obchody Święta Niepodległości w Głuszycy |
Najlepiej wyjechałbym gdzieś na
Karaiby. Postarałbym się by w tych dniach być z dala od mediów
polskojęzycznych. Mam tę przewagę nad młodymi Polakami, że nie znam
angielskiego. Dzięki temu nawet gdybym gdziekolwiek na wyspach szczęśliwych
natknął na CNN i tak nie odbierałbym „radosnych” sygnałów o tym, jak moi znakomici Rodacy świętują w stolicy
Święto Niepodległości.
Na podróżowanie po świecie jestem
już za stary. Na uroczyste świętowanie w kontakcie z moimi krajowymi mediami
też. Doświadczyłem już na własnej skórze
jak daleko odbiegają media od rzeczywistości.. Fenomenalni dziennikarze TVN lub
Polsatu, a także TVP są tylko tam, gdzie dzieje się coś w stylu amerykańskich
horrorów. Bohaterami newsów stają się tylko i wyłącznie ci, którzy atakują z
wulgarnymi okrzykami na ustach policję i
wyzywają od najgorszych władze państwowe. Gwiazdorami TV są też beznadziejni,
zużyci politycy, których dewizą jest, by jak najboleśniej przyłożyć
adwersarzowi nie bacząc na wiarygodność swej wypowiedzi. Warszawa Jarosława Kaczyńskiego
już od dwóch lat po tragedii smoleńskiej udowadnia, że wszelkie idee
niepodległościowe, demokratyczne i katolickie, to czysta kpina. Mogę właśnie jej zawdzięczać, że otrząsnąłem
się z magii symbolu Św. Krzyża jako uosobienia wiary, która głosi miłość do
bliźnich i gotowość przebaczenia win. „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”
powtarzamy jak mantrę w kościelnych modlitwach. „I odpuść nam nasze winy jako i
my odpuszczamy”, to słowa codziennej modlitwy wiernych chrześcijan. Spójrzmy na
to co się dzieje w polityce Jeżeli niepodległość ma polegać na tym, że szafuje
się Świętym Krzyżem tylko i wyłącznie w celach politycznych, angażując do tego
świadomie i perfidnie ludzi wierzących, a jeszcze dalej wykorzystując w celu
zdobycia władzy tak tragiczne zdarzenie, jak katastrofa lotnicza z samolotem
wypełnionym czołowymi politykami na czele z prezydentem i dowództwem wojskowym
państwa, to ja jestem pierwszym przeciwko takiej niepodległości. Jeżeli. Wolność ma polegać na tym, ze Wielki Polityk
namaszczony przez hierarchię
kościelną, spod znaku chrześcijańskiego
radia Maryja, potrafi zarzucić najwyższym osobom w państwie, że są zbrodniarzami,
nie mając na to żadnych dowodów, to ja jestem przeciw takiej Wolności.
A tymczasem jestem skazany na to,
by święcić 11 listopada. Na szczęście mieszkam w Głuszycy i zostałem zaproszony
na obchody Święta Niepodległości w moim mieście. W dodatku będzie to dzień
szczególnie uroczysty, bo w tym roku mija 50-lecie nadania Głuszycy praw
miejskich. Ma być uroczysta sesja Rady Miejskiej związana z historią 50-lecia
miasta, a w części artystycznej wystąpią uczniowie szkoły podstawowej nr 2. Będą
śpiewali pieśni patriotyczne i recytowali wiersze o miłości ojczyzny.
W tym samym czasie w stolicy rozwydrzone
falangi bojówkarzy będą szukać zwady z kimkolwiek, najlepiej z policją lub
innymi grupami manifestantów, zaś fanatyczne tłumy wiernych poniosą
transparenty z napisem: Boże, ratuj Polskę! Rzeczywiście, potrzeba Polsce
ratunku - przed głupotą.
