Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 22 stycznia 2016

Witold Pronobis w Głuszycy



spotkanie z Witoldem Pronobisem poprowadził Łukasz Kazek

Do Głuszycy przyjechał Witold Pronobis w kwietniu 2014 roku jako autor najświeższej, niedawno wydanej książki „Generał „Grot”. Kulisy zdrady i śmierci”. Książka ta była głównym tematem spotkania. To pasjonujący, osobisty reportaż z podtekstem sensacyjno - wywiadowczym, którego celem jest odsłonięcie prawdy o unicestwieniu przywódcy  Armii Krajowej. 

Generał Stefan Rowecki „Grot”, od 30 czerwca 1940 r. jako Komendant Główny Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), przemianowanego później na Armię Krajową (AK), był faktycznym dowódcą Sił Zbrojnych w Kraju. Jego kompetencje i autorytet w znacznym stopniu decydowały o wartości bojowej dowodzonej przezeń organizacji, co utwierdzało Niemców w przekonaniu, że jego pojmanie pomoże w neutralizacji poważnego zagrożenia. Wzrosło ono zwłaszcza od lata 1941 r., po rozpoczęciu wojny z ZSRR. Ostatecznie udało się Niemcom zdekonspirować tajne mieszkanie generała i wziąć go do niewoli. A doszło do tego 30 czerwca 1943 r., dokładnie w trzy lata po objęciu przez „Grota” dowództwa zbrojnego podziemia. 1 sierpnia 1944, Heinrich Himmler na wieść o wybuchu powstania warszawskiego nakazał niezwłoczne zgładzenie Stefana Roweckiego. Według ustaleń historyków, został zamordowany w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, kilka minut po godz. 3.00 w nocy z 1 na 2 sierpnia 1940 r. 

Oto co dowiadujemy się z krótkiej recenzji tej książki:

.Książka stanowi zapis swoistego „śledztwa”, jakiego podjął się Witold Pronobis, historyk, dziennikarz, pracownik Radia Wolna Europa, a prywatnie bliski krewny Stefana Roweckiego. Śledztwo to, obfitujące w szereg niezwykłych przypadków, pozwoliło Autorowi ujawnić wiele nieznanych dotąd szczegółów dotyczących wydania w ręce Gestapo, uwięzienia i śmierci komendanta głównego Armii Krajowej, naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych w Kraju - generała Roweckiego. Niewątpliwym walorem publikacji są obszerne biogramy występujących w niej osób, szczegółowe kalendarium życia Kalksteinów, aneksy źródłowe i wreszcie bogata część albumowa, prezentująca fotografie zgromadzone w Instytucie im. gen. Stefana Grota Roweckiego w Lesznie, jak i udostępnione ze zbiorów rodzinnych.

Niewątpliwym smaczkiem książki jest fakt, że autorowi udało się poznać osobiście Ludwika Kalksteina i z dużym prawdopodobieństwem rozszyfrować jako agenta peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa, donoszącego z Monachium na tutejszą Polonię i polskich pracowników RWE.

A oto dodatkowe szczegóły akcji fabularnej książki:

Jest początek stycznia 1990 roku. Witold Pronobis, historyk, dziennikarz Radia Wolna Europa udaje się z magnetofonem do mieszkania Edwarda Ciesielskiego, bibliotekarza Polskiej Misji Katolickiej w Monachium. Ma informacje, że Ciesielski działał w Wywiadzie Armii Krajowej i zajmował się ochroną żołnierzy AK przed komunistycznym podziemiem, przez co musiał uciekać z PRL. Liczy na zdobycie ciekawego wywiadu dla Radia. Tymczasem kilka dni wcześniej miał możliwość obejrzenia fotografii jednego ze zdrajców – Ludwika Kalksteina. I teraz, już po kilku chwilach rozmowy z rzekomym Edwardem Ciesielskim, nie ma żadnych wątpliwości… Wywiadu nie udało się Pronobisowi przeprowadzić, ale udało się wynieść teczkę, zawierającą dokumenty potwierdzające nie tylko tożsamość Kalksteina-Ciesielskiego, ale i dowody jego współpracy z bezpieką PRL
.
W 1984 roku środowiska polskiej emigracji obiegła szokująca wiadomość: pensjonariuszką w Domu Polskim w Lailly-en-Val we Francji, przeznaczonym dla Polaków zasłużonych w walce o niepodległość, jest Blanka Kaczorowska, agentka Gestapo, winna denuncjacji i śmierci wielu żołnierzy Armii Krajowej, zamordowanych najczęściej po brutalnych torturach. Po interwencji Tadeusza Żenczykowskiego usunięto ją stamtąd. Trafiła wówczas do domu opieki w Beaugency, a następnie do podparyskiej miejscowości Villiers-sur-Marne. Tam „piękną Blankę” spotkał Witold Pronobis, będący na tropach zdrajców generała „Grota” – był wstrząśnięty jej wyglądem…

To oczywiście tylko dwa interesujące tropy, którymi podąża autor książki w celu odkrycia i ujawnienia prawdy o zdradzie i śmierci gen. Stefana Roweckiego. W znakomicie wydanej książce znajdziemy wiele innych nieznanych dotąd faktów związanych z burzliwą przeszłością przywódcy Armii Krajowej.

Jedno z pierwszych spotkań promocyjnych książki "Generał "Grot". Kulisy zdrady i śmierci." miało miejsce w Sali pod Liberatorem Muzeum Powstania Warszawskiego w dniu 18 marca 2014 r. Poprowadził je prof. Jan Żaryn. Gościem specjalnym była bratanica generała „Grota” – profesor Krystyna Rowecka–Trzebicka.

CK Miejska Biblioteka Publiczna w Głuszycy było jednym z nielicznych miejsc, które zgodził się zaszczycić  wyjątkowy dla nas gość  -  Witold Pronobis.

Bezpośrednim celem przybycia Witolda Pronobisa do Głuszycy była prezentacja jego nowej książki „Generał Grot – Kulisy zdrady i śmierci”, ale spotkanie nie ograniczyło się tylko i wyłącznie do książki, bo przecież trudno byłoby zaprzepaścić wyjątkową okazję, by nie dowiedzieć się coś więcej o jej autorze, a zwłaszcza o tym etapie jego życia, który wiązał się ściśle z działalnością niepodległościową w radiu „Wolna Europa”.

Bardzo interesujące okazały się odpowiedzi Witolda Pronobisa na pytania, które padły z sali. Dotyczyły one m. in. zbrodniczej działalności wywiadów państw komunistycznych w stosunku do pracowników radia „Wolna Europa”. Okazuje się, że żaden z nich nie mógł czuć się bezpiecznie, a ryzyko utraty życia lub zdrowia było niejako wpisane w umowę o zatrudnieniu. Redaktorzy radia czuli się jak żołnierze na froncie, a wielu z nich było obiektem skrytobójczych zamachów. Największy z nich to  nie do końca udana próba wysadzenia całego budynku, siedziby radia „Frei Europe” w Monachium.

Zapadła mi głęboko w sercu ciekawostka, którą nam nieco wcześniej  przekazał w pokoiku pani dyrektor CK.  To że dzisiaj jest z nami, to tylko skutek „szczęśliwego pecha”. Witold Pronobis jako dziennikarz radia „Wolna Europa” szczególnie zasłużony za ukazanie kłamstwa o zbrodni katyńskiej otrzymał  za pośrednictwem Prezesa IPN Zbigniewa Kurtyki miejsce w samolocie prezydenckim do Smoleńska na  obchody jubileuszowe pamiętnego10 kwietnia 2010 roku. Dwa dni przed odlotem okazało się, że jego paszport utracił ważność, nie dało się już tego odkręcić, musiał więc z tej okazji zrezygnować. Co się stało z samolotem i jego pasażerami wszyscy wiemy. Ale w życiu Witolda nie był to pierwszy i jedyny przypadek, kiedy nieomal ocierał się o śmierć. Miecz Damoklesa wisiał nad nim przez wszystkie lata służby w monachijskiej  rozgłośni radiowej, a i dziś jako wytrawny detektyw agentów Gestapo i  Bezpieki w szeregach polskiego patriotycznego ruchu oporu nie jest nigdy pewny, co go może jeszcze spotkać.

Ale nam obiecał, że nie zapomni o Głuszycy. Na pewno znajdzie się okazja by do nas przyjechać na kolejne spotkanie z historią.


2 komentarze:

  1. Witam!Bardzo ciekawe informacje na temat zdrady gen.Grota-Roweckiego.Ponieważ na kilka dni wyjeżdżam spróbuję pożyczyć książkę p.Witolda Pronobisa"Generał - Grot".A swoją drogą p.Pronobis miał wielkie szczęście,że nie poleciał samolotem prezydenckim do Katynia.Ponadto masz to szczęście,że mogłeś bezpośrednio rozmawiać z autorem książki, no i inni mieszkańcy Głuszycy mogą cieszć się,że od czasu do czasu mogą uczestniczyć w spotkaniach z wielkimi ludżmi.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Bronku za jak zwykle bardzo miły dla mnie komentarz. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń