Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 19 kwietnia 2012


Współczesny dekalog


Fot. Viola Torbacka
 Jesteśmy już daleko do przodu w rozwoju naszej cywilizacji. Nie potrzebny nam Mojżesz znoszący z góry Synaj kamienną tablicę z dziesięcioma przykazaniami. Mamy nowoczesną technikę, która pozwala zdobyć nie tylko „rząd dusz”, ale i  władzę polityczną. Przyniosła nam ją w darze  -  demokracja, która zapewnia władzę większości.
Przypominam sobie dowcip o pewnym starym góralu, którego młoda dziennikarka pytała tuż po naszych przemianach ustrojowych w 1989 roku:

- To co góralu, jesteście zadowoleni  ze zwycięstwa „Solidarności” ?
- Ano tak.
- A cieszycie się, że mamy wreszcie wolność.
- Pewnie, że się cieszę.
-A że mamy w kraju demokrację?
- Ni.
-Jak to, nie cieszycie się z demokracji, dlaczego?
- A bo to widzicie, moja Pani, teraz mają rządzić ci, co mają we wsi większość. A jak jo się tak na nich patrzę, to widzę, że co jeden to głupszy .

I rzeczywiście, demokracja daję szansę zdobycia władzy przez cwaniaków, wystarczy tylko, że konsekwentnie zastosują się do współczesnego dekalogu. A jaki on jest? 
Oto odpowiedź, by zaś było przyjemniej ją odczytać i zapamiętać, wierszem:

Dziesięcioro przykazań (współcześnie)

Dziejową rolę by odegrać dzisiaj
trzeba:
po pierwsze  -  powołać rzecznika
po drugie  -  gremium doradców – lektorów,
żeby łatwiej było ośmieszyć interlokutorów.

Duch pluralizmu ponieważ jest w cenie
trzeba:
po trzecie  -  utworzyć partię lub stowarzyszenie,
po czwarte  -  program, nie można inaczej,
najlepiej w obronie świata pracy.

Kiedy już mamy program masowy, to zakładamy organ prasowy)

po piąte  -  by niczego nie narzucać z góry,
formujemy poziome struktury.

Jeżeli mamy formację gotową,
po szóste  -  zwołujemy konferencję prasową
(tu pamiętajmy, to zrobi wrażenie,
wywiad z Olejnik w TVN-ie,
totalną krytykę prowadzimy rządu,
który nie sprostał konstruktywnym prądom),

po siódme  -  wywiady dla radia i prasy,

po ósme  -  wsparcie protestów robotniczej klasy.

Tam na czele pochodów idziemy z hasłami,
wołamy głośno: Polsko! Obudź się, chodź z nami!

po dziewiąte  -  niech z oczu nam nigdy nie znika
zdobycie łask hierarchów i Ojca Rydzyka

po dziesiąte  -  banery,  tabloidy, spoty
co rusz jakaś sensacja, w mediach „siódme poty”.

Niczym głodna watacha wilczej sfory,
Ruszamy z impetem   -  na wybory !

 „Uzbrojeni” w „maczety” mamy w kraju wzięcie,
zajmujemy fotele w polskim parlamencie,
bo perfidna to sztuka znana każdej nacji,
by wybić się na  barkach młodej demokracji.

Weźmy sobie do serca tę naukę. Pamiętajmy. Wybory tuż tuż. Trzeba wcześniej zakasać rękawy. Sami widzicie jakie to łatwe i proste. Szanse są w każdej gminie, powiecie, województwie, kraju. Do roboty !

2 komentarze:

  1. Szalenie prawdziwe Stasiu! Wypisz wymaluj sytuacja we władzach poszczególnych dzielnic warszawskich gdzie radni poszczególnych ugrupowań partyjnych skupiają się głównie na wzajemnym siebie zwalczaniu lub często torpedowaniu inicjatyw innych radnych.Polsko-Polska wojenka w wydaniu kieszonkowym,koszmar i pełna porażka.Wiesz,wystarczy pooglądać "Kurier Warszawski" i natychmiast zaczyna się brzęczenie jak w ulu,tylko że w tym ulu miast pszczół są prawdziwe szerszenie.Wprawdzie mocno i ultra nowocześnie buduje się tu mnóstwo obiektów i rewitalizuje stare z uwagi na Euro ale Warszawiacy narzekają bo nie łatwo funkcjonować w stolicy która jest w sporej części placem budów do tego dochodzi za chwilę zamknięte komunikacyjnie centrum z uwagi na budowę drugiej linii metra.Słowem nasza polska demokracja ma się fatalnie tu w stolicy która winna jaśnieć przykładem dla kraju.Smutne eh,smutne to i rzygać się chce.Przepraszam za określenie ale nie znajduję właściwszego.P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Pawle za ten komentarz, który jak zwykle stanowi interesujące rozwinięcie problemu niedojrzałości naszej demokracji. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń