Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

wtorek, 24 stycznia 2017

Specyfika Kuźnic Świdnickich




 Wspomnienia ze Starego Lesieńca skłoniły mnie do tego, by napisać parę słów o jego sąsiedzie zza miedzy, obecnie dzielnicy  Boguszowa-Gorc – Kuźnicach Świdnickich.

Konia z rzędem temu, kto mi powie, dlaczego Kuźnice są Świdnickie. Logika wskazuje, że powinny być albo Boguszowskie, albo Wałbrzyskie. Kuźniczanie woleliby, aby były niczyje i stanowiły samodzielną jednostkę administracyjną, jak to miało miejsce do 1973 roku. Najlepiej być gospodarzem w swoim domu. Takie aspiracje przyświecały im od dawna, ale interesy dużej, wałbrzyskiej kopalni węgla kamiennego „Victoria”, której szyb „Barbara” znajdował się na terenie  Kuźnic Świdnickich, zdecydowały o utracie przez nie rangi samodzielnego osiedla. Jakoż rzeczywiście Kuźnice stanowią specyficzną enklawę pomiędzy Wałbrzychem i Boguszowem, skutkiem tego były wielokrotnie kartą przetargową w sporze pomiędzy tymi miastami. Faktem jest, że Kuźnice ze względu na miejski charakter zabudowy  trudno było ustanowić gminą wiejską. Użytków rolnych jest tyle co kot napłakał, na samodzielne miasteczko zabrakło domów i ludności. Ostatecznie zawarto kompromis przyłączając część północną Kuźnic do Wałbrzycha, a pozostałe dwie część - zachodnią i południową,  do Boguszowa,  tworzącego teraz z Kuźnicami i Gorcami rodzaj trójmiasta.

Paradoks tych podziałów administracyjnych polega na tym, że same Kuźnice, to także od 1928 roku składanka trzech wsi. Efektem tego jest ich podział na Południowe, Zachodnie i Północne.  Korzenie tych wsi, a później osiedli,  sięgają czasów średniowiecznych, a powstały w głębokiej Kotlinie Kuźnickiej wciśniętej pomiędzy Pasmo Lesistej od południowego-zachodu,  Wysoczyznę Unisławską od wschodu  i Góry Wałbrzyskie od północy. Największymi rzekami przecinającymi kotlinę jest Lesk i jego dopływ Miła, a najwyższą górą grzbiet Dzikowca. To właśnie tutaj znajduje się Ośrodek Sportów Narciarskich i Lotniarskich, a niedawno zbudowana została kolejka linowa na górę, a na niej,  najświeższa atrakcja turystyczna – wieża widokowa.

Kuźnice Świdnickie, to obecnie przede wszystkim osiedle mieszkaniowe osób zatrudnionych głównie w Wałbrzychu lub Boguszowie. Zatraciło charakter przemysłowy z chwilą upadku górnictwa węglowego. Aktualnie jest tutaj wytwórnia mas bitumicznych, są też drobne zakłady produkcyjne i usługowe. Zaplecze handlowo-usługowe jest wystarczające, działa m. in. poczta, szkoła podstawowa, ośrodek zdrowia, filia biblioteki miejskiej w Boguszowie. Tutaj znajduje się siedziba nadleśnictwa Wałbrzych.

Kuźnice  straciły  znaczenie jako węzeł komunikacyjny. Były tu dwie stacje kolejowe z rozjazdami do Wałbrzycha, Szczawienka i Mieroszowa, z których funkcjonuje nadal tylko linia kolejowa do Wałbrzycha. Dzielnica ma ustabilizowaną sytuację ludnościową i zachowuje swoją autonomię. Jest to zasługą mieszkańców, z których wielu znanych jest ze swej aktywności społecznej, a najlepsi z nich zapisali się złotymi zgłoskami na niwie kulturalnej, oświatowej lub  sportowej. Być może jest to skutek dobrych tradycji górniczych przeniesionych przez przesiedleńców z Francji lub Górnego Śląska.  Po 1945 roku przybywali tu licznie górnicy z różnych stron, bo kopalnie nie były zniszczone w czasie wojny, można było od zaraz wznowić produkcję. Z czasem tutejszy szyb „Barbara” został wcielony do kopalni „Victoria” na Sobięcinie. W 1954 roku Kuźnice Świdnickie podniesiono do rangi osiedla, duża część mieszkańców pracowała w kopalniach wałbrzyskich  lub w boguszowskiej kopalni barytu. Upadek górnictwa wałbrzyskiego bardzo skomplikował sytuację na rynku pracy i spowodował bezrobocie części mieszkańców. Jedyną pamiątką z czasów minionych jest postawiony  na skrzyżowaniu ulic Głowackiego i Żeromskiego żelazny  Krzyż poświęcony poległym w pracy górnikom.

Kuźnice Świdnickie nie posiadają cenniejszych zabytków, chociaż zachowało się sporo domów mieszkalnych, charakterystycznych dla osiedli górniczych z końca XIX i początków XX wieku. Ozdobą dzielnicy są  budynki sakralne: Kościół parafialny Niepokalanego Poczęcia NMP z początków XX wieku, Kaplica mszalna Najświętszego Serca PJ z 1915 roku wzniesiona jako ewangelicka, po 1945 roku zamieniona na magazyn, ostatecznie rozebrana. Na uwagę zasługują też budynki  szkoły podstawowej  przy ul. Bema i Kopernika, obie z początków XX wieku.

Zagospodarowanie turystyczne Dzikowca otworzyło Kuźnice Świdnickie dla rozwoju ruchu turystycznego. Sprzyja temu atrakcyjne położenie w otoczeniu zalesionych gór, z których można podziwiać czarujące krajobrazy, Warto się o tym przekonać osobiście, zarówno latem jak i zimą, do czego gorąco zachęcam.

To że Kuźnice są Świdnickie jest tytułem do chluby, bo wskazuje na głębokie korzenie historyczne tego miejsca, które przynależało w czasach piastowskich do księstwa świdnickiego. A współczesna,  znakomicie rozwijająca się Świdnica, może tylko Kuźnice nobilitować.

Fot. Zbigniew Dawidowicz


1 komentarz:

  1. Na zakończenie dałeś wyjaśnienie skąd wzięła się nazwa Kużnice Świdnickie.Korzenie historyczne wskazują na przynależność tego miejsca do Księstwa Świdnickiego.A ponadto dobrze,że piszesz o takich małych miejscowościach bo wielu czytających dowiaduje się od Ciebie o tych ciekawych miejscach w Regionie Wałbrzyskim.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń