Na stronie internetowej Miasta i gminy Głuszyca czytamy o kolejnym
wydarzeniu kulturalnym w głuszyckim Centrum Kultury:
„Jesienne spotkania z poezją” miały miejsce w tym roku w pochmurne
popołudnie w czwartek 20 października. O godzinie 16.00 Romana Więczaszek i
Agnieszka Musz spotkały się z dziećmi, zachęcając je do poznawania poezji.
Panie zaprezentowały zbiór pt. „Zaczarowane wiersze” wydany dzięki staraniom
pani Romany, w którym znalazły się wiersze obu autorek. Zbiorek jest pięknie
ilustrowany przez uczniów jednej z brzeskich szkół podstawowych. Oprócz
wspólnego czytania były zabawy, słodki poczęstunek i pamiątkowe, piękne kwiaty
podarowane wszystkim uczestnikom przez panią Agnieszkę Musz.
O godzinie 17, poeci: Romana Więczaszek i
Marek Juszczak, jak i muzycy: duet gitar klasycznych Agnieszka
i Witold Kozakowscy sprawili, że uczestnicy spotkania dali się ponieść
cudownym, błogim odczuciom.
Pani Romana Więczaszek wzruszyła obecnych swoimi
najnowszymi wierszami, które nie były dotąd opublikowane. Marek Juszczak
przedstawił wiersze ze zbiorów „Łowienie czasu”, „Świadomość podświadomości”
oraz „Wytrwałość pamięci”. Wzruszający był także występ pana Stanisława
Michalika, który przypomniał zgromadzonym postać Natana Tenenbauma,
znanego autora tekstów warszawskiego STS-u i „Hybryd”, który dzieciństwo i
młodość spędził w Głuszycy, i którego gościliśmy w naszym mieście w 2005 roku.
Po części poetycko-muzycznej Marek Juszczak, były
górnik, poeta i kolarz-amator przedstawił uczestnikom spotkania niezwykle
barwną opowieść o swojej tegorocznej podróży rowerem wzdłuż Dunaju. Relacja
ilustrowana fotografiami i okraszona licznymi ciekawostkami i faktami z historii
zwiedzanych krajów stanowiła interesujące zwieńczenie spotkania.
Uroczyste spotkania prowadziła z wdziękiem i uśmiechem
dyrektor CK MBP, Monika Rejman, a powitał gości serdecznymi słowami burmistrz
miasta, Roman Głód
Rzeczywiście spotkanie było
emocjonujące, odbiegało daleko od
pompatyczności i sztampy wielu podobnych imprez. Nasi goście potrafili
nawiązać kontakt z wypełniającymi salę widowiskową osobami dorosłymi, a rangę
spotkania umocniła obecność burmistrza i wielu innych cieszących się
autorytetem mieszkańców miasta. Uroczystą oprawę temu spotkaniu zapewnił
znakomity duet artystów gry na gitarze, Agnieszki i Witolda Kołakowskich z
sąsiedniej Jedliny-Zdroju.
Tegoroczne „jesienne spotkania z
poezją” w CK w Głuszycy były jubileuszowe, bo już dziesiąte z kolei. Był to
dodatkowy powód, by miały charakter uroczysty. I tak też się stało. A ponieważ
było i poetycko, i muzycznie i rozrywkowo,
trudno się dziwić, że dwie godziny tego wieczoru upłynęły w miłej atmosferze.
Nic dodać, nic ująć-tak mogę skomentować tekst Pana Stanisława, ale muszę wtrącić swoje trzy grosze.Została pominięta Pani Renata Sokołowska,która jak ten dobry duch czuwała nad wszystkim i za to Jej chwała. O przeżyciach artystycznych napisał Pan, więc ja wspomnę tylko o jesiennej dekoracji sali, bo to też ważne, gdyż wpływa na klimat spotkania.Było urokliwie, momentami sentymentalnie, mądrze,ciekawie i to, między innymi, dzięki Panu. Szacun pasjonaci, bo bez was życie byłoby szarei nudne.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzemiła Zofio. Napisałem komentarz na facebooku, ale cooś mi go ścięło. Chcę podziękować za tę uwagę. Piszę w pośpiechu, "na gorąco" i dlatego pominęłem osobę, której zawdzięczamy najwięcej, Renatę. To główny organizator, scenarzysta, dekorator i w ogóle spiritus movens tej i wielu innych imprez kulturalnych w CK i Bibliotece. Był taki moment, kiedy p. Dyrektor Monika Rejman Jej serdecznie dziękowała. Pozdrawiam gorącoi dziękuję za ten komentarz.
UsuńCK w Głuszycy wzorem dla innych podobnych miast i miasteczek.
OdpowiedzUsuńBronku, jesteś wzorem komentatora. Boję się tylko, czy Głuszyca to dostrzeże i doceni. A przecież możesz się narazić Piławie G. Ale oni na szczeście nie czytają mojego blogu. Pozdrawiam Cię i proszę - napisz coś o Wiedniu. W moim blogu nie ma ograniczeń co do długości komentarza. Zapraszam !
UsuńNapiszę w przyszłym tygodniu,ponieważ mamy gości.Jutro wyjeżdżają.Nie jestem wzorem komentatora,bo dzisiaj rzeczywiścieskąpi komentarz z wiadomych względów.Do laptopa wyskakuję co jakiś czas jak do toalety,ale takie jest życie jak są goście.Pozdrawiam
UsuńRomana Więczaszek...Jestem nasycona barwami jesieni głuszyckiej i serdecznoscią pani Dyr. Moniki, pani Renaty i innych pracowników CK- tuz obok mojego domu rodzinnego. Dziękuję Stanisławie, że sprowadziłes mnie z powrotem do kraju lat dziecinnych.Szkoda, że nie moglismy podzielic się Słowem z większą iloscią dzieci i młodzieży...Trzeba nam iśc do nich. Pozdrawiam, paaa
OdpowiedzUsuń