Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 7 października 2015

To się musi udać


Centrum Kultury w Głuszycy
  
Mój post „Pisać każdy może…”, to było tylko preludium do właściwego koncertu. Staram się  tworzyć odpowiedni klimat  do tego, co nastąpi już wkrótce, a na co czekam w napięciu, czyli do właściwej części „programu artystycznego”. A co to za program, o tym informuje zwięźle znakomity plakat, jak mi się zdaje nieomal dzieło sztuki naszych rodzimych grafików z głuszyckiego CK :







Tak właśnie, „a słowo ciałem się stało”. Mam tu na myśli zapowiedź burmistrza miasta, że książka się ukaże jesienią. Okazuje się, że mamy złotą polską jesień, jesteśmy coraz bliżej odkrycia „złotego pociągu”, a w Głuszycy mamy „złotą serię” uroczystości miejskich. Ta zapowiedziana na plakacie, to już któraś z kolei. A jej nicią przewodnią jest promocja nowej książki „Głuszyca – miasto włókniarzy”.
Bardzo mi zależy, by ukazanie się mojej nowej książki o Głuszycy stało się ważnym wydarzeniem dla miasta. Nie jest dobrze, jeśli miasto nie ma spisanej swojej historii, jeśli osoby związane z nim emocjonalnie i duchowo nie mają gdzie dowiedzieć się jak najwięcej o jego przeszłości.


O współczesności pisałem już dość sporo w dwóch częściach „Głuszyckich kontemplacji”. Teraz nadszedł czas, by poznać nieco szerzej historię Głuszycy, a także by z materiałów już prawie archiwalnych odtworzyć dzieje włókiennictwa powojennego, które niestety, skutkiem przemian ustrojowych w III Rzeczpospolitej, legło w gruzach.


Wieczór promocyjny książki zachęci wiele osób do jej nabycia i przeczytania, ale także do umieszczenia jej na najwyższej półce wśród najcenniejszych książek, Bo jest to książka o miejscu, w którym toczy się nasze życie. Obok części historycznej są w niej zamieszczone kroniki „Argopolu” i „Indriany”, dawnej Zasadniczej Szkoły Włókienniczej i Technikum w Głuszycy, odzwierciedlające problemy i atmosferę tych lat, które minęły. Mamy też informacje o współczesnej Głuszycy, o jej walorach i atrakcjach, które mogą uczynić z niej miasto chętnie odwiedzane przez turystów i wycieczkowiczów.

Mamy w książce mnóstwo kolorowych i czarno-białych fotografii miasta i okolic z czasów przedwojennych i współczesnych.


O książce napiszę więcej jak się ukaże, bo jeszcze jest w drukarni, ale już dziś chcę zaprosić moich wiernych Czytelników blogu do uczestnictwa w niedzielnej imprezie promocyjnej. To nie będzie wieczór poświęcony mojej osobie, swój benefis w CK już miałem swego czasu i to wystarczy. To będzie wieczór poświęcony naszemu miastu, jego przeszłości i przyszłości, będzie forum dyskusyjne, będzie uroczyście i świątecznie. Impreza jest otwarta dla wszystkich, a można się spodziewać przy tej okazji i ciekawego koncertu, i nadzwyczajnych gości. Wiadomo, że rozlosowanych zostanie wśród uczestników 20 książek gratis.

To jedna z pierwszych tego rodzaju imprez promocyjnych Głuszycy, to się musi udać!



6 komentarzy:

