Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 9 września 2015

Mini dedykacja


 


Dziś po upalnym lecie dla wytchnienia odrobinka liryki. Jeśli w takich dniach znajdują się frustraci, którzy mimo wakacyjnego przegrzania są jeszcze w stanie zajrzeć na stronę internetowego blogu, to chylę przed nimi czoła z najwyższym poważaniem i wdzięcznością.

Nie nadwyrężam więc cierpliwości, przypominam chwile gorących letnich dni i zachęcam do spokojnej refleksji:

„Zapomnisz o tej chwili, gdy do domu wrócisz
i przymkniesz okiennice w sosnowym pokoju,
zmęczony, jakbyś orał, na łóżko się rzucisz
i będziesz w cieniu drzemał po blasku i znoju.

Przez serce w okiennicy wpadnie promyk wąski,
na ciemnej fotografii rozszczepi się w tęczę,
spostrzeżesz przytrzaśnięte przez okno gałązki
włochaty bąk natrętnie do snu ci zabrzęczy.

I poddasz się ciężkiemu uśpieniu w niewolę
pod tumanem dzieciństwa, co w oczy napłynie,
a tam łubinem wonnym szaleć będzie pole
i niebo obłokami pluskać się w głębinie.”

To tyle od Juliana Tuwima z wiersza „Zmęczenie” z tomiku „Rzecz czarnoleska”.

A od siebie do tego jeszcze dodam:

Ciesz się reminiscencją z dawnych lat młodości
i wiedz, że czas ucieka, lecz w sercu zostaje,
to co było spełnieniem prawdziwej miłości,
to zawsze będzie pachnieć lipcem, czerwcem, majem .

 Moim niezmęczonym latem Czytelnikom życzę złocistej, pełnej świeżych, letnich zapachów naszej polskiej jesieni!

2 komentarze:

  1. Witam! Nie należę do frustratów a mimo to chętnie czytam Twój blog.Robię to dlatego,,ze za każdym razem dowiaduję się coś co musiałbym szukać po książkach lub w internecie.Od Ciebie mam "gotowiec".Przykładem jest załączony dzisiejszy wiersz J.Tuwima"Zmęczenie"I chociaż tu niema łubinów to ilekroć jestem w swoich rodzinnych stronach to po żniwach zakwitają na polach pięknie pachnące jak pisze Tuwim"wonne" łubiny,A kończąc Twój czterowiersz przypadł mi do gustu - spodobał się,a szczególnie"...lecz w sercu zostaje,to co było spełnieniem prawdziwej miłości....."Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje Bronku za komentarz równie liryczny jak wiersz Tuwima. A wspomnienia rodzinnych stron są bardzo cenne i zazwyczaj wzruszające. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń