Moi drodzy Czytelnicy.
Coś zadrżało, coś pękło, coś runęło w naszym dotychczasowym świecie medialnym.
Nadchodzi nowe. Dotychczasowy bezideowy światopogląd, obcy nam Polakom laicki
nurt, naśladownictwo zachodniej, zmaterializowanej, bezdusznej kultury odchodzi
wniwecz. Przed nami powrót do staropolskich korzeni pod opiekuńczymi skrzydłami
„prawa i sprawiedliwości”.
Telewizja Jacka
Kurskiego przejmie wszystkie prerogatywy cieszącego się powszechnym szacunkiem
i uznaniem kanału „Trwam”, a czas na antenie jedynki i dwójki dzielony będzie po
równo na informacje o sukcesach rządu, słowo Boże i modlitwę.
To zapewne pod tym wrażeniem miałem tej nocy proroczy sen.
Chcę się podzielić tym snem z Czytelnikami, zdając sobie sprawę z tego, że nie
mogę trwać dalej w marazmie liberalnej polityki PO hołdującej konstytucyjnej
zasadzie rozdziału Kościoła od państwa, bo przecież zwycięska w wyborach partia
PiS reprezentująca tym samym cały naród
jest na wskroś katolicka, a tym samym takimi winny być nasze media.
Śniło mi się, że jestem
na Jasnej Górze w Częstochowie, a wraz ze mną tłumy pielgrzymów z całej Polski.
Wszyscy odświętnie ubrani z chorągiewkami i miniaturkami nowego ołtarza. Tak,
to niebywałe święto religijno-państwowe, 1050 rocznica przyjęcia chrztu św. przez
Polskę. Właśnie w tym roku 2016 dzięki cudownemu przejęciu władzy przez partię
o mile brzmiącej dla ucha nazwie – Prawo i Sprawiedliwość, możemy obchodzić tę rocznicę z pełną pompą, otwartym czołem, bez
zakłamania i obłudy. To przecież PiS, zdaniem hierarchów Kościoła, jest
jedynym naturalnym i prawowitym
spadkobiercą chrześcijańskiej tradycji Mieszka I.
Świątobliwi Ojcowie
Paulini przygotowali dla wiernych niezwykłą niespodziankę. Otóż w jasnogórskiej
świątyni w tym uroczystym dniu zostanie odsłonięty nowy ołtarz. Centralnym
punktem ołtarza jest gigantycznej wielkości obraz. Przedstawia on bliską
naszemu sercu, współczesną Trójcę Świętą. Na samej górze obrazu - roześmiana twarz
prezesa Jarusia w bielutkiej papieskiej szacie. Obejmuje on ramionami i
przyciska do serca nie mniej czarujące uśmiechem buźki złotoustego prezydenta
Andrzeja w komży ministranta i uduchowionej premier Beatki w zakonnym habicie
Sióstr Niepokalanek. W dole u stóp Trójcy Świętej widoczna rzesza 235 Wszystkich
Świętych, czyli pisowskich posłów z wzniesionymi w górę głowami i ramionami.
Wszyscy ozłoceni światłem księżyca, bo wiadomo to właśnie noc stała się
najodpowiedniejszą porą do podejmowania historycznych decyzji państwowych.
Księżyc w górnym prawym rogu jest równie ważnym na tym obrazie. To uosobienie Ducha Świętego o rysach twarzy przypominającej
najjaśniejszą personę duchowną naszego Kościoła – Magnificencję Ojca Rydzyka.
Obraz jest dziełem wielkiego
artysty wymalowanym specjalnie na tę rocznicę by zdobić nowy ołtarz z błyszczących, różnokolorowych
marmurów najwyższej klasy. To dar wdzięczności Ojców Paulinów, złożony tutaj w
Częstochowie, stolicy naszego Kościoła, na wieczną czci pamiątkę. PiS ręka w
rękę z Kościołem wygrali wybory. Winno to uprzytomnić wszystkim Polakom głęboką
treść znanego powiedzenia : Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie !
Ci co nie głosowali na
PiS będą mieli okazję się zrehabilitować. Na ołtarzu będzie można składać wotum
(wszelkiego rodzaju kosztowności i darowizny pieniężne). Rozmieszczone wokół
ołtarza monitory zarejestrują kto i co złożył w ofierze. Darczyńcy mogą liczyć
na wdzięczność, bo przecież wiadomo; Jak Kuba Bogu… Darczyńców będzie krocie, zwłaszcza że majątek ten zostanie
przeznaczony na ratowanie kopalń węgla na G. Śląsku podobnie jak pieniądze zebrane na ratowanie stoczni
gdańskiej przez Ojca Rydzyka.
Każdy darczyńca otrzyma
w podzięce kolorowy obrazek współczesnej Trójcy Świętej. Będzie można się do
niego modlić, umieścić w domu na poczesnym miejscu i zachować dla potomności.
To był niezwykle przejmujący
sen. Towarzyszyła mu melodia podniosłego hymnu narodowego „Boże coś Polskę”.
Słyszałem słowa: „Ojczyznę, wolność – i nie wiedziałem co dalej: racz nam chronić,
czy racz nam wrócić Panie”. Po przebudzeniu zdałem sobie sprawę z tego, że to
był tylko sen, ale bywa przecież tak, że trafiają się sny prorocze. Gdyby mój
sen miał się spełnić, bo przecież rocznicowe obchody dopiero przed nami, to
bardzo proszę zapamiętać, że to ja jestem Ojcem Pio tej przepowiedni.
Bogu na chwałę, a nam
wszystkim na pożytek, a takoż ku potędze i sławie naszej ukochanej PiS-owskiej
Rzeczpospolitej ! Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami !
Witam!Udał się ten proroczy sen.Jest to pastisz, ale wielu się z nim zgadza.A wracając do polityki,to aż nie chce się wierzyć,że w 38 milionowym państwie nie stać nas na normalną władzę z premierem rządu na czele.Przecież to jest kpina. Jak ogląda się "szkło kontaktowe" i puszczają ich/rządu/wypowiedzi,a szczególnie Beaty,Zbigniewa i Glińskiego,który wreszcie dostąpił zaszczytu ministerialnego to śmiech i politowanie,zresztą najlepszą oceną są komentarze oglądających TV 24.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń