O niezawisłości III Rzeczpospolitej, albo inaczej o państwie w państwie

świat się kręci wokół

Znalazłem w internecie interesujący jak sądzę komentarz na temat uzależnienia Polski od innego kraju, czyli o iluzorycznej niezawisłości niepodległej III Rzeczpospolitej. Wiem, że mogę narazić się na krytykę niektórych Czytelników ośmielając się przytaczać  opinię wydawałoby się wrogo nastawionego do naszej rzeczywistości komentatora, ale myślę, że warto się jednak nad tym wszystkim zastanowić. No i przynajmniej zdać sobie sprawę z tego, w jakim kraju żyjemy.

A oto treść komentarza:

WYOBRAŹCIE sobie taką hipotetyczną sytuację - Polska podpisuje z krajem X układ, na podstawie którego:

1 -  Polska będzie utrzymywać na swój koszt wszystkie ambasady kraju X i ich uczelnie wyższe, licea i gimnazja na terenie Polski.

2 -  Polska zgodzi się, aby państwo X posiadało na terytorium Polski siatkę jawnych funkcjonariuszy, zarówno obcego pochodzenia jak i rekrutowanych na miejscu.

3 -  Funkcjonariusze ci będą mieli gwarantowany wstęp do szkół, szpitali, więzień, jednostek wojskowych, w celu gromadzenia informacji i prowadzenia działań propagandowych  na rzecz państwa X i jego interesów.

4 -  Funkcjonariusze ci wstępując do polskiego wojska zostają od razu co najmniej kapitanami, a nawet generałami i mają nie tylko pensje pochodzące z dochodu narodowego Polski, ale także maja dostęp do największych tajemnic.

5 -  W stosownych przypadkach będą mieli  pensje i przywileje takie same jak pracownicy tych ośrodków, ale  nie będą podlegać takim samym przepisom, np. ci w szkołach nie będą podlegali kuratorium i ministerstwu,

6 -  Ponadto Polska przyzna im bezpłatną opiekę medyczną i emerytury.

7 -  W przypadku łamania prawa przez tych funkcjonariuszy, o ile nie zostali złapani na gorącym uczynku, stolica państwa X zastrzega sobie prawo do nie informowania polskich władz i nie podejmowania kroków zgodnie z przepisami  polskiego prawa.

 
8 -  Państwo X zastrzega sobie prawo do wykorzystywania swoich funkcjonariuszy do otwartego krytykowania i wpływania na polską politykę wewnętrzną i zewnętrzną, prawa obywatelskie, kierunki badań naukowych i inne dowolne aspekty życia społecznego i politycznego.

9  -  Państwo X zastrzega też, że jest niezależnym państwem i Polska nie ma tam prawa krytyki, a jakiekolwiek  manipulacje są niedopuszczalne.

10 - Polska ma też oddać państwu X wszystkie ziemie i nieruchomości jakie kiedykolwiek należały do władz Imperium X lub  obywateli tego kraju.

11 – Polacy mogą przekazywać dowolną nieopodatkowaną składkę pieniężną na rzecz państwa X, a państwo polskie nie ma nic do tego.

12 - Polski rząd finansuje działalność agentów państwa X pracujących w Polsce.

13 – Państwo X ma pełna swobodę w prowadzeniu niezależnej działalności medialnej, wydawniczej, prasowej i w wykorzystywaniu do swoich celów organów publicznych.

I najważniejsze : UMOWA GWARANTUJĄCA TE WSZYSTKIE PRZYWILEJE NIE PODLEGA WYPOWIEDZENIU

Teraz wyobraźcie sobie, że krajem X jest Izrael.  To jest nie do pomyślenia! Polska jest przecież krajem niezawisłym, a  naszym najwyższym dobrem jest  niepodległość!

Dlaczego zatem wyjątek stanowi takie samo jak Izrael obce państwo o nazwie Watykan?

Odnoszę wrażenie, że nasza niezawisłość jest taką samą grą pozorów jak demokracja, o czym pisałem w jednym z wcześniejszych postów.

Fot. Robert Janusz