Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 16 sierpnia 2018

Jestem wierzący !



Solidaryzuję się w całej rozciągłości z Krzysztofem Materną, który w numerze 25/2017„Newsweeka” określił jednoznacznie swoje credo polityczne w felietonie „Tak mi dopomóż Bóg”.

Mam pełną świadomość, że niewiele mi już pozostało z życia, a jak to określił jeden z najbardziej kryształowych ludzi w Polsce, W. Brudziński, PiS będzie rządzić w tym kraju aż do śmierci (nie mam pewności czyjej  -  mojej czy Briudzińskiego).  Nie mogę więc liczyć na to, że coś się zmieni. A przecież trudno mi to sobie wyobrazić: oto ma dusza wędruje w zaświaty i staje przed Trybunałem Anielskim, a Najwyższy Sędzia sprawdza jej referencje i bez wahania skazuje na męki piekielne, tam gdzie jest właściwe miejsce dla  ekstrawertyków „drugiego sortu” spod znaku KOD.

Dlatego oświadczam: od dziś z tym znakiem nie mam nic wspólnego!

Spodziewam się, tak samo jak Krzysztof Materna, że może to być szokiem dla moich Czytelników, ale przecież tylko krowa nie zmienia swoich poglądów, czego potwierdzeniem jest kariera polityczna dziś wiernego PiS-owi jak pies Rycharda Czarneckiego.

Dlatego nie bawiąc się w żadne ceregiele oświadczam najszczerzej, jak tylko potrafią to robić najwybitniejsi PiS-owcy z niejakim  eks-prokuratorem PRL-u  Stanisławem Piotrowiczem na czele:

Kocham Prawo i Sprawiedliwość, a przed Jarosławem Wielkim Koronnym klękam na kolana jak prezydent Duda przed biskupami i całuję  dłoń Jarosława z taką samą zmysłowością jak On ucałował świątobliwe dłonie Ojca Rydzyka.

Cieszę się z tej „dobrej zmiany”, która wyzwoliła mój kraj z zawisłych od PO i sprzedajnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Podzielam opinię, że ten Trybunał nie jest nam w ogóle potrzebny, podobnie jak Sąd Najwyższy w obecnym składzie. Prawo i sprawiedliwość zaistnieją w kraju tylko wtedy, gdy o składzie osobowym wszystkich organów sądowych decydować będzie tylko i wyłącznie On, Minister i Prokurator Generalny, według wskazań swego Mocodawcy Jarosława Wielkiego.

Jestem za tym, by nie było żadnej  Konstytucji, a jeśli już, to w niej żadnej wolności słowa, bo wolność jest zgubą ludzkości. Najwyższym dobrem człowieka jest posłuszeństwo i poddaństwo wobec władzy, która jak wiadomo jest nam dana przez Boga, a wolność słowa dopuszcza do tego by tę wartość zdeptać i splugawić.

Jestem za tym wszystkim, co tak mądrze sprecyzował Krzysztof Materna w swym felietonie „Tak mi dopomóż Bóg”, więc nie będę już dalej rozwijał Jego credo.

Ale fundamentalny postulat mojej wiary PiS-owskiej pozostawiłem na koniec, choć od niego powinienem chyba zacząć, by już na wstępie potwierdzić, że nie jestem wiarołomcą.

Rodacy – uwierzyłem w zamach smoleński.

On był niezbędny by w tym kraju zwyciężyło wreszcie PiS-owskie prawo i sprawiedliwość.

Jeśli nie ma na coś dowodów, potrzebna jest wiara. A przecież na wierze buduje od samego początku do końca swój prestiż i image fenomenalny ruch Bogo-Ojczyźniany o symbolicznej nazwie Prawo i Sprawiedliwość.

We wszystko co głoszą Jego wyznawcy trzeba po prostu wierzyć. Przecież wiadomo – wiara czyni cuda.

Dlatego stało się tak, jak napisałem w tytule: Uwierzyłem!


5 komentarzy:

  1. Przerazajaca jest ta "wiara".....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wiele innych. A okazuje się, że bez wiary trudno jest zyć w kraju nad Wisłą i nie tylko. "Ludzie ludziom zgotowali ten los" jakby powiedziała Zofia Nałkowska, a człowiek bojaźliwy, taki jak ja to się poddaje. Człek chciałby czasem w ślad pójść Boya, ale nie może, bo ma boja.Mam nadzieję Stokrotko, że mi to wybaczysz...

      Usuń
  2. Doskonały pastisz. Nie miałeś problemu ze znalezieniem odpowiednich określeń,bo słyszymy je w wykonaniu pisiorów rozpoczynając na miejskim rajcy a kończąc tak jak piszesz na Jarosławie - nie wielkim a kurduplu.Mam nadzieję,że ich władza skończy się już w najbliższych wyborach.Pozdrawiam
    Ps.Jarosław I Mądry to był/ Wielki/ książę Rusi Kijowskiej ,któremu pisiorski kurdupel nie sięga do pięt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd mi było się do tego przyznać, ale pod wrażeniem siły polskiej armii uznanej za niezniszczalną na paskach TVP Info rozumiesz, że nie zawahałem się ani na moment. Biorę teraz przyklad z Jarusia, jadę kupić sobie laskę, bo też mam problemy z chodzeniem. Wciąz mi się wydaje, że ziemia się kręci (wokół mnie). To chba syndrom naszych czasów.

      Usuń
    2. To,że ziemia kręci się wokół Ciebie to żadna przesada.Jesteś wielki,co podkreślasz w swoim blogu,który jest na najwyższym poziomie literackim oraz poparty wielką wiedzą,której nikt Ci nie odbierze. Natomiast odnośnie laski,to ona jest potrzebna ponieważ nasze kości nie są już tak mocne jak przed laty.Pozdrawiam i życzę zdrowia.

      Usuń