mamy zimę - a święta tuż, tuż |
To właśnie znakomity komentator
mojego blogu, Henryk z Nowej Rudy,
polecił mi stronę internetową Sowiogórskiego
Bractwa Kolejowego. Znalazłem chwilę czasu, zajrzałem na stronę i nie mogę
wyjść z podziwu. Już od 2003 roku grupa młodych entuzjastów jazdy po torach
kolejowych najbardziej uniwersalnym środkiem lokomocji jakim jest drezyna, prowadzi intensywną promocję
przejażdżek drezynami, organizuje zawody lokalne w różnych miejscach w kraju, a
nawet mistrzostwa Polski i co najważniejsze
- podjęła tytaniczną walkę
zmierzającą do odtworzenia jednej z
najpiękniejszych tras kolejowych w Polsce: Jedlina-Zdrój – Bystrzyca Górna –
Świdnica Kraszowice.
Uratowanie tego fragmentu linii
285 o nazwie „Weistritzthalbahn”
przed fizyczną likwidacją, to zadanie niezwykle trudne, bo przez wiele lat
unieruchomienia uległy zniszczeniu tory kolejowe, wiadukty i dworce. A linia
przebiegała wysokimi wiaduktami i zboczami, odsłaniając oczom podróżnych cudowne krajobrazy
górskie. Idea ratowania tego odcinka kolejowego znajduje coraz więcej
zwolenników w samym Wrocławiu. Na początek ma być odtworzona trasa z Wrocławia
przez Sobótkę do Świdnicy-Kraszowice. W dalszej kolejności stawiana jest sprawa
odbudowy linii do Jedliny-Zdroju. Gdyby to się udało, byłby to sukces Sowiogórskiego
Bractwa Kolejowego, które jako jedno z pierwszych postawiło sobie ten ambity
cel.
Sowiogórskie Bractwo nie ustaje w
ruchu, a czyni to popularyzując wydawałoby się całkowicie anachroniczny środek lokomocji, jakim są drezyny.
Przypomnę tylko, że jest to pojazd szynowy, zwykle niewielki, przeznaczony do
przewozu ludzi i sprzętu po torach kolejowych, napędzany silnikiem spalinowym,
a także ręcznie. Taką ręczną drezyną miałem przyjemność popróbować jazdy parę
lat temu na zawodach zorganizowanych w Jugowicach. Staraniem Bractwa przy
współpracy z władzami gminnymi udało się uratować odcinek kolejowy z Jugowic do
Walimia, pełniący przez lata przed wojną i zaraz po wojnie ważną dla
mieszkańców rolę, dojazd do pracy w zakładach lniarskich Walimia. Przynajmniej
można tam pojeździć teraz drezynami.
Jugowice spełniają obecnie doniosłą rolę w promocji tej znakomitej
zabawy, bo jazda drezynami dostarcza niebywałych emocji, nie mówiąc o walorach
poznawczych. Dowodem atrakcyjności tej formy sportowej rywalizacji były
tegoroczne mistrzostwa Polski
zorganizowane w dniach 21-22 lipca
właśnie Jugowicach. W miejsce Święta Odrodzenia Polski mieliśmy
Święto Odrodzenia dawnej kolei, jeszcze bardziej bliskie lokalnej społeczności,
bo łączące przyjemne z pożytecznym.
Nie rozpisuję się więcej, gdyż
wystarczy wywołać w goglach hasło – Sowiogórskie Bractwo Kolejowe, by wejść na
stronę Stowarzyszenia i dowiedzieć się szerzej o jego działalności, a zarazem
pooglądać fotografie, także z czasów przedwojennych. Na nich szczególnie możemy dostrzec walory linii
kolejowej, o której odnowę walczy z uporem Sowiogórskie Bractwo.
Panie Stanisławie,jest możliwość przejechania trasy Kolei Bystrzyckiej:Świdnica Kraszowice-Bystrzyca-Jedlina Zdrój.A umożliwili to kolejni młodzi ludzie,pasjonaci, którzy z niezwykłą precyzją odtworzyli przebieg tej trasy w grze komputerowej"Kolej Bystrzycka TRAINZ".Z pomocą wnuków udało mi się zainstalować 45-minutową przejażdżkę.Super,jak w realu!Krótka przejażdżka tutaj:"Kolej Bystrzycka SU46-048 z EC YouTube".
OdpowiedzUsuńA gra i dodatki tutaj:"makron.krb.com.pl/?kolej-bystrzycka127".I jak może jakiś unijny laluś powiedzieć:"Obecne pokolenie młodzieży jest stracone" Pozdrawiam!!