zasłuchani uczestnicy Święta Niepodległości w moim mieście |
Muszę przyznać, że z przyjemnością
będę uczestniczył w naszej, lokalnej uroczystości. W moim mieście dzieje się
dużo dobrego. Co rusz zaskakują mnie pozytywne zmiany. Potwierdzają one, że
miasto nie umarło mimo agonii przemysłu włókienniczego. Zniknął z pejzażu jeden
z newralgicznych budynków zakładowych
dawnego GPCz „Argopol” w centrum miasta. Na jego miejscu zagnieździła się
„Biedronka” i trzeba przyznać z powodzeniem. Duży niepokój budził sąsiedni
biurowiec dawnego „Argopolu” z pomieszczeniami produkcyjnymi. Od paru tygodni
obiekt znalazł nowego gospodarza. Trwają intensywne prace adaptacyjne i
remontowe. To co najbardziej cieszy, to postępująca renowacja elewacji obiektu,
który straszył wyglądem przechodniów i przejeżdżających przez miasto
podróżnych.. Wieść gminna głosi, że nowy gospodarz poszukuje szwaczek i
pracowników administracyjno-obsługowych, a więc znajdą się nowe miejsca pracy,
a miasto uratuje budynek, który był i jest jego symbolem. To nie ważne ile jest
w tym zasługi obecnej pani burmistrz i samorządu gminnego, a ile kogoś innego.
Ważne że to się dzieje.
Zapamiętałem słowa kandydata na
prezydenta Stanów Zjednoczonych, Mitta Romneya, w dzień po przegranych
wyborach: „Będę się modlił o pomyślność Stanów Zjednoczonych”. A ja chcę świętować 11 listopada pełen
wiary w pomyślność mojego miasta i gminy Głuszyca.
P.S. Mam także sympatyczne zaproszenie na Święto
Niepodległości w mojej drugiej ojczyźnie
- w Jedlinie-Zdroju. Godziny się
nie pokrywają. Nie tylko skorzystam z przyjemnością także z tego zaproszenia,
ale postaram się o nim napisać, bo wiąże się ono z otwarciem zabytku architektury, zrewaloryzowanej starej strażnicy
strażackiej.
Jedni zbroją się na miejscu, inni posiłkują się "sprawdzonymi" siłami zza miedzy, jeszcze inni pucują garnitury i wybielają zęby z niepokojem spoglądając w stronę drzwi czy już przyszedł pan pisarz, czy jeszcze nie? Wszystkich za to łączą gęby pełne frazesów.
OdpowiedzUsuńKiedyś, gdy świadomość nie wykraczała poza okienko telewizora czy lektury szkolne - dałbym wiele. Dzisiaj widząc szerzej uważam, że niepodległość w formie wyboru kąta do poleżenia w pozłacanej klatce nie jest warta nawet złamanego paznokcia. Na "Dzienniki" Kisiela jestem jeszcze za młody, chociaż czuję, że do skromnej w formie emigracji wewnętrznej jest mi coraz bliżej. Może doczekam kogoś wielkiego, kto ponownie nada sens starym wartością?
Oczywiście, że świętujemy! Dla mnie każdy dzień w górach to święto. Zdaje się, że mam do zrobienia jeszcze kilka ciekawych tematów i to w okolicach Głuszycy. Po "mojej" stronie Bystrzycy zostało jeszcze wiele do odwiedzenia.
P z W !
”Nienawiść”Wisławy Szymborskiej dedykuję naszym politykom na Święto Niepodległości,ale oni tego wiersza nie zrozumieją. Dla nienawiści każdy powód jest dobry aby zniszczyć to co piękne,to co dotąd nieskazitelne,by zniszczyć człowieka!!!!Lepiej zagłębić się w lekturę,aniżeli słuchać tego ciągłego znieważania się.Miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do świętowania, któremu przyświecają cele, o których pisze PzW.
OdpowiedzUsuńDo poleżenia w pozłacanej klatce jeszcze zdecydowanie za wcześnie. W górach po jednej i drugiej stronie Bystrzycy jest jeszcze wiele do zrobienia.
Dziękuje za bardzo mądry i literacki komentarz. Pozdrawiam.
Dziękuję też niezawodnemu Henrykowi za świetne nawiązanie do poezji W. Szymborskiej. Myślę, że trzeba o tym pisać i mówić, coś się zaczyna dziać także w mediach, coraz więcej refleksji nad potrzebą odświeżenia starych wartości. Najwyższa pora. Pozdrawiam !