Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 3 marca 2012


Głuszyckie refleksje




 Tym razem to nie będą moje refleksje. I bardzo dobrze, bo wszystko o czym ja pisze może być traktowane jako produkt o zabarwieniu subiektywnym. Nasze miasteczko ograbione z tego, co stanowiło fundament jego rozwoju, z funkcjonujących tu ponad sto lat fabryk włókienniczych, odwiedziła p. Ewa z Wrocławia, autorka znakomitego blogu „Moje klimaty”, w którym zamieszcza od lat interesujące relacje z różnych stron Polski, relacje wzbogacone w serie kolorowych fotografii, wykonywanych własnoręcznie, co stanowi dodatkową wartość jej blogu.
P. Ewa zamieściła w swym blogu trzy kolejne relacje, z Głuszycy Górnej i  czeskich Janoviczek, z Głuszycy miasta, a także ze znajdującej się na pograniczu Głuszycy i Jedliny-Zdroju gospody nazwanej „Oberżą PRL”.


To trzeba koniecznie zobaczyć. Kilkadziesiąt znakomitych, artystycznych zdjęć i ciekawe, osobiste refleksje p. Ewy, która już niejedno widziała, bo zjeździła Polskę wzdłuż i wszerz. To jest zupełnie nieznane mi przeżycie, oglądać moje miasteczko oczami osoby z zewnątrz, potrafiącej odsłonić to, czego na co dzień nie dostrzegamy i czytać refleksje, co do których nie można mieć zastrzeżeń o tendencyjność, o zamiary reklamowe lub promocyjne.


Zapraszam i zachęcam gorąco Czytelników mojego blogu, zajrzyjcie koniecznie do „Moich klimatów” p. Ewy. To nie będzie czas stracony. Warto pospacerować wraz z nią po Głuszycy.
Nie mamy zbyt wiele okazji, by oglądać Głuszycę okiem kamery fotograficznej i dowiedzieć się jak ja widzą inni.
Zapraszam też do zamieszczenia swoich komentarzy o głuszyckich refleksjach p. Ewy, albo bezpośrednio w jej blogu, albo na mojej blogowej stronie.

Wystarczy wystukać adres: www. ikoopka.blogspot.com

I już jesteśmy w niezwykłym świecie , o którym myślimy, ze go znamy na co dzień i że nic nowego nie może nas w nim zaskoczyć

Fot. „Moje klimaty” ikroopka.blogspot.com

7 komentarzy:

  1. Sprawdziłam. Imponujące opisy miast, ich uliczek i zabytków, okraszone pięknymi zdjęciami, autorstwa P. Ewy, zachęcają do odwiedzania polecanego, przez Pana bloga.
    Jako urodzone Głogowianka często odwiedzałam Wrocław, czy Legnicę ( tę raczej służbowo). Ciekawa jestem opisu innych, ciekawych miejsc Dolnego Śląska. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję i zapraszam nieustająco:)
      ja Głogowa nie znam, niestety, choć to tak niedaleko, wciąż ta przyjemność przede mną;)

      Usuń
  2. Panie Stanisławie, dziękuję za rekomendację i cieszę się, że Pana nie rozczarowałam!
    Mam nadzieję, że wrócę w te strony inną porą roku i zobaczę to, czego teraz mi się zobaczyć i 'zapisać na matrycy' nie udało.
    Dziś zapraszam na Ruprechtický-ego Špičáka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyłączam się do słów uznania dla Ani, ona często jest pierwsza, ale to zrozumiałe, skoro jest to "Aniaskakanka"! Oczywiście zapraszam do Głuszycy, może być po drodze Głogów i Legnica.
    A Ewa kolejny raz mnie zaskoczyła, bo myślałem, że Ruprechticki Spicak zostawi sobie na zaś. A tu jest kolejna seria fotografii i lapidarnych opisów, które mogą zachwycić nawet najbardziej odpornych na piękno utrwalone na kliszy.
    Jakoś tak pięknie otworzył się tegoroczny marzec. W dodatku dziś oszałamia słońce. Do spokojnej egzaltacji tym, co znajduje się w blogu "Moje klimaty" wrócę pod wieczór, bo słońce osłabia obraz na ekranie monitora. I jestem pewien, ze to nie będzie ostatni raz. Bierzcie ze mnie przykład, oglądacze mojego blogu. Zachęcam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem, widziałem, czytałem, polecam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też byłem i zobaczyłem zachęcające opisy tras rowerowych zielonego Mazowsza. To chyba najświższe dzieło ZielonejMili,bo urosło w tym roku. Wyobrażam sobie rozkosz podróżowania rowerem w Puszczy Kampinowskiej lub Solskiej. "Piękna nasza Polska cała", przypominam sobie strofę wiersza z podstawówki. Milo mi, ze ZielonyMila zagościł też na naszych dolnośląskich blogach. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi mi p.Stasiu.To właściwa rekomendacja co się zowie.Myślę że z oddalenia sprawy,miejsca,wydarzenia zwykle widać ostrzej.Przykłady przenikliwości spojrzenia autorki bloga są ciekawe,narracja zajmująca przyznaję.Ale ja jednak cenię pańskie opisy,świat widziany przez pana p.Stasiu jest równie ciekawy.Naturalnie autorka ma spora wiedzę której jej nikt nie odmawia,słowem miło było tam a jednak pozostanę tu z rozlicznych do prawdy powodów.P.

    OdpowiedzUsuń