  1. Gratulacje!Oto temat na kolejną książkę.

    "Opowieści o tym.że zamek Książ zdewastowali i ograbili tylko Niemcy i Rosjanie to mit-zamkowe
    skarby na bazarach.Sprzedawali je...mieszkańcy.
    Dotarto do dokumentu pochodzącego prawdopodobnie z 1946 lub 1947 roku.Stanowi bezcenne
    źródło informacji na temat tego,co działo się z wyposażeniem zamku Książ po tym jak w sierpniu 1946 r.obiekt został opuszczony przez oddz.Armii Radz.Autorem dokumentu jest St.Kozłowski,
    ówczesny starosta pow.wałbrz.ziemskiego.Zamek Książ nie leżał wówczas w granicach adm.Wał.
    tylko Solic-Zdr.,czyli Szczawno-Zdr.Pismo było adresowane do wydz.kultury i sztuki Urz.Woj.we
    Wrocławiu.Pismo urzędowe rozpoczyna się zdaniem:
    "Niniejszym składam raport o Zamku Fuerstenstein,zajętym dotychczas przez Wojska Sowieckie." Dalej czytamy,że zamek wraz z mieszczącą się w nim biblioteką(60 tys.tom),
    urządzeniami wewnętrznymi,zabytkami sztuki,biblioteką nutową,numizmatyką,sztuką starogrecką
    i chińską itp.podlegał referatowi kultury i sztuki w Starost.Pow.w Wałb.
    Po objęciu zamku przez Woj.Sow.,Rosjanie nie dopuszczali do niego nikogo.Dlatego rozporządzanie zamkiem i zabezp.znajdujących się w nim zabytków,czym miała zająć się adm.
    polska,było tylko prawem"de nomine",czyli prawem tylko z nazwy.Mimo problemów,pracownicy
    referatu kult. i sztuki w Star.Pow.w Wałb.na bieżąco monitorowali przebieg wydarzeń w zamku okupowanym przez żoł.radz.i dokumentowali najbardziej istotne wydarzenia.

    "Wszelkie starania referatu drogą prawną,osiągnięcia zezwolenia od Władz Sow.objęcia Zamku
    i usunięcia Wojska napotykały zawsze na sprzeciw"-pisał starosta wałb.do Urz.Woj.we Wroc.

    Dodał,że równolegle z interwencjami u komendanta woj.sow.,podlegli mu żołnierze wywozili nocami z Książa samochodami ocalały księgozbiór biblioteki Hochbergów.W piśmie do starosty
    do urz.woj.jest również wzmianka o pożarze Starego Książa,który miał miejsce 19 maja 1945 r.
    Z oczywistych przyczyn zabrakło informacji o tym,że obiekt spalili żołnierze radz.

    "Pragnąc uratować chociażby katalogi,które były ważnym kiedyś dowodem ilości i jakości dzieł,
    które umieszczone częściowo w przybudówce,częściowo w oficynach,w mieszkaniu bibliotekarza,
    Niemca Rohbauma,udawała się referentka kilkakrotnie do Zamku i w końcu wraz z podreferentem
    obyw.Wojasem Kazim.przewiozła część książek i katalogów"-pisał dalej starosta Kozłowski.

    Niestety w piśmie nie znalazła się informacja o tym,gdzie trafiły te książki i katal.
    Po tym jak pod koniec V 46 r żołnierze radz.pierwszy raz opuścili Książ,wspomniana refer.ze swoim pomocnikiem pojawiła się w zamku ponownie.
    Wspomagani przez bibliot.Rohbauma(starosta prawdopodob.popełnił błąd w nazwie bibliot.,w wykazie mieszk.którzy mieszkali na terenie Książa po wojnie nie ma osoby o takim nazwisku,jest
    natomiast Hohbaum)przez cały dzień składali porozdzierane książki do pak.Później przenoszono
    je do mieszkania bibliotekarza.W kolejnych dniach urzędnicy prowadzili prace w podziemiach zamku,prawdopodobnie w piwnicach,gdzie mieściło się archiwum Hochbergów.Z informacji,które
    przekazał im bibliot.wynikało,że w tym miejscu były
    KSIĘGI Z lX i X WIEKU,BĘDĄCE DOWODEM POLSKOŚCI ŚLĄSKA.
    W dalszej części pisma starosty są jeszcze bardziej ciekawe informacje.Twierdzi on,że...

    OdpowiedzUsuń
  2. Twierdzi on,że po tym jak zamek Książ został odebrany Hochbergom przez władze nazistowskich
    Niemiec,sam...Hitler kazał umieścić w zamkowych piwnicach dzieła sztuki starogreckiej i chińskiej,numizmatykę i bibliotekę należącą w przeszłości do hrabiego Collona- Walewskiego.Czyżby chodziło o syna cesarza Napoleona I i Marii Walewskiej z Łączyńskich?
    Prace urzędników referatu kult.i szt.Starost.Pow.w Wałb.na zamku Książ trwały zaledwie dwa dni.
    Po tym jak w zamku pojawił się kolejny oddz.woj.sow.,zostali zmuszeni do opuszczenia obiektu.

