Pałac w Krzyżowej |
Warto
temu miejscu poświęcić uwagę, a koniecznie przy najbliższej okazji tam się
wybrać, by zaznać olśnienia.
Krzyżowa
to miejsce imponujące. Pulsuje historią, bo jest jej nieodrodnym dzieckiem. To
właśnie naukowcy - historycy przywrócili
ją do życia. Poruszyli niebo i ziemię, by umierający PRL-owski
PGR, dawną posiadłość niemieckich rodów von Moltke i von Burt
odrestaurować, ale do pełnienia zupełnie nowej roli. A działo się to wszystko w
burzliwych czasach przełomu lat 80-tych i 90-tych. Tą właśnie wieś uznano za
właściwe miejsce do szerzenia idei pojednania i przyjaźni pomiędzy Niemcami i Polakami. Pomysł trafił na podatny grunt w rodzącej się
wspólnocie europejskiej.
Choć wydawało się to
nieprawdopodobne by maleńka, zaniedbana wiosczyna pomiędzy Świdnicą i
Dzierżoniowem w niczym nie pretendująca do nowej roli, miała nagle spełnić tak ważną
misję, a zrujnowane gospodarstwo wymagało przecież kolosalnych pieniędzy by je
przywrócić do dawnej świetności, to jednak taka decyzja zapadła. Jeszcze wtedy
na samym początku nikt nie był pewien, że to się uda, a miejsce to okaże się tak wyraźnym i znamiennym symbolem
polsko-niemieckiego partnerstwa i pojednania.
Założona w 1990 r. Fundacja Współpracy Polsko - Niemieckiej
przeznaczyła na odbudowę Krzyżowej i utworzenie Domu Spotkań Młodzieży 29 mln
marek. Po przeprowadzeniu prac renowacyjnych w latach 1990- 1998 cały obiekt
wygląda imponująco.
Przede wszystkim
zachwyca zrekonstruowany XVIII-wieczny pałac z rodzinnymi herbami byłych
niemieckich właścicieli przy wejściu, ozdobnymi freskami na ścianach klatki
schodowej i bogatym wyposażeniem wnętrz przeznaczonych do zwiedzania. Stare
zabudowania gospodarcze: stajnie, powozownie, obory, zostały zamienione na sale
konferencyjne i sportowe, stołówkę, bazę noclegową. Obiekt jest bardzo
nowocześnie i wygodnie zaprojektowany i robi dobre wrażenie. Tuż obok pałacu
rozciąga się park założony pod koniec XIX w., zwiedzić można także mauzoleum
oraz rodowy cmentarz. Na terenie obiektu działa punkt informacyjny, restauracja
i hotel.
Właścicielem obiektu
jest Fundacja „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego, niezależna polska
organizacja pozarządowa działająca na rzecz tolerancji, pokoju, porozumienia i
przepojonej wzajemnym szacunkiem współpracy wszystkich narodów europejskich.
Profesjonalne zaplecze konferencyjne i baza noclegowa a także możliwości
rekreacyjne i osobliwości regionu sprawiają, że Krzyżowa jest idealnym miejscem
wypoczynku, konferencji, spotkań biznesowych, integracyjnych i rodzinnych.
Krzyżowa, jak
powiedziałem na wstępie pachnie historią. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że
jest to zabytek z dawnych czasów. Już w XVI w. istniał tu zapewne dwór, który
został zniszczony w 1633 r. w czasie wojny trzydziestoletniej. Dzisiejszy pałac
zbudowano z inicjatywy Sigismunda von Zedlitz und Lepie około 1720 r. przetrwał
do zakończenia II wojny światowej. Mało tego, pod koniec wojny odegrał
historyczna rolę. W czasie II wojny światowej pałac był miejscem tajnych
spotkań niemieckiej antynazistowskiej grupy "Kręgu z Krzyżowej”, założonej
m.in. przez właściciela - hrabiego Helmutha James von Moltke. . W wyniku zdemaskowania
organizacji po nieudanym zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu, jej członkowie
wraz z właścicielem pałacu feldmarszałkiem Helmutem von Moltke zostali
straceni.
Zdarzenie to miało
istotne znaczenie dla pomysłu zbudowania w tym miejscu domu łączącego i jednoczącego
Polaków z najbliższymi zachodnimi sąsiadami.
Od 1945 r. niemiecki Kreisau stał się polską
Krzyżową. W tej nazwie niestety kryje się smutna prawda o losach poniemieckiej
posiadłości w komunistycznym kraju. Użytkowany w coraz mniejszym stopniu pałac
popadał w ruinę, tak samo jak otaczające go dawne pomieszczenia gospodarcze.
PGR w Krzyżowej podzieliłby niewątpliwie
swój los z innymi tego typu gospodarstwami rolnymi po przemianach 1989 roku,
czyli uległ całkowitej ruinie, gdyby nie nadzwyczajna szansa ratunkowa. Spadła
ona jak szczęśliwa gwiazdka z nieba. A stało się to w dwa dni po zburzeniu muru
berlińskiego, dzielącego Niemcy na dwa światy. 12 listopada 1989 odbyło się w
Krzyżowej spotkanie premiera Polski Tadeusza Mazowieckiego i kanclerza Niemiec
Helmuta Kohla. Z tej okazji odprawiono
"Mszę Pojednania", a na cały świat poleciał elektryzujący news o
spotkaniu i niezapomniana fotka z obejmującymi się z czułością premierami
rządów obu krajów.
Wybór Krzyżowej do
spotkania okazał się niezwykle trafny bo osoba feldmarszałka von Helmuta von
Moltke potwierdza, że nie tylko Polacy byli ofiarami Hitlera, ale byli nimi
także Niemcy. Mamy więc w naszej wspólnej historii coś, co nas łączy. I to jest
fundament naszej przyszłości, a Krzyżowa jest jego symbolem.
Ale Krzyżowa promieniuje do dziś historią
także z tego powodu, że tę historię tworzy. To właśnie tu odbywają się liczne międzynarodowe spotkania młodzieży.
Zaś w 25 rocznicę pamiętnego spotkania kanclerza Kohla i premiera
Mazowieckiego, 12 listopada 2014 roku miało miejsce w Krzyżowej kolejne
historyczne wydarzenie. Było nim spotkanie kanclerz A. Merkel z premier rządu
E. Kopacz, a Mszę Świętą Pojednania celebrował ten sam co 25 lat temu dostojnik
kościoła, opolski arcybiskup Alfons
Nossol.
W tym samym dniu miało
miejsce oficjalne otwarcie plenerowej wystawy „Odwaga i Pojednanie” poświęconej niełatwej drodze Polaków i
Niemców do pojednania i partnerstwa w Europie. Wystawa ta nie tylko upamiętnia
kolejne wydarzenia i etapy historycznych przemian, ale przede wszystkim w
nowoczesnej, atrakcyjnej edukacyjnie formie, zachęca młodych ludzi do rozmowy o
historii swojej i stosunków polsko-niemieckich. To nie jest taka sobie zwykła
galeria foto i napisów. Ta wystawa, to dzieło artystów, potrafi zaciekawić, zachwycić i wzruszyć. Odczułem takie
wzruszenie w miejscy wydawałoby się zupełnie absurdalnym. Tam gdzie rośnie
samotne drzewko w otoczeniu nagich ścian labiryntu drewnianych stelaży, o tej
porze roku odarte z liści, żałosne i wznoszące błagalnie ramiona do nieba. Nie,
nie mówię więcej o wystawie. Tu trzeba być i przeżywać ją subiektywnie, zgodnie
ze swoją wrażliwością
Trzecim elementem upamiętniającym wydarzenia sprzed 25 lat była międzynarodowa konferencja pt. „25 lat polsko-niemieckiego pojednania. Znaczenie dla Europy i przykład dla świata”.
Krzyżowa tworzy i
promuje historię na różne sposoby.
Miałem właśnie okazję już kilkakrotnie uczestniczyć w funkcjonującym od
paru lat pod patronatem dr Kazimierza Wóycickiego seminarium pod nazwą Historia
Wielka i Mała. Gośćmi seminarium są wybitni naukowcy-historycy, a przewodzi mu
historyk Uniwersytetu Wrocławskiego dr
Włodzimierz Suleja. Celem seminarium jest rozbudzenie zainteresowań historią
najbliższego regionu, zachęta do prób badawczych i popularyzatorskich w miejscu
swojego zamieszkania. Podstawową formą seminariów są dyskusje panelowe, w
których mogą uczestniczyć wszyscy obecni, a grono uczestników jest otwarte i
stale się powiększa. O to właśnie chodzi, by skupić wokół siebie ludzi
zainteresowanych „małą” historią
własnego miejsca zamieszkania, a może ona się okazać „wielką”.
Dla wszystkich chętnych
do uczestnictwa w seminarium drzwi są otwarte. Trzeba śledzić stronę
internetową Krzyżowej, tam można się dowiedzieć o terminie i programie
kolejnych seminariów.
I ja tam kilkakrotnie byłem.Natomiast dwa lub trzy razy byłem na seminarium"Historia Wielka i Mała" razem z Tobą.I muszę bez żadnej kurtuazji stwierdzić,że seminaria na których byłem, były bardzo interesujące zarówno dla nas "starych " belfrów jak również dla sporej liczby młodych nauczycieli w czym była największa zasługa dra Kazimierza Wóycickiego.O historii tego miejsca nie będę pisał bo zrobiłeś to dobrze i nie mam zamiaru Ciebie recenzować.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Stations of the Cross"...
OdpowiedzUsuńkrzysztofruchniewicz.eu/tag/krzyzowa/
krzysztofruchniewicz.eu/narodowa-histeria/
Pozdrawiam.