O tym, że nowonarodzonemu
Dzieciątku Jezus w Betlejem przybyli się pokłonić Trzej Mędrcy z dalekich stron,
dowiadujemy się głównie z Ewangelii św. Mateusza. Przyprowadziła ich do
Betlejem tajemnicza gwiazda. Ewangelista podaje, że byli to „magoi”, czyli
Magowie i przybyli oni ze Wschodu. Są to określenia dość enigmatyczne, można snuć
przypuszczenia, że ten Wschód, to Babilonia
lub Persja, które właśnie uchodziły za ojczyznę Magów, zwolenników
zaratusztrianizmu, ale są na ten temat różne inne przypuszczenia.
Jeśli jacyś przybysze z obcych
stron zaryzykowali podróż do Betlejem i wyszli z tego cało, to nosi to znamiona
cudu, bowiem władca Judei, Herod, był znany z okrucieństwa i chorobliwej wręcz
podejrzliwości, nie cofał się przed żadną zbrodnią, gdy widział w kimś choćby
potencjonalnego pretendenta do tronu. Jeszcze krótko przed przybyciem Mędrców
zgładził swą żonę, szwagra i teściową, a także dwóch synów. Przy okazji kazał
zabić 300 żołnierzy wraz z ich dowódcą, podejrzanych o sympatyzowanie z jego
synami. Miał też swoich wiernych zauszników, którzy węszyli na każdym miejscu
ewentualne zagrożenia, a Betlejem znajdowało się bardzo blisko Jerozolimy,
stolicy Judei.
Kim byli składający hołd Jezusowi
przybysze ze Wschodu? Czy byli królami, mędrcami, astrologami,
czarnoksiężnikami, magami? Pozostaje to wciąż zagadką.
Według Herodota Magowie stanowili
jedno z plemion medyjskich. Byli wśród nich jasnowidzowie i doradcy królewscy. Odgrywali
wielką rolę na dworze perskim zarówno przed, jak i po narodzeniu Chrystusa. Ówcześni
dziejopisarze widzieli w nich przede wszystkim mistrzów tajemnych sztuk.
Magowie byli zwolennikami nauk Zaratusztry, przekazanych w Aweście, zwłaszcza w
jej najstarszej części – Gotach, spisanej na 12 tysiącach wolowych skór, które
jednak uległy zniszczeniu podczas podboju Persji za Aleksandra Wielkiego.
Według wierzeń Magów między
Dobrem i Złem zachodzi odwieczna walka. Jednakże przed końcem świata pojawić
się ma „Astawat ereta” - Prawda wcielona. Doprowadzi on do triumfu
dobra nad złem, a ludzkość do stanu pierwotnej szczęśliwości. Według niektórych
tekstów ma się on urodzić z dziewicy,
choć żaden mężczyzna do niej się nie zbliży. Dokona on wskrzeszenia zmarłych i
sądu ostatecznego, umieszczając sprawiedliwych w niebie, a złych w piekle.
Wierzenia religijne Magów były
Żydom znane. Niektórzy badacze wysuwają przypuszczenie, że wiele z nich zostało
przejętych przez proroków i ewangelistów w Piśmie Św. Tajemniczymi Mędrcami ze
Wschodu mogli być uczeni-astronomowie żydowscy, którzy po ujrzeniu „gwiazdy
Mesjasza” wybrali się do ziemi swych ojców, by uczestniczyć w wiekopomnym wydarzeniu narodzin Mesjasza.
Tekst etiopski Protoewangelii Jakuba wymienia nawet ich imiona: Tanisuram,
Malik, Siseba.
Na jednej z babilońskich tabliczek
glinianych znajduje się napis: „gdy wielki król powstanie na Zachodzie,
zapanuje sprawiedliwość, pokój i radość w każdej krainie: on uszczęśliwi
wszystkie ludy”. Jego nadejście miał zapowiedzieć „szczególny znak” na niebie.
Nasuwa się więc kolejne pytanie o
zjawisko niebieskie, które zaprowadziło Mędrców do Betlejem. Z tekstu
ewangelicznego wynika, że Magowie wybrali się w kierunku Jerozolimy, by „oddać
pokłon nowo narodzonemu królowi żydowskiemu, gdy ujrzeli Jego Gwiazdę na Wschodzie”.
Czy była to rzeczywiście gwiazda, czy też kometa, a może meteor, czy specjalna
koniunkcja planet? Na ten temat pojawiło się mnóstwo dociekań . Czy warto nimi
zaprzątać sobie głowę, skoro całą „historię” dotycząca rzekomych nawiedzin
Jezusa przez Mędrców ze Wschodu, lepiej przyjąć jako „prawdę objawioną”, a więc
„na wiarę”, aniżeli doszukiwać się w niej racjonalnych uzasadnień.
Ważne jest co napisane jest w
Ewangelii, że Magowie, jak pisze Św. Mateusz: ”zobaczyli Dziecię z Matką Jego Maryją,
upadli na twarz i oddali mu pokłon. I otworzywszy swe skarby ofiarowali mu
dary: kadzidło, i mirrę”. Nie ma tu mowy o złocie, tak samo jak o tym, ilu było
tych Magów. Od IX wieku n.e. mówi się, że było ich trzech i wymienia imiona: Kasper, Melchior i Baltazar. Według
Bedy byli przedstawicielami trzech kontynentów – Europy, Azji i Afryki, toteż
Kasper miał być czarnoskóry.
Wydaje się, że wokół tego
ewangelicznego zapisu z biegiem czasu powstała zupełnie nowa mitologia.
Mistyfikacja jest cechą immanentną ludów Bliskiego i Dalekiego Wschodu, nie
jest ona obca starożytnym Grekom i Rzymianom, ale też Słowianom. Wystarczy przypomnieć nasze legendy u zarania
państwa polskiego, choćby o Popielu i Mysiej Wieży, o Lechu, Rusie i Czechu,
bądź też o szewczyku Skubie i Smoku Wawelskim.
Trudno się więc dziwić, że
Magowie z czasem stali się królami i mędrcami, a jeszcze dalej uznanymi przez
Kościół Świętymi. Dziś obchodzimy święto Trzech Króli, przy czym Kościół nadaje
mu symboliczny charakter Święta
Objawienia Pańskiego.
.
Przypomina nam, kim jest Chrystus i potwierdza
jego boskość - tłumaczy profesor teologii i biblista ks. Waldemar Chrostowski (60 l.).Zgodnie z Ewangelią św.
Mateusza, za panowania króla Heroda w Judei do miejsca narodzin Jezusa przybyli
ze Wschodu mędrcy, obecnie nazywani królami, którzy złożyli mu dary. Kacper
ofiarował kadzidło - symbol boskości, Melchior złoto - symbol władzy
królewskiej, a Baltazar mirrę (używaną do balsamowania ciała) - zapowiedź
męczeńskiej śmierci. W Polsce święto Trzech Króli do 1960 roku było dniem
wolnym od pracy. Jednak za czasów Władysława Gomułki, w listopadzie 1960 r.,
zostało zniesione. Od 6 stycznia 2011 r. możemy znowu je obchodzić, ku
zadowoleniu wiernych Kościoła Katolickiego.
Myślę,
że warto przy okazji tego święta, znaleźć choć chwilkę czasu na głębszą
refleksję religijną i filozoficzną. Znacznie obszerniejszy materiał
faktograficzny znajdziemy w Księdze Bożonarodzeniowej” wydanej w 1993 roku
przez Kolonię Limited we Wrocławiu.
w tym kościele w Głuszycy pojawi się na Trzech Króli orszak konny |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz