gościmy w jednej ze szkół |
Ten weekend ma swoją
ideę fix. Jest nią udział w wyborach. To potwierdzenie, że cenimy sobie zdobycz
najwyższą wielkiego ruchu „Solidarności” – demokrację. Chciałem napisać
prawdziwą demokrację, ale palce mi zawisły na klawiaturze. To co zrobiły z
wyborów tzw. partie polityczne i media, to już nie jest cyrk Monty Pythona, to ponura tragikomedia.
Absurdalna gra tysięcy pseudo aktorów tzw. sceny politycznej, której wynik może
zaważyć na losach państwa i jego
obywateli. Z prawdziwą demokracją ma to tyle wspólnego, co życie na
Marsie. Apogeum tej gry mogliśmy obserwować w programach TV, to się nazywało debaty telewizyjne. Najpierw dwie panie
premier rządu, obecna i ta która wygrała już wybory w sondażach opinii
publicznej, a potem cała plejada liderów, prawdziwa menażeria cyrkowców wabiących
ludzi magią obiecanek. Wiadomo – obiecanki cacanki, a głupiemu radość ! Kuriozum
naszych demokratycznych wyborów polega na tym, że wciąż musimy wybierać
pomiędzy mniejszym lub większym złem. A dlaczego ? Bo zamiast głosować na
ludzi, musimy głosować na partie. Współczuję rozsądnym wyborcom i sobie też zmuszonym
wybierać pomiędzy dżumą, a cholerą.
Ale ta moja dygresja na
wstępie, to tylko próba wylania z siebie goryczy gromadzącej się przez lata
od czasów, kiedy to obiecano nam, że
będziemy mieli prawdziwą demokrację.
A tak naprawdę, to chcę
zaprosić moich Czytelników w krainę wolną od politycznych gier, co nam
zatruwają życie, w krainę baśni i fantazji. Zapraszam do przynoszącego spokój
i wytchnienie świata poezji. Ktoś powie, że ten świat, do którego zapraszam, to
maleńki skrawek na ziemi i dotyczy tylko nielicznej gromadki odbiorców, ale to
jest właśnie ich świat rozpoznany, namacalny i może dlatego szczególnie bliski.
Na początek Marek
Juszczak, z tomiku wierszy „Wytrwałość pamięci”:
„Miasteczko moje kochane
wśród gór domami
rozsiane
jak wstęga
ciszą napełniasz dolinę
a cisza jak rzeka
płynie
do serca sięga
piękne o każdej porze
czy ciepło czy zimno na
dworze
czy wiatr
takie wspominam cię
zawsze
gdy na fotografię
patrzę
sprzed lat
miasteczko moje
rodzinne
ty sny spokojne
dziecinne
pierwsze wzruszenie
ty miłość i pierwszy
wiersz
o którym ty tylko wiesz
… moje natchnienie,,,”
Wiersz jest oczywiście o Głuszycy, rodzinnym
miasteczku Marka Juszczaka emerytowanego już obecnie sztygara kopalni
„Szczygłowice’ w Knurowie na Górnym Śląsku. Czy można tęsknić za Głuszycą? Czy
to normalne, by pisać o niej pełne miłości i tęsknoty wiersze?
Okazuje się, że można i
nie jest to przypadek odosobniony. Pisałem już o tym wielokroć, że obok Marka
Juszczaka mała Głuszyca może się szczycić tym, iż wspomina ją z nostalgią
krajowej sławy pisarz i poeta, Natan
Tenenbaum, autor wiersza „Modlitwa o zachodzie słońca”, który stał się
hymnem ruchu „Solidarność”, a także
Romana Więczaszek, polonistka z Brzegu nad Odrą, autorka kilku tomików wierszy
i redaktorka artykułów w lokalnej prasie promujących jej miejsce urodzenia –
Głuszycę.
A oto Romana Więczaszek
, wiersz „Powoli”:
gdy przyjadę nad
Bystrzycę
będę chodzić powoli
zostawię samochód za
karę
bo zawsze za szybko
przez Głuszycę gnał
pod oknem na Grunwaldzkiej
tak długo będę stać
aż tato i Ela
się do mnie uśmiechną
poczekam na liście
w Jordanowskim Ogrodzie
co tak cudnie otulały
lub udawały wojnę
i wdrapię się powoli na Skałkę
żeby być bliżej tych
co odeszli
potem na ławce w parku
wyjmę starą fotografię
i chusteczkę haftowaną
wyjmę bardzo powoli…
Dlaczego wybrałem dziś
właśnie wiersze naszych rodzimych poetów. Odpowiadam od razu, bo jestem wciąż
pod wrażeniem wtorkowego wieczoru „jesiennych spotkań z poezją” (20
października br) w CK MBP w Głuszycy, gdzie spełniła się wcześniejsza zapowiedź,
iż będzie to wieczór liryczny i refleksyjny.
Jakoż tak właśnie było,
gdyż obok lirycznych wierszy Romany i Marka, którzy corocznie przyjeżdżają do
rodzinnego miasteczka, by spotykać się z młodzieżą i dorosłymi mieszkańcami na
wiosennych lub jesiennych spotkaniach z poezją, mieliśmy przyjemność posłuchać
koncertu znanego w regionie wałbrzyskim gitarzysty i wokalisty Marcela Kambra,
a także pooglądać na telebimie kolorowe fotki z naszego miasta i okolic.
Biblioteka Miejska przygotowała na tę okoliczność specjalny zeszycik z
wierszami naszych gości, a w spotkaniu uczestniczyli słuchacze Uniwersytety III
Wieku i Klubu Seniora, ale także młodzież szkoły podstawowej nr 3.
Pomyślałem, że dobrze będzie od nowa
przypomnieć parę wersetów naszych głuszyckich piewców, by raźniej nam się
zrobiło na sercu, co pozwoli odetchnąć świeżym powietrzem nie skażonym wyborczą
propagandą:
„tu zostawiłem swoje
serce
miedzy górami a doliną
łapałem wiatr jak
czyjeś ręce
może to twoje były
dziewczyno
puszczałem łódki do
rwącej wody
by z marzeniami płynęły
w dal
Bystrzyco – rzeko
ciągłej przygody
czy je zaniosłaś tam
gdziem chciał?
nocą gdy księżyc
oświetla rowy
a w rowach świerszcze
cykają dysząc
na góry spływa cień
Wielkiej Sowy
jak sen nad uśpioną
Głuszycą
na stawach raki i
gwiazdy w wodzie
strumień wodospad i
słodka cisza
lubiłem tam przychodzić
co dzień,
czasem płakałem gdy
nikt nie słyszał
szumiące świerki dzwony
kościoła
od tego świata nie chcę
więcej
znad gór tęsknota za
mną woła
tu zostawiłem swoje
serce.”
To napisał Marek
Juszczak, a nasza znakomita Romana Więczaszek wspomina „kraj lat dziecięcych”
po swojemu :
„Drzewa moje z
dzieciństwa
zabrałam
Te z góry wysokiej
iglaste
wiecznie pijane z
nadzieją
Zabrałam drzewa
liściaste z parku
bo wesołe ich ramiona
nawet w zimie grzeją
Jadą ze mną jak druhny
białe brzozy
Tulę do nich swe czoło
i welon ślubny
Mam też łopiany
znad Bystrzycy
co były domem
dla misia ślepego
Wzięłam bzy kolorowe
gdyż pachną tak krótko
Jest mi dlatego
ciężko…”
www.youtube.com/watch?v=o4vTFAIllog
OdpowiedzUsuń"Nauka powinna wyrzeźbić duszę-poezja chyba też."
Wydawałoby się,że nie ma nic bardziej odległego niż nauka i poezja.A jednak...
Nauka
Uczcie się o przyjaciele!
Jest nauczycieli wiele.
Lew mocy,a lis obrotów,
Orzeł śmiałych uczy lotów,
Pszczółki,kędy szukać miodu,
Pająki jak stawiać siatki,
Bobry,jak budować chatki,
Lecz wprzód uczcie się za młodu
Ode mnie i od Karusi,
Jak brać i jak dawać busi.
Chodźcież uczyć się chłopczęta,
Już lekcyja rozpoczęta./A.Mickiewicz/
Czy istnieje polityk,który nie chciałby wstać i obwieścić światu;"My,Europejczycy,konstruujemy
ludzki mózg?"Jesteś na spotkaniu i słyszysz,że trzeba to przedstawić w sposób bardziej ekscytujący.Zaczynasz więc OBIECYWAĆ coraz więcej.Twój przekaz idzie w świat-wszyscy zaczynają go powtarzać,również naukowcy.Powstaje sprzężenie zwrotne,które jest wyjątkowo skuteczne,gdy w grę wchodzą duże pieniądze.Wybiera się projekt badawczy,którego celem jest stworzenie urządzenia stymulującego pracę ludzkiego mózgu,realizacja projektu pochłonęła
miliardy dolarów i...powstał chaos.Dlaczego?Politycy!!
To w szokujący sposób obnaża słabość procesu decyzyjnego w Unii Europejskiej.
www.youtube.com/watch?v=2qTuZlMvFgY
Jak ważna jest nauka?Potężne instrumenty naukowe,takie jak Wielki Zderzacz Hadronów zbudowany w ośrodku w CERN,często są przedstawiane jako symbol zaangażowania człowieka w odkodowanie świata.Lecz jak bardzo ludzkość ceni naukę?Jak bardzo jest ważna?
