Współczesny dekalog
Fot. Viola Torbacka |
Jesteśmy już daleko do przodu w
rozwoju naszej cywilizacji. Nie potrzebny nam Mojżesz znoszący z góry Synaj
kamienną tablicę z dziesięcioma przykazaniami. Mamy nowoczesną technikę, która
pozwala zdobyć nie tylko „rząd dusz”, ale i władzę polityczną. Przyniosła nam ją w
darze -
demokracja, która zapewnia władzę większości.
Przypominam sobie dowcip o pewnym
starym góralu, którego młoda dziennikarka pytała tuż po naszych przemianach
ustrojowych w 1989 roku:
- To co góralu, jesteście zadowoleni ze zwycięstwa „Solidarności” ?
- Ano tak.
- A cieszycie się, że mamy
wreszcie wolność.
- Pewnie, że się cieszę.
-A że mamy w kraju demokrację?
- Ni.
-Jak to, nie cieszycie się z
demokracji, dlaczego?
- A bo to widzicie, moja Pani,
teraz mają rządzić ci, co mają we wsi większość. A jak jo się tak na nich
patrzę, to widzę, że co jeden to głupszy .
I rzeczywiście, demokracja daję
szansę zdobycia władzy przez cwaniaków, wystarczy tylko, że konsekwentnie
zastosują się do współczesnego dekalogu. A jaki on jest?
Oto odpowiedź, by zaś było przyjemniej
ją odczytać i zapamiętać, wierszem:
Dziesięcioro
przykazań (współcześnie)
Dziejową rolę by
odegrać dzisiaj
trzeba:
po pierwsze -
powołać rzecznika
po drugie -
gremium doradców – lektorów,
żeby łatwiej było ośmieszyć interlokutorów.
Duch pluralizmu ponieważ jest w cenie
trzeba:
po trzecie - utworzyć
partię lub stowarzyszenie,
po czwarte - program, nie można inaczej,
najlepiej w obronie
świata pracy.
Kiedy już mamy program masowy, to zakładamy organ prasowy)
po piąte - by
niczego nie narzucać z góry,
formujemy poziome
struktury.
Jeżeli mamy formację gotową,
po szóste - zwołujemy
konferencję prasową
(tu pamiętajmy, to zrobi wrażenie,
wywiad z Olejnik w TVN-ie,
totalną krytykę prowadzimy rządu,
który nie sprostał konstruktywnym prądom),
po siódme -
wywiady dla radia i prasy,
po ósme -
wsparcie protestów robotniczej klasy.
Tam na czele pochodów idziemy z hasłami,
wołamy głośno: Polsko!
Obudź się, chodź z nami!
po dziewiąte - niech
z oczu nam nigdy nie znika
zdobycie łask
hierarchów i Ojca Rydzyka
po dziesiąte - banery, tabloidy, spoty
co rusz jakaś sensacja, w mediach „siódme poty”.
Niczym głodna watacha wilczej sfory,
Ruszamy z impetem
- na wybory !
„Uzbrojeni” w „maczety”
mamy w kraju wzięcie,
zajmujemy fotele w
polskim parlamencie,
bo perfidna to sztuka znana każdej nacji,
by wybić się na barkach
młodej demokracji.
Weźmy sobie do serca tę naukę.
Pamiętajmy. Wybory tuż tuż. Trzeba wcześniej zakasać rękawy. Sami widzicie
jakie to łatwe i proste. Szanse są w każdej gminie, powiecie, województwie,
kraju. Do roboty !
Szalenie prawdziwe Stasiu! Wypisz wymaluj sytuacja we władzach poszczególnych dzielnic warszawskich gdzie radni poszczególnych ugrupowań partyjnych skupiają się głównie na wzajemnym siebie zwalczaniu lub często torpedowaniu inicjatyw innych radnych.Polsko-Polska wojenka w wydaniu kieszonkowym,koszmar i pełna porażka.Wiesz,wystarczy pooglądać "Kurier Warszawski" i natychmiast zaczyna się brzęczenie jak w ulu,tylko że w tym ulu miast pszczół są prawdziwe szerszenie.Wprawdzie mocno i ultra nowocześnie buduje się tu mnóstwo obiektów i rewitalizuje stare z uwagi na Euro ale Warszawiacy narzekają bo nie łatwo funkcjonować w stolicy która jest w sporej części placem budów do tego dochodzi za chwilę zamknięte komunikacyjnie centrum z uwagi na budowę drugiej linii metra.Słowem nasza polska demokracja ma się fatalnie tu w stolicy która winna jaśnieć przykładem dla kraju.Smutne eh,smutne to i rzygać się chce.Przepraszam za określenie ale nie znajduję właściwszego.P.
OdpowiedzUsuńDziękuję Pawle za ten komentarz, który jak zwykle stanowi interesujące rozwinięcie problemu niedojrzałości naszej demokracji. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń