchnął w nie życie. Stworzenie to wlatywało do jaskini co wieczór i szybowało wokół Jezusa, aby mu donieść o zachodzącym słońcu. Już sama ta biblijna opowieść świadczy o niezwykłości tego stworzenia. W dalszej części tej opowieści poznamy wiele nadzwyczajnych jego właściwości.
Oczywiście, to nietoperze, maleńkie stworzonka o bogatej  i tajemniczej osobowości. Są jedynymi ssakami posiadającymi umiejętności aktywnego, trwałego latania i występują wszędzie oprócz rejonów polarnych oraz wysokogórskich.
Dawne ludy nadały nietoperzom różnorakie znaczenia, głównie pozytywne. Ze względu na swoje sutki były wśród Egipcjan symbolem macierzyńskiej miłości. Chiński znak symbolizującego nietoperza oznaczał szczęście, zaś ludy Południowego Pacyfiku widziały w nim bóstwa płodności.
.
 W Nowym Świecie nietoperz stał się bogiem zwanym przez Majów Zotzilaha. Wyniesiono go tak wysoko, że jego imieniem nazywano całe miasta i ludy, zaś jego podobizny było widać we wszystkich świątyniach Meksyku. Majowie przedstawiali go jako uskrzydlonego człowieka z pyskiem, zębami i językiem nietoperza, trzymającego w jednej ręce odciętą ludzką głowę, a w drugiej serce.


podziemne korytarze Osówki

Mimo wielu gatunków i różnych środowisk, w których funkcjonują, tryb życia większości nietoperzy jest uderzająco podobny. Prawie wszystkie są aktywne nocą, odpoczywają w dzień w kryjówkach wisząc przeważnie głową w dół i nie budują gniazd. Z wyjątkiem kilku gatunków to zwierzęta społeczne, żyjące niekiedy w ogromnych koloniach.
Odpowiednimi kryjówkami są jaskinie, nieczynne kopalnie, szczeliny skalne i dziuple drzew, a także stare budynki zapewniające obfitość kryjówek (pęknięcia w ścianach, belki dachu, piwnice, podziemia, nawet przestrzeń za starymi zasłonami). Miejsce, które nietoperz wybierze sobie na sen zimowy musi spełniać kilka warunków: nie może być tam przeciągów i czynników zakłócających spokój zwierząt, ściany i stropy muszą być szorstkie (by nietoperze mogły się do nich bez trudu przyczepić), mile widziana jest też obecność szczelin i zakamarków, w których nietoperze mogą się ukryć. Poza tym wilgotność powietrza powinna utrzymywać się na stosunkowo wysokim poziomie (by zapobiec utracie wilgoci zwierząt w skutek parowania), a temperatura nie powinna spadać poniżej 0 stopni Celsjusza i nie przekraczać +6 stopni Celsjusza.
Takie doskonałe warunki znajdują nietoperze w podziemiach naszej Osówki, stąd też mimo ruchu turystycznego niezrażone tym przylatują tutaj niepostrzeżenie nocą i znajdują ustronne miejsca na zimowe leże.
Nadzwyczajni goście Osówki są pod ochroną przewodników, pozwalają oni  zainteresowanym turystom oglądać zawieszone w zakamarkach skalnych okazy, ale tak jak w muzeum nie wolno ich dotykać i płoszyć.
Już wkrótce pojawią się nietoperze w podziemiach Osówki. Warto więc wybrać się na wycieczkę do Osówki zimą, by skorzystać z tej dodatkowej atrakcji.

Fot. Robert Janusz
O nietoperzach skorzystałem z internetowego tekstu Łukasza Janusza Tomkiewicza z Krakowa.
   

2 komentarze:

  1. Wiele tych bardzo interesujących zwierząt spotykałem w starych poniemieckich piwnicach nieistniejących już budynków.Często widać też,jak polują na nocne owady przy świecących się coraz krócej latarniach.Istnieje zabobon,że wkręcają się we włosy,ale inne przysłowie mówi,że nietoperz w pustą głowę się nie wkręci.Moja głowa jak do tej pory nie ucierpiała??Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi Henryku, ze masz tak bezpieczną głowę. Możesz śmiało odwiedzić wiszące na sklepieniach Osówki pokraczne stworzonka. Swoją drogą nietoperze, to fenomenalny wytwór natury. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz. Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń