Wielkanoc otwiera radosny czas kwitnienia.
Pierwsze barwy wiosny to biel przebiśniegów żółtość forsycji i kaczeńców,
czerwień tulipanów, fiolet krokusów i wszechobecna świeża, jasna zieleń,
najpierw rzeżuchy a później wschodzących delikatnie traw, drzew i krzewów. Chcemy,
by wiosna była obecna również na naszych stołach. Kładziemy więc na
stole obrus lniany, śnieżno biały lub w delikatnym, jasnym odcieniu. Jeżeli
decydujemy się na kolorowy, to jest to obrus pastelowy bez nadmiernych
dekoracji, dobrze komponujący się z
zastawą stołową.
Zastawa użyta do wielkanocnego stołu
jest jasna, najlepiej kremowo-biała z delikatnym dodatkiem pojedynczego złotego
paska. Do zastawy dobieramy właściwe dodatki, np. żółto-zielone serwetki z lnu.
Niezwykle ważnym elementem jest zieleń bukszpanu, którą dekorujemy półmiski i
rzeżucha, wcześniej wysiana na mokrą watę, ukształtowaną w figurę baranka lub
wielkanocnego zajączka. Starym zwyczajem na stół stawiamy koszyczek ze święconką.
A w srebrnych dwojaczkach lub w naczyniach
porcelanowych podajemy czarny pieprz i grubą sól. Na środku stołu stawiamy też
obok koszyczka ze święconką - wielkanocnego baranka. Baranek, symbol Chrystusa
Zmartwychwstałego, gości na naszych stołach od trzystu lat. W zależności od
regionu robi się go z masy cukrowej, solnej, masła, porcelany, drewna lipowego,
ciasta albo z owczej wełny.
Podkreślmy wyjątkowość tego święta,
ustawiając między zastawą wazoniki, dzbanki lub małe flakoniki z wiosennymi
kwiatami. W kwiaciarniach i na ulicznych straganach pojawiają się bazie,
tulipany, hiacynty, żonkile, niech więc któreś z nich znajdą się na naszych
stołach. Święta to czas użycia sztućców na co dzień zapomnianych. Zanim podamy
je na stół, dokładnie zrewidujmy ich stan. Srebro zwykle śniedzieje i dlatego
warto poświęcić trochę czasu na doprowadzenie go do stanu świetności. W Wielką
Sobotę do święcenia pokarmu zachowujemy post, niektórzy poszczą aż do powrotu z
rezurekcji. Nie sposób spędzić świąt bez alkoholu, zadajmy więc sobie trud
właściwego doboru trunków do potraw pamiętając o umiarze, zarówno w jedzeniu
jak i piciu.
Powiedziałem o Wielkanocy dość sporo, ale zdaję
sobie sprawę, że niekoniecznie to, co najważniejsze. O religijnym znaczeniu tego święta usłyszymy znacznie
więcej w kościele. Osoby duchowne zrobią to
lepiej ode mnie. Ja skupiłem się na tym, co stanowi materialny dorobek
staropolskiej tradycji świątecznej i podkreśla wagę i niepojęty czar tych Świąt, zwłaszcza u nas, w
naszej wyjątkowej ojczyźnie. Nie ma
drugiej tak cudownej Wielkanocy na świecie jak w Polsce.
Wiadomo, że o Wielkanocy moglibyśmy deliberować
jeszcze dłużej. Jest to również czas, kiedy składamy sobie życzenia. Bardzo
chętnie skorzystam z tej okazji i złożę życzenia moim Czytelnikom, by zaś było
uroczyściej, zrobię to mową rymowaną:
Na Wielkanoc cud się dzieje,
bo świat wokół łagodnieje,
ziemia słońcem odurzona
już o Wiośnie śni uśpiona,
o świtaniu grają dzwony,
hałas czynią kapiszony,
lud się zrywa, bo w kościele
grób Chrystusa pustoszeje.
On zmartwychwstał i na nowo,
chce potwierdzić boże słowo.
Cud prawdziwy Wielkiej Nocy,
odtąd wiernych zauroczył
i przez wieki od zarania
czczą pamiątkę
Zmartwychwstania,
odrzucają precz obiekcje,
mkną na ranną rezurekcję,
to tradycja od pradziada –
msza w kościele i parada,
lśnią w procesji peletrony,
pieśń radosną wznoszą dzwony.
A przy stole nowy cud,
w niwecz spełzł zimowy chłód,
wszystkie buzie uśmiechnięte,
bo w koszyczku dary święte,
pieszczą oczy i baranki,
i mazurki, i pisanki
radość w sercach dominuje
i miłością promieniuje,
to co dobre jak się zdaje
na Wielkanoc zmartwychwstaje !
I takiego wielkanocnego zmartwychwstania serdecznie życzę wszystkim Polakom, choć sama myśl, że
Święta Wielkanocne mogłyby się stać zarzewiem do porozumienia i zgody, do
przerwania wojenki polsko-polskiej, która niczemu dobremu nie służy, sama myśl
o tym wydaje się li-tylko pobożnym życzeniem.
Wesołych Świąt. Alleluja !
Miło się czyta takiego bloga, pisanego nienaganną polszczyzną, a na dodatek mówiącego o naszych tradycjach. Dokładnie tak mam zamiar nakryć wielkanocny stół! Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńA mnie jest miło przeczytać taki komentarz, który potwierdza, że nie piszę tylko sobie, a muzom. Myślę, że często w natłoku codziennych obowiązków brakuje nam czasu na głębsza refleksję nad istota takich wydarzeń jak święta. Dziekuje i serdecznie pozdrawiam!
Usuń