Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 1 stycznia 2012


Hit Nowego Roku !


Na sam koniec roku 2011 ukazała się nowa książka. To że stanie się ona hitem nowego 2012 roku nie budzi wątpliwości. Gwarancją sukcesu jest jej autor, zachodząca gwiazda na firmamencie literatury dla dzieci i młodzieży. Jego nazwisko jest być może znane Czytelnikom tego blogu. Od samego początku dawał się poznać jako nietuzinkowy bloger (nie mylić z blagierem) ziemi wałbrzyskiej. Książka  w całej swej rozciągłości dotyczy właśnie tego regionu ze szczególnym naciskiem na zupełnie nieprawdopodobną i wyjątkową  pod każdym względem miejscowość podwałbrzyską, o wdzięcznej nazwie  - Głuszyca.
Czy ktoś z Czytelników ma jeszcze jakieś wątpliwości o kim tak intrygująco, a zarazem powściągliwie starałem się  napisać?

Spróbuję jeszcze dopomóc w rozszyfrowaniu tej zagadki.
Książka nosi tytuł „Głuszyckie kontemplacje”, a podtytuł „40 opowieści o Głuszycy i okolicy”. No właśnie, teraz sprawa jest jasna, przecież mamy to wszystko na zamieszczonej obok okładce książki. Spada więc ze mnie ciężar przytaczania imienia i nazwiska autora książki. A szkoda, bo brzmi ono bardzo przyjemnie dla ucha, oczywiście w kontekście:  S. M.  - autor książki.

Nie mam zamiaru przekonywać Państwa o niezliczonych i nieprzemijających wartościach tej książki. Byłoby to przejawem nadgorliwości i nietaktu. Przecież każdy z Państwa może się o tym osobiście przekonać. Trud przeczytania książeczki jest znikomy. Liczy sobie tylko 217 stron, to bagatela wobec np. „Igrzyska Bożego” Normana Daviesa. Ale ma jeszcze kilkadziesiąt kolorowych fotografii, tak więc jest na czym zawiesić oko. Dla zachęty tylko powiem, że największym walorem tej książki jest to, że można ją czytać jak kto woli  -  od początku do końca, od końca do początku, a nawet na wyrywki. Radzę jednak zacząć od wstępu, a w dalszej kolejności zajrzeć do spisu treści i wybiórczo „zaliczać” kolejne rozdziały według zainteresowań. Kiedy zaś okaże się, że ta kolejność (od najlepszych kęsów do mniej smakowitych) się nie sprawdziła, można dalej eksperymentować. Wcześniej czy później okaże się, że nie ma wyjścia, trzeba ją przeczytać od deski do deski.

W książce znajdziecie Państwo wiadomości z historii wojennej i powojennej Głuszycy, próby wyjaśnienia zagadki podziemnej, militarnej inwestycji wojennej III Rzeszy w Górach Sowich, żywo napisane, interesujące historie dotyczące szlaku zamków piastowskich, ciekawostki związane z rozwojem turystyki, rekreacji i wypoczynku w Głuszycy i całym regionie wałbrzyskim oraz jeszcze inne współczesne  tematy związane z Głuszycą i najbliższą okolicą.
Mogę Państwa zapewnić z całą odpowiedzialnością, że to jest najlepsza książka o Głuszycy. Dlaczego? Bo innej nie ma. Nikt jeszcze żadnej grubszej książki o Głuszycy nie napisał. Wcześniej pojawiły się moje broszury  o historii miasta i o niezwykłości Osówki. Tak więc „Głuszyckie kontemplacje” to swego rodzaju "biały kruk".


Jest to też pierwsza książka, której wydawcą jest Stowarzyszenie Przyjaciół Głuszycy, organizacja pozarządowa, która się chce bardziej pokazać, uaktywnić. Wydanie książki okazało się możliwe dzięki temu, że kasę Stowarzyszenia zasilił nie byle jaki sponsor. A jest nim Fundusz Regionu Wałbrzyskiego, a rady i pomocy w tej sprawie udzielił Andrzej Indrian. Skutkiem zgodnej współpracy tych instytucji i osób książka mogła ujrzeć światło dzienne.
No i jeszcze jedna ważna informacja. Książka jest produktem Drukarni POLDRUK w Wałbrzychu.
To są, jak sądzę, wszystkie ważne informacje o książce poza jeszcze jedną, najważniejszą  -  gdzie ją można zakupić?
Otóż to. Książka jest jeszcze w magazynie drukarni wałbrzyskiej. Postaramy się jak najszybciej ją przywieźć i prezes Stowarzyszenia, Grzegorz Czepil wraz z członkami Zarządu, Grzegorzem Walczakiem i Januszem Pawłowskim zadecydują o sposobie jej rozpowszechnienia. Wcześniej być może odbędzie się spotkanie promocyjne książki.

Postaram się oczywiście o tym natychmiast napisać w moim blogu.
Na początek jubileuszowego roku 2012  (50-leie uzyskania praw miejskich)  mam więc dobrą wiadomość.

7 komentarzy:

  1. nareszcie!!!
    Piotr Sąsiad

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie nowo rocznie.Ciekaw jestem czy będzie ją można kupić przez sieć? Dotarła by wówczas dalej i szerzej.Czekam zatem na informacje o dystrybucji.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wiadomość na Nowy Rok!!!! Gratuluję tak pięknego wydawnictwa i już nie mogę się doczekać kiedy ją będę miał w swoich rękach. Pozdrawiam i wszystkiego co najlepsze na 2012 rok!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje wielkie gratulacje, kiedy i gdzie możną ją zakupić?
    Z uszanowaniem dla Pańskiej twórczości i działalności
    Łukasz Kazek

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje. Śledząc od miesięcy Pański blog nie mam wątpliwości, że ksiązka będzie wspaniała. Obym tylko miał możliwośc jej zakupu.
    Pozdrowienia i życzenia wielu szczęśliwych dni w Nowym Roku.

    A.Boznanski

    OdpowiedzUsuń
  6. To wspaniała wiadomość Stanisławie na ten rok 2012.Posiadam już te dwa Twoje wydania,które czyta się tzw.jednym tchem.
    Kontemplować ""Kontemplacje Głuszyckie''to będzie świetna sprawa...Kiedy będzie można zacząć?.Pozdrawiam serdecznie Marek

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam i Gratuluje Serdecznie, każda książka o historii Głuszycy jest skarbem, a teraz wydana przez takiego autora, również zadaje pytanie kiedy będzie można ją nabyć ??

    Pozdrawiam K.Krzyminski

    OdpowiedzUsuń