    "Kilka dni później usunięto przemocą z mieszkania,z którego było zejście do podziemi,bibliotekarza Rohbauma wraz ze wszystkimi Niemcami mieszkającymi w oficynach.I tak jednego dnia warty nie było i można było wejść do środka i coś zabrać,a w kilka godzin znowu stała w bramach Zamku.
    Na taką"wolną chwilę"w dniu po referendum,trafił obywatel Minister Kaczorowski i po oglądnięciu
    Zamku,postanowił podjąć jego odbudowę."-czytamy dalej w piśmie starosty do urz.wojewódz.

    Opisana wizyta dotyczyła Michała Kaczorowskiego,który od 24 V 45 r do 1 lV 49 r był ministrem
    odbudowy kraju w rządach Edwarda Osóbki-Morawskiego i Józefa Cyrankiewicza.Dzień po wizycie
    ministra referentka starostwa ponownie próbowała dostać się do zamku,ale nie została wpuszczona przez żoł.radz.Powodem wizyty urzędniczki były udokumentowane wydarzenia,
    które miały miejsce w Wałbrzychu i okolicznych miejscowościach.Na lokalnych rynkach i jarmarkach pojawiły się w sprzedaży rzeczy pochodzące z zamku i to z podziemi,w których niedawno para polskich urzędników i niemiecki bibliotekarz zabezpieczali ocalałe księgi.
    Z pisma starosty dowiadujemy się,że za bezcen można było kupić w Wałbrzychu np.unikatowe zabytki sztuki chińskiej,czy stare polskie pieniądze,pochodzące z czasów
    króla Bolesława Chrobrego.Miało to miejsce w sierpniu 1946 r i sprawa została szybko wyjaśniona.
    Okazało się,że zamek został opuszczony przez żoł.radz.i przejęty we władanie przez Dyrekcję
    Przemysłu Węglowego w Wałb.,która wystawiła swoje warty.Do zamku mogły wejść tylko osoby
    legitymujące się przepustką wystawioną przez DPW.Starosta w piśmie podkreślił,że tym sposobem do obiektu dostaje się wiele przypadkowych osób,które wynoszą ocalałe jeszcze
    bezcenne przedmioty,stanowiące własność państwa.
    Starosta Wałb.w piśmie do urz.wojewdz.podkreślał,że przejęcie zamku przez DPW jest bezprawne,bo pełnoprawnym opiekunem obiektu pozostaje starostwo.
    Apelował także,by w gospodarstwach położonych w pobliżu zamku zostały przeprowadzone rewizje,bo są w nich sprzęty,książki i inne przedmioty pochodzące z Książa.Apel starosty wałb.
    pozostał bez odpowiedzi ze strony urzędu wojewódzkiego.

    Nie jest tajemnicą,że gdyby taką rewizję przeprowadzić obecnie,to w wielu mieszkaniach i to nie tylko na terenie:Świebodzic,Pełcznicy,Szczawna-Zdroju,czy Wałbrzycha,ale np.Wrocławia,Krakowa lub Warszawy odnaleziono by przedmioty pochodzące z zamku Książ.
    /PANORAMA KŁODZKA-HISTORIA/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! Będzie też wersja elektroniczna?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Henryku za tak szczegółowe i interesujące opisanie tego co się działo w Książu po "oswobodzeniu" zamku przez wojska sojusznicze. Ten temat jest już opisany w wielu artykułach i książkach, choć może nie tak szczegółowo. Rosjanie traktowali ziemie wyzwolone jak zdobycz wojenną, podobnie jak szabrownicy i ludność okoliczna. Faktem jest, że gros cennych przedmiotów, a także książek trafiała w ręce prywatne. Cóż nam dziś pozostało, przynajmniej poznać prawdę

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję kolejnej książki!!!! Już szukam miejsc gdzie będzie ją można nabyć. Pozdrowienia z Lublina!

    OdpowiedzUsuń