O urokach jesieni napisano już
tak wiele, że trudno wymyślić coś nowego. Letnia przyroda, starzejąc się
nabiera takich barw, że buszujące w niej promienie słońca czynią z naszych
lasów, łąk i pól najcudowniejsze kobierce. Pozostaje nam tylko oniemieć z
zachwytu, a następnie łapać szybko za długopis i zamienić w słowa pierwsze
impulsy oczarowania.
Niekoniecznie trzeba być poetą i
pisać wiersze, wystarczy że się nim jest nawet w krótkim momencie, już sama
wrażliwość na piękno tego, co nas otacza i wzrusza jest poezją.
O takim rozumieniu poezji, o jej
potrzebie i znaczeniu w życiu człowieka, chcemy po raz kolejny porozmawiać z
młodzieżą na „jesiennych spotkaniach z
poezją”.
To już za kilka dni, w najbliższy piątek, w głuszyckim Centrum
Kultury, w Sali Widowiskowej o godzinie 17.00, odbędzie się to spotkanie.
Jest ono otwarte dla wszystkich, ale liczymy przede wszystkim na młodzież.
Naszymi gośćmi będą jak co roku Romana Więczaszek z Brzegu nad Odrą i Marek
Juszczak z Knurowa, znani już nam wywodzący się z Głuszycy autorzy tomików
wierszy, piszący je z potrzeby serca i fantazji od wielu, wielu lat.
Rozmowę o poezji umilać nam
będzie laureat tegorocznego konkursu „Z gitarą na stoku” Janusz Pawłowski oraz
grupa muzyczna The Greek IRISH Team.
Zapraszamy wszystkich
zainteresowanych poezją czytaną i śpiewaną, dobrą muzyką i rozmową z naszymi
gośćmi. A dla zachęty - parę wierszy z ich dorobku twórczego.
Na początek Romany
Więczaszek dwa wiersze poezji współczesnej z tomiku „Krąg”:
Jesienią
kiedy patrzę jesienią na drzewo
to mi żal
muru nagrzanego dla mnie
i dla kota
kolorów żywych
od rana do nocy
na kwiatach z pudrem
świetlistych od rosy
żal sandałów lekkich
gubionych na trawie pod stopami
żal bo już chłodno
więc przytul mnie drzewo
liśćmi kolorów
Zgoda na jesień
przygarnęłam w końcu jesień
wpuściłam do ogródka
teraz rządzi kolorowo
biega za wiatrem
między choinkami
budzi zaspanego kota
żeby gonił liście
dzisiaj kłóciła się ze słońcem
o godziny nadliczbowe
musiałam dziękować
za drzewa wystrojone
za promienie
co usiadły na mych włosach
i za liście lecące
do życia nowego
A teraz poezja tradycyjna Marka Juszczaka, z tomiku „Wytrwałość pamięci”:
jeszcze tam kiedyś wrócę
którąś jesienią w listopadzie
gdy buki liście gubią
gdy mgła na stawach się kładzie
jeszcze tam kiedyś wrócę
choćby ostatni raz
zobaczyć taką jesień
jakiej nie zatarł czas
zobaczyć że nic się nie zmienia
że wiatr świerkami kołysze
że wciąż te same wspomnienia
przez senną się snują Głuszycę
zobaczyć i westchnąć tylko
że czas, że liście, że jesień
że życie małą chwilką,
a jednak żyć chce się…
Gorąco zapraszam na relaksujące „jesienne
spotkania z poezją” – do zobaczenia !
Fot. Marzeny M. z ogródka domowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz