Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 12 grudnia 2012

Bractwo z Krainy Ułudy




mamy zimę  - a święta tuż, tuż

To właśnie znakomity komentator mojego blogu, Henryk z Nowej Rudy, polecił mi stronę internetową Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego. Znalazłem chwilę czasu, zajrzałem na stronę i nie mogę wyjść z podziwu. Już od 2003 roku grupa młodych entuzjastów jazdy po torach kolejowych najbardziej uniwersalnym środkiem lokomocji jakim jest drezyna, prowadzi intensywną promocję przejażdżek drezynami, organizuje zawody lokalne w różnych miejscach w kraju, a nawet mistrzostwa Polski i co najważniejsze  -  podjęła tytaniczną walkę zmierzającą do odtworzenia jednej z najpiękniejszych tras kolejowych w Polsce: Jedlina-Zdrój – Bystrzyca Górna – Świdnica Kraszowice.

Uratowanie tego fragmentu linii 285 o nazwie „Weistritzthalbahn” przed fizyczną likwidacją, to zadanie niezwykle trudne, bo przez wiele lat unieruchomienia uległy zniszczeniu tory kolejowe, wiadukty i dworce. A linia przebiegała wysokimi wiaduktami i zboczami, odsłaniając oczom podróżnych cudowne krajobrazy górskie. Idea ratowania tego odcinka kolejowego znajduje coraz więcej zwolenników w samym Wrocławiu. Na początek ma być odtworzona trasa z Wrocławia przez Sobótkę do Świdnicy-Kraszowice. W dalszej kolejności stawiana jest sprawa odbudowy linii do Jedliny-Zdroju. Gdyby to się udało, byłby to sukces Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego, które jako jedno z pierwszych postawiło sobie ten ambity cel.

Sowiogórskie Bractwo nie ustaje w ruchu, a czyni to popularyzując wydawałoby się całkowicie anachroniczny środek lokomocji, jakim są drezyny. Przypomnę tylko, że jest to pojazd szynowy, zwykle niewielki, przeznaczony do przewozu ludzi i sprzętu po torach kolejowych, napędzany silnikiem spalinowym, a także ręcznie. Taką ręczną drezyną miałem przyjemność popróbować jazdy parę lat temu na zawodach zorganizowanych w Jugowicach. Staraniem Bractwa przy współpracy z władzami gminnymi udało się uratować odcinek kolejowy z Jugowic do Walimia, pełniący przez lata przed wojną i zaraz po wojnie ważną dla mieszkańców rolę, dojazd do pracy w zakładach lniarskich Walimia. Przynajmniej można tam pojeździć teraz drezynami.

Jugowice spełniają obecnie doniosłą rolę w promocji tej znakomitej zabawy, bo jazda drezynami dostarcza niebywałych emocji, nie mówiąc o walorach poznawczych. Dowodem atrakcyjności tej formy sportowej rywalizacji były tegoroczne mistrzostwa Polski zorganizowane w dniach 21-22 lipca  właśnie Jugowicach. W miejsce Święta Odrodzenia Polski mieliśmy Święto Odrodzenia dawnej kolei, jeszcze bardziej bliskie lokalnej społeczności, bo łączące przyjemne z pożytecznym.

Nie rozpisuję się więcej, gdyż wystarczy wywołać w goglach hasło – Sowiogórskie Bractwo Kolejowe, by wejść na stronę Stowarzyszenia i dowiedzieć się szerzej o jego działalności, a zarazem pooglądać fotografie, także z czasów przedwojennych. Na nich szczególnie możemy dostrzec walory linii kolejowej, o której odnowę walczy z uporem Sowiogórskie Bractwo.



P.S. Dziękuję Henrykowi za niespodziankę Mikołajową, bo to Jego sprawka, że w moich rękach znalazły się piękne fotografie z okolic Jugowa i Sokolca.

1 komentarz:

  1. Panie Stanisławie,jest możliwość przejechania trasy Kolei Bystrzyckiej:Świdnica Kraszowice-Bystrzyca-Jedlina Zdrój.A umożliwili to kolejni młodzi ludzie,pasjonaci, którzy z niezwykłą precyzją odtworzyli przebieg tej trasy w grze komputerowej"Kolej Bystrzycka TRAINZ".Z pomocą wnuków udało mi się zainstalować 45-minutową przejażdżkę.Super,jak w realu!Krótka przejażdżka tutaj:"Kolej Bystrzycka SU46-048 z EC YouTube".
    A gra i dodatki tutaj:"makron.krb.com.pl/?kolej-bystrzycka127".I jak może jakiś unijny laluś powiedzieć:"Obecne pokolenie młodzieży jest stracone" Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń