Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 18 listopada 2012

Jesteśmy i to się liczy



nastrojowy obrazek sprzyjający niedzielnym refleksjom


Dziś przed nadchodzącym weekendem nie mam sumienia zadręczać moich wiernych Czytelników jakimiś uczonymi wywodami. Jak to już często mi się trafia w wolną sobotę i niedzielę proponuję coś lżejszego, tym razem nawet zabawniejszego, ze świata poezji. Ale poezji wziętej z życia. Przeczytajcie co niezwykłego udało mi się napisać dawno, dawno temu na cześć pewnej uroczej białogłowy:

Ty jesteś

Ty jesteś vox natura, vox Dei,
lotny obłok sięgający nieba,
dym kadzielny pachnący mirrą,
marsz Mozarta grany pianissimo.

Ty jesteś żelazna sprężyna,
gwałt odciskasz w dwójnasób,
nie dajesz się uformować zewnętrznie,
nie pozwalasz uścisnąć bez wzajemności.

Ty jesteś awionetką w hangarze,
mgłą, ulotną efemerydą,
która zawsze może ulecieć,
miejsca dłużej nie zagrzeje.

Ty jesteś góralską ciupagą,
lśnisz tandetnym połyskiem pozoru,
tam gdzie szukam naturalnej gładkości,
szczerzy zęby szorstkość rękojeści.

Ty jesteś głaz pustynny w tropiku,
promieniujesz energią odbitą,
każde z tobą mimowolne zetknięcie,
wabi głębią gorącego Edenu.

Ty jesteś  -   Salwatore Dali,
przezabawny mariaż purenonsensów.

Cóż dziwnego, że razem jesteśmy
układ przeciwsobny  -  push pull !


Napisałem ten wierszyk dla zabawy, by zabłysnąć swoją elokwencją.. Było to oczywiście przed laty. Spodziewałem się, że od podmiotu lirycznego tego przekornego tekściku mogę dostać po uszach. Jego adresatka miała rzeczywiście kwaśną minę, ale zachowała należyty dystans. Powiedziała, że mógłbym pisać jaśniej o co chodzi. Nie zapytała nawet, co oznacza owe push pull.  A po jakimś czasie moje dzieło sztuki poszło do szuflady. Traf chciał, że odgrzebałem je przypadkiem. Dziś ze zdumieniem odkrywam zadziwiającą trafność tych metafor. Przeżyliśmy razem szmat czasu. Jak to się stało, że ten „układ przeciwsobny” wytrzymał wszystkie próby i funkcjonuje nadal. Chyba to skutek praw fizyki, która głosi, że bieguny przeciwstawne się przyciągają. I to jest dobrze, że na tym Bożym świecie wszyscy podlegamy żelaznym prawom natury. Chyba, że są wyjątki, ale to tylko po to, by potwierdzać regułę.

P.S. W słowniku wyrazów obcych,  push-pull  -  od angielskiego push - popychać i pull -  ciągnąć, elektr. – układ przeciwsobny, układ dwóch połówek uzwojenia połączonych w taki sposób, że powstałe w obwodzie zakłócenia znoszą się wzajemnie.

I wszystko jasne! Znosimy się wzajemnie. Dlatego jesteśmy. Miłego weekendu, zwłaszcza wszystkim push-pullom!

P.S 2. Ten post przygotowałem już w piątek . Niestety już od rana nie miałem internetu.Okazało się, że nie było go w sklepach i w banku, gdzie napisano: bankomat nieczynny, brak zasilania ! W sobotę i niedzielę byłem na dalekiej wycieczce zagranicznej, bo aż u naszych sąsiadów zza miedzy  -  Czechów (napiszę o niej w kolejnym poście). Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Tak więc dopiero teraz pod wieczór tuż po przyjeździe zamieszczam ten weekendowy post i przepraszam za spóźnienie!

3 komentarze:

  1. Wiersz ciekawy, choć w niektórych momentach myślę, że adresatka mogła się nawet obrazić (zwłaszcza porównanie z góralską ciupagą). Chociaż ogólnie mi się podoba. Czasem faktycznie przeciwieństwa przyciągają. Pozdrawiam i przy okazji zapraszam: Szepty Szcześcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tą oceną, choć do ciupagi mam sentyment ze względu na miejsce urodzin. Oczywiście wiersz był igraszką słowną. A tak dobranej parze jak AiM mogę tylko pozazdrościć. Kto nie wierzy, niech zajrzy do Ich blogu - Szepty szczęścia! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. ”Czemu więcej białej niż męskiej płci”

    Czemu,choć ich tak wiele rodząc kładzie zdrowie,
    Chociaż Pismo od mężczyzn słabszymi się zowie,
    Białychgłów jest na świecie więcej niżeli tych?
    Nie badając sekretów przyrodzenia skrytych,
    Tak ktoś,o to pytany,niewiele myślący
    Odpowiedział:”Bo złego niż dobrego więcej”
    Wacław Potocki

    Jest to krótki wiersz będący przykładem poezji moralistycznej W.Potockiego.
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń