Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 8 lutego 2012


 Nic dwa razy

Odeszła z tego świata, w którym chciała pokazać, jak można żyć w miłości, wzajemnym zrozumieniu, tolerancji. Niestety, poezja to nie jest oręż wobec tych, dla których sensem życia jest gniew, zemsta i nienawiść. Doprawdy, to trudno pojąć, skąd się bierze w kraju katolickim tyle zła. Bo nienawiść, to zło, a najwyższym dobrem według sakramentalnej zasady chrześcijan jest „miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Z przerażeniem czytam o tym, co piszą gazety prawicowe, uznające się za katolickie o zmarłej parę dni temu, naszej znakomitej poetce, zdobywczyni nagrody Nobla, Wisławie Szymborskiej. Nawet teraz kiedy już jest na tamtym świecie, nie pozostawiają na niej suchej nitki, a to dlatego że gdy była młodą napisała parę wierszy sławiących „reżim komunistyczny”. Zostawmy ten temat swojemu biegowi. Znana sentencja głosi, że ci co sieją nienawiść, będą ją zbierać jako żniwo.  
Wisława Szymborska ma za sobą ogromną rzeszę  miłośników jej poezji, zarówno w kraju, jak i za granicą. Była to jedna z przyczyn przyznania Jej nagrody Nobla. A ta nagroda to tytuł do chwały, to świadectwo naszych słusznych aspiracji do liczenia się na świecie. Wisława Szymborska obok Czesława Miłosza, to nasi współcześni koryfeusze na polu literatury, którzy dowodzą mądrości i talentu polskiego narodu.
Nie mam zamiaru rozpisywać się o twórczości Wisławy Szymborskiej, o tym jaką była skromną i dobroduszną istotą. Piszą o tym wszystkie ważne gazety, słyszymy w radiu i telewizji.  Poprzez obraz medialny będziemy świadkami Jej uroczystości pogrzebowych.Będą one godne wielkości Jej sławy i talentu. A ja przytoczę tylko trzy fragmenty wierszy, które są moją odpowiedzią na pytanie, dlaczego lubię i cenię poezję Wisławy Szymborskiej:


„Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym  drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić,
odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię  -  i żyć,
ale nie można owocować…”


„By na twej twarzy spokój był
i dobroć, i rozumny uśmiech,
naród mój nie żałuje sił,
walczy i tworzy, i nie uśnie …”

"Nic dwa raz się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch tych samych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.



Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża ? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat ? A może kamień ?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem ?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody."

Fot. Violetta Torbacka., dwa ostatnie Stasysa Eidrigeviciusa.

5 komentarzy:

  1. " Nic dwa razy się nie zdarza..."- pięknie to spiewała Łucja Prus. Zofia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wisława w jednym ze swych wierszy odniosła się do uczucia nienawiści, o którym Pan wspomniał:

    "Spójrzcie, jaka wciąż sprawna,
    jak dobrze się trzyma
    w naszym stuleciu nienawiść.
    Jak lekko bierze wysokie przeszkody.
    Jakie to łatwe dla niej – skoczyć, dopaść.

    Nie jest jak inne uczucia.
    Starsza i młodsza od nich równocześnie.
    Sama rodzi przyczyny,
    które ją budzą do życia.
    Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.
    Bezsenność nie odbiera jej sił, ale dodaje.

    Religia nie religia -
    byle przyklęknąć na starcie.
    Ojczyzna nie ojczyzna -
    byle się zerwać do biegu.
    Niezła i sprawiedliwość na początek.
    Potem już pędzi sama.
    Nienawiść. Nienawiść.
    Twarz jej wykrzywia grymas
    ekstazy miłosnej.

    Ach, te inne uczucia -
    cherlawe i ślamazarne.
    Od kiedy to braterstwo
    może liczyć na tłumy?
    Współczucie czy kiedykolwiek
    pierwsze dobiło do mety?

    Zwątpienie ilu chętnych porywa za sobą?
    Porywa tylko ona, która swoje wie.

    Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
    Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
    Ile stronic historii ponumerowała.
    Ile dywanów z ludzi porozpościerała
    na ilu placach, stadionach.(...)

    Jest mistrzynią kontrastu
    między łoskotem a ciszą,
    między czerwoną krwią a białym śniegiem.
    A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
    motyw schludnego oprawcy
    nad splugawioną ofiarą.

    Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
    Jeżeli musi poczekać, poczeka.
    Mówią, że ślepa. Ślepa?
    Ma bystre oczy snajpera
    i śmiało patrzy w przyszłość
    - ona jedna.

    (Z tomiku „Koniec i początek”, 1993)

    Żal, że już nic nie napisze... Pozdrawiam ciepło R.S.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję i p. Zosi i R.S. za te interesujące komentarze. Ten wiersz stanowi najlepsze epitafium Wisławy Szymborskiej, mówi o niej i jej twórczości właściwie wszystko. Dziękuje i pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak,tak.Odeszła koleina wielka osobowość i wielce zacny człowiek już tak po za wszystkim.Coraz więcej luk w polskiej kulturze za sprawą tych odejść,odejść tej miary.Znałem te wiersze,naturalnie niektóre jednak uderzały mnie przenikliwością osądu i spostrzegawczością jeśli w ogóle o poezji można mówić w tejże kategorii.Znamienny jak zauważono jest tytuł ostatniego tomiku "Wystarczy".Cóż poetka uznała iż dopełniła pewnej miary.Zostały nam jej słowa,rodzaj studni bez dennej moim zdaniem.Stale można z niej czerpać.

    OdpowiedzUsuń
  5. ....odeszła Noblistka.....co mnie uderzyło - ten jazgot nad trumną..Czytałem obszerne fragmenty " polskich patriotów " zza Łaby. Retoryka podobna jak nad trumną Noblisty Cz. Miłosza.... W.Szymborska szczególnie ujęła mnie swoim wierszem " Zwierzęta cyrkowe. "....polecam , kto jeszcze nie czytał. Blogerom z Niemiec napisałem....- przyjedź do Polski , powtórz głośno w rynku krakowskim , warszawskim , wrocławskim...jakimkolwiek..... pozdrawiam I.L.

    OdpowiedzUsuń