Globalne wydatki na działalność badawczo-rozwojową w 2012 roku:
USA - 453 mld 544 mln $
Chiny - 243 mld 293 mln $
Japonia - 148 mld 389 mln $
Niemcy - 100 mld 248 mln $
Korea Płd - 58 mld 380 mln $
Francja - 54 mld 680 mln $
Wielka Brt - 39 mld 110 mln $
Rosja - 37 mld 854 mln $
Indie - 36 mld 196 mln $
Brazylia,Włochy,Kanada,Australia,Turcja,Meksyk,RPA,Arabia Saud,Indonezja-to 120 mld $
Projekt Manhattan,którego celem była budowa pierwszych bomb atomowych,kosztował ponad
23 mld $.Pracowało przy nim 130 tys.osób.To jest przykład,co kryje się pod pojęciem"wielka nauka".
Projekt Poznania Genomu Ludzkiego(HGP) - 4 mld 730 mln $
Projekt Zsekwencjonowania 100 000 Genomów - 471 mln $
Wielki Zderzacz Hadronów(LHC)- 5 mld 370 mln
Projekt chińskiego zderzacza - 3 mld 20 mln $
Europejskie Źródło Spalacyjne(ESS) - 2 mld 260 mln$
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna(ISS) 140 mld $
Program Apolla- 104 mld 270 mln $
Mars Science - 2 mld 650 mln $
Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba - 7 mld 998 mln $
Badanie jednaj z największych tajemnic nauki-ludzkiego mózgu,świadomości-Human Brain Projekt
2 mld $
Koszt budowy 2457 myśliwców F-35 - 391 mld 100 mln $
AVATAR-wpływy brutto ze sprzedaży biletów - 2 mld 788 mln $
Pieniądze wydane na alkohol w USA w 2013 r - 174 mld 314 mln $
New Horizons Pluton - 700 mln $
PROJEKT CYFRYZACJA ZUS = 3 x Pluton !!!
Największy problem ludzkości-zapewnienie dostaw energii-program ITER-będzie to największy dotychczas zbudowany reaktor syntezy jądrowej(współpracuje 30 państw)
Jednak nawet budżet największych projektów naukowych nie dorównuje wydatkom na konsumpcję
czy też budżetowi wojskowemu.
/Źródło:UNESCO/
Tour de France 2016 będzie miał spektakularną trasę: www.tourdefrance-manche.fr
www.youtube.com/watch?v=2PGpllZk4_w
Pozdrawiam.
Choć dzisiaj w Głuszycy już dawno mnie nie ma,
OdpowiedzUsuńI los gdzieś mnie rzucił daleko, w nieznane,
To lat tam spędzonych zapomnieć się nie da,
Wspominam radosne dzieciństwo - kochane.
Powracam na łono tej ziemi w marzeniach.
Powracam na łono tej ziemi w realu.
By znaleźć dzieciństwo w kamykach, korzeniach,
Strumykach, pagórkach i kapliczek paru.
Gomólnik jak dawniej wyglądu nie zmienia.
Rogowiec turystów jak zawsze zachęca.
I rude są pola, bo ruda jest ziemia.
Bystrzyca niezmiennie przez miasto zakręca.
Czy coś się zmieniło, a owszem, dość dużo.
Fabryki upadły i nie ma tam pracy.
Koleje niewielu podróżnym dziś służą.
Za pracą daleko wybyli rodacy.
I miejmy nadzieję, że wszystko się zmieni.
Powrócą wygnani i dziatwy przybędzie.
By było jak dawniej wśród lasów zieleni,
Głuszyca ożyła , dobrobyt był wszędzie.
Już wioski przyległe wyglądem się szczycą.
Przepiękne domeczki są w Grzmiącej, Sierpnicy.
Możemy się chwalić uroczą Łomnicą.
I tego brakuje nam w samej Głuszycy..
Ja wciąż mam nadzieję, że wiele się zmieni,
Że długi oddadzą i pracy przybędzie,
Że mądrzy włodarze, zarządcy tej ziemi,
Potrafią kierować, mieć dobro na względzie.
Ja się nie podpisuje,bo nie wiem czy to ktoś zaakceptuje.
Zgadzam się z Henrykiem - nauka powinna rzeźbić duszę, a poezja też, nawet powiedziałbym, że to jest jej misja. Ale to co się dzieje w nauce przekracza moje pojmowanie świata - reaktor energii jadrowej, to dla mnie czysta abstrakcja.
OdpowiedzUsuńWolę więc wrócić do świata poznawalnego.A mieści się on w wierszu Anonimowego autora w całej okazałości. Bardzo dziękuję za ten wiersz, jest mi tak bliski, bo zgodny z moim widzeniem Głuszycy i nadziejami na przszłość. Wprawdzie nie zgadzam się z tym, że Gomulnik się nie zmienia, bo jego wierzchołek został doszczętnie ogołocony z drzew i z daleka razi "łysiną", ale to oczywiście szczegół, nie zmienia idei wiersza. Jeśli autor się zgodzi postaram się puścić go do naszej głuszyckiej gazety i wcale nie trzeba się wstydzić podania swego nazwiska. Serdecznie pozdrawiam !