Tajemnicze Pasmo Lesistej
Góry Kamienne zlokalizowane są w Sudetach
Środkowych rozciągając się na granicy między Polską a Czechami. W skład Gór
Kamiennych wchodzą cztery pasma: Góry Krucze, Czarny Las, Pasmo Lesistej, Góry Suche. Góry Kamienne nie należą do zbyt
wysokich, gdyż najwyższy szczyt ma wysokość 936 metrów nad poziomem
morza. Znajduje się w Górach Suchych w gminie Głuszyca, nosi on nazwę Waligóra i przez cały rok jest odwiedzany
przez dużą liczbę turystów, zwłaszcza,
że u jego stóp rozpościera się urocza Przełęcz Trzech Dolin ze Schroniskiem „Andrzejówka”.
Ale w tym poście chcę się zająć najmniej znanym i
popularnym masywem Gór Kamiennych. Nosi on nazwę Pasmo Lesistej, jest dość obszernym, zwartym zespołem
gór pokrytych w całości lasami Zajmuje powierzchnię w kształcie trójkąta
prostokątnego, którego wierzchołkami są miejscowości: Czarny Bór, Unisław Śl. i
Mieroszów. Od zach. kończy się na dolinie Grzędzkiego Potoku - dopływu Leska a
od południa na Obniżeniu Mieroszowa. Potem granica prowadzi na północ
przełomową doliną Ścinawki do Unisławia Śląskiego w rejon źródeł Leska i dalej
na północ i zachód prowadzi już do końca wzdłuż tej rzeki. Dla turystów północną
granicę, oddzielającą od Gór Wałbrzyskich, może też stanowić linia kolejowa
Wałbrzych - Jelenia Góra na odcinku: Boguszów Gorce Wschód. - Boguszów Gorce
Zachód..
W Paśmie Lesistej wyróżniają się trzy grzbiety
mniej więcej równoległe do siebie. Północny z Dzikowcem (836 m)
jest dobrze widoczny od strony Boguszowa. W środkowym znajduje się najwyższa Lesista Wielka (851 m). To szczyt zwornikowy
dla kilku bocznych odgałęzień. Najkrótszy i najniższy jest grzbiet południowy,
którego kulminacje nie mają nawet nazw. Prowadzi nim częściowo szlak czerwony
(główny szlak sudecki) na odcinku Grzędy - Lesista Wielka.
Jak nazwa wskazuje Pasmo Lesistej jest niemal w całości zalesione. Bezleśny stał się w latach 90. XX w. wierzchołek Dzikowca i jest on obecnie dobrym punktem widokowym. Niestety z najwyższego szczytu Lesistej Wielkiej oraz z większości pozostałych kulminacji brak możliwości oglądania panoram. Oprócz czterech szlaków pieszych jest tu sporo leśnych dróg łagodnie trawersujących strome stoki tego pasma. Umożliwiają one latem wycieczki rowerowe a zimą narciarskie. Na płn. i płn. wsch. od wierzchołka Lesistej Wielkiej znajdują się szczeliny wiatrowe - osobliwy system spękań skalnych.
Jak nazwa wskazuje Pasmo Lesistej jest niemal w całości zalesione. Bezleśny stał się w latach 90. XX w. wierzchołek Dzikowca i jest on obecnie dobrym punktem widokowym. Niestety z najwyższego szczytu Lesistej Wielkiej oraz z większości pozostałych kulminacji brak możliwości oglądania panoram. Oprócz czterech szlaków pieszych jest tu sporo leśnych dróg łagodnie trawersujących strome stoki tego pasma. Umożliwiają one latem wycieczki rowerowe a zimą narciarskie. Na płn. i płn. wsch. od wierzchołka Lesistej Wielkiej znajdują się szczeliny wiatrowe - osobliwy system spękań skalnych.
I to właśnie niezwykle zjawisko czyni z Pasma
Lesistej miejsce szczególnie atrakcyjne, a zarazem poligon doświadczalny dla badaczy i miłośników przyrody.
Szczeliny wiatrowe, to kilka równolegle rozmieszczonych spękań zbocza góry,
głębokich do dwóch metrów i długości kilkunastu metrów. Obecnie są one
częściowo wypełnione rumoszem skalnym oraz suchymi gałęziami i liśćmi. W szczelinach
odsłaniają się małe ścianki skalne. Nie wiadomo jak głęboko sięgają i czy mają
połączenie. Według starych opisów zachodził w nich intensywny ruch powietrza i dało się słyszeć zagadkowe dźwięki,
budzące zdumienie i trwogę. W lecie
czuło się zimny strumień powietrza płynący ze szczelin jak w pokoju przy
otwartych na przestrzał oknach, zimą zaś
powiew był ciepły, powodujący topnienie pobliskiego śniegu.
Szczeliny wiatrowe
są pomnikiem przyrody, wyjątkowym w Sudetach, niezbadanym do końca, budzącym
wciąż jeszcze zdziwienie. W okresie międzywojennym należały do bardzo
popularnych na Śląsku atrakcji turystycznych, ściągających turystów i pasjonatów. Stały się uznanym powszechnie pomnikiem przyrody. W okresie
powojennym do dziś ich popularność zmalała, a podejmowane starania by zapewnić
im ochronę prawną i przeprowadzić
gruntowne badania, nie przyniosły skutku.
Wytrawni turyści i miłośnicy przyrody wędrują na
Lesistą w poszukiwaniu szczelin wiatrowych. Zjawisko tajemniczych jęków i
innych odgłosów wydobywających się ze szczelin należy obecnie do rzadkości. Są turyści,
którzy twierdzą, że da się je słyszeć z głębi szczelin przy dużych ruchach
powietrza.
Warto się wybrać na Wielką Lesistą i spenetrować
jej zbocza, a może się uda usłyszeć wołania zagubionych w czeluściach skalnych duchów. Są one słyszalne przy wietrznej pogodzie, szczególnie wyraźnie w środku nocy, pod warunkiem, że turysta znajdzie się tam sam i że jest osobą płci pięknej.
Fot. Viola Torbacka
Na Lesistej byłam, wstyd przyznać, tylko raz, jakoś zawsze mnie ciągnie bardziej na drugą stronę, w okolice Sokołowska.
OdpowiedzUsuńAle jak pan pisze o tych duchach - może warto powtórzyć?
:)
Tak sobie właśnie pomyślałem po napisaniu tekstu. P. Ewa będzie pierwsza do takiego eksperymentu. A nie masz Ewo jakiejś dobrej koleżanki, by ją do tego namówić. Jak wróci cała i zdrowa to i tak radziłbym dla pewności zabrać ze sobą przynajmniej dwóch ochroniarzy doradcy K. Rutkowskiego.
OdpowiedzUsuńSamotny nocleg w lesie nad jeziorem turawskim na Opolszczyźnie to ja zaliczyłem jak zdobywałem stopień ćwika na obozie harcerskim. Ponadto trzeba było przez jeden dzień nie odezwać się do nikogo słowem, a kolejny dzień nic nie jeść za wyjątkiem darów lasu. Ale to się działo w bezpiecznej Polsce, a ja byłem młody i odważny chłopak. Dziś już nie te noce. Nawet duchy się biją wychylić z podziemi. Ale na dzienną eskapadę na Lesistą gorąco zachęcam. Widzę, że robi się wiosennie. Wszystkiego miłego!
Najlepszym ochroniarzem jest mój mąż, w jego towarzystwie czuję się najpewniej;)
OdpowiedzUsuńkoleżanki jakoś niechętnie chodzą w góry, wolą spędzać ze mną wakacje na wojażowaniu po kraju - jak jest nas trzy czy cztery, to też raźniej, jeśli się czegoś boimy, to tylko czy... nie zabraknie nam czasu:)
...pozdrawiam Panie Stanisławie..... gratuluję , zacny blog , a na wstępie ciekawy aforyzm Józefa Minasowicza ; " Świat takich nauczycieli chwalił i chwali , którzy ucząc chodzili a chodząc nauczali ." pozdrawiam , turystycznie takiż :) I.L.
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia i czytając opis (piękny tradycyjnie) regionu przypomina mi to góry Harzu niejednokrotnie widziane przeze mnie jednak naturalnie w mniejszej skali.Czy te czy tamte są piękniejsze? Myślę że takie porównania i klasyfikacja jest nieuprawniona bowiem piękno w mojej ocenie należy chłonąć a nie porównywać.Uwielbiam wszelkie górskie lasy już ze swej istoty zatem także opisany rejon zdaje się być przepiękny.Gdy się to czyta dusza śpiewa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń