Wydawałoby się nic wielkiego,
zwykły zryw tradycyjny co roku,
ludzie lubią świętować,
nie można tak każdego dnia,
choć zdarzają się improwizacje
ale tego wieczoru
nic nie zastąpi,
nawet gdybyśmy sięgnęli szczytów uniesienia,
nie da się w żadnej euforii
osiągnąć nagle tego nad czym pracowały pokolenia.
Wydawałoby się - zwykła choinka,
pachnąca żywicą, strojna gąszczem tysięcy zielonych igieł,
a to co na niej zawisło,
to czysta poezja
w formie wizualnej,
wielka, bo nad nią nie trzeba się skupiać,
szukać sensu w tym co napiszą poeci,
choinka jest poezją samą w sobie, nawet ta nie ustrojona,
proszę to zdanie podkreślić wężykiem,
A przecież choinka, to nie wszystko,
to dopiero preludium,
pomijam to co umieszczają Anioły pod choinką,
to jest zwykła proza,
tego unisono, które nastąpi,
gdy na świeżutkiej bieli obrusa
pachnącej wciąż bukietem róż
pojawi się płonąca świeczka, a wokół niej -
to co beznamiętni parweniusze
nazywają zastawą stołową,
ktoś doda do tego jeszcze – sztućce
i od razu robi się gorąco na sercu…
Na Wigilijnym stole,
na bieluchnym obrusie
pięknie ułożone w strojną harmonijkę
uśmiechają się do nas opłatki,
takie sobie śmieszne kartoniki,
okazuje się, że jadalne…
Gdyby wieczór Wigilijny
na tym się zaczynał i kończył -
dzielimy się opłatkiem i idziemy do domu,
wiadomo, poszlibyśmy
z butami do nieba,
ale my jesteśmy próżni,
więc zwyczajnie zaczyna się wieczerza,
ma swoją wdzięczną nazwę
- Wigilijna !
To przecież normalne.
człowiek jak sobie dobrze podje,
staje się religijnym,
a nasza tradycja nie pozwala
zamknąć się na jednym daniu,
jeśli jest ich dwanaście
znajdujemy się blisko nieba,
tak jak dwunastu Apostołów…
Jesteśmy całkiem w porządku,
spożywamy postne dania,
tylko na masełku, oleju,
broń Boże wieprzowiny,
jak najwięcej kapusty, grochu,
oczywiście, koniecznie karpia,
a do tego
kompot z suszonych śliwek,
a kto by coś takiego
zaserwował normalnie
w powszedni dzień do obiadu?
To się zdarza tylko raz
w roku
w Wigilię
Pytam się dlaczego?
Odpowiedź jest prosta:
Wigilja, to rzecz
święta !
Z wszystkimi moimi bliskimi i znajomymi dzielę się wigilijnym opłatkiem...
Wesołych Świąt !
Oszacowano, że Wigilia jest najzdrowszą kolacją w ciągu roku.
OdpowiedzUsuńRyby, kapusta i buraki mają zbawienną moc dla organizmu. Wszystko to spożywam w ciągu roku ale w osobnych daniach. Pozdrawiam.
To jeszcze jeden atut tego wigilijnego świętowania. Dziękuję za komentarz i pozdrowienia. Udanych świąt!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Wigilia - cały wieczór (a również i Pasterkowa noc) od początku do końca - to czas wyjątkowy i niepowtarzalny. Niektórzy mówią, że to czas magiczny. Chyba coś w tym jest, bo żaden inny dzień, nieważne jak bardzo odświętny, nie ma w sobie tego "czegoś".
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Niech cały ten czas będzie tak wyjątkowy, jak wigilijny wieczór. Niech to będzie atmosfera radości i niech zdrowie towarzyszy Panu i Pana rodzinie przez cały kolejny rok. Wesołych Świąt! :)
W takich chwilach zawsze wracam myślami do domu rodzinnego wspominam wigilje u mojej mamy i chociaż jestem prababcią to nic mi ich nie zastąpi .Życzymy Zdrowych Rodzinnych i Spokoinych Świąt Teresa i Piotr N.
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolo za prześwietną refleksję wigilijną i wzruszające życzenia.
OdpowiedzUsuńZrobiło mi się cieplutko na sercu, także dzięki życzeniom Teresy i Piotra.
Pochwalę się, ubrałem już choinkę,czekam na wnusię, a po takich życzeniach już zaczynam świętować. Wszystkiego miłego !