Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 26 września 2015

Głuszyca widziana okiem aparatu foto


miasteczko - w oddali

Dziś będzie nieco inaczej o Głuszycy, małym miasteczku utopionym w górach na rubieżach Dolnego Śląska. Ktoś pomyśli, co można jeszcze nowego o Głuszycy napisać. Przecież  co się tylko dało jest już na papierze i na stronach internetowych, a także można było usłyszeć w porannych sobotnio-niedzielnych audycjach wałbrzyskiego radia „złote przeboje”. Otóż to. Staram się słowami pisanymi i prozą, i wierszem sławić moje miasto jak tylko mogę najpiękniej i gdzie się tylko da. Wiem, że jest to syzyfowa praca. Wielu moich Czytelników przyjmuje to z rezerwą, zwłaszcza gdy zna to miasto tylko z widzenia, a jeszcze bardziej, gdy żyje w nim na co dzień, ale nie ma czasu i chęci na głębszą refleksję. Po prostu nie da się za pomocą słowa pokazać uroków miasta nawet gdy się ma do tego pełne przekonanie i dozę talentu.

Zrozumiałem to dopiero od niedawna, gdy odkryłem walory portalu społecznościowego – facebooku. A spowodowali to podobni do mnie, jak sądzę, fanatycy miasteczka nad Bystrzycą, tylko że oni to robią o niebo sugestywniej i skuteczniej, publikując swoje często nietuzinkowe, artystyczne fotogramy. 

Od pewnego czasu co rusz mam niezwykłą przyjemność się zachwycać znakomitymi fotkami z Głuszycy i najbliższych okolic Wiesława Jaranowskiego, Andrzeja Kiedy, Pawła Fesyka. Wiele razy wzbogacała nasze miasto  ciekawymi fotkami wywodząca się stąd Henryka Śnieżka Michalak Kolber.

Wiem, że mógłby nas zasypać fotografiami Głuszycy i przedwojennej, i obecnej Grzegorz Czepil, a na pewno jeszcze wielu innych Głuszyczan, którzy robią to od dawna, ale swe dzieła przechowują w internetowych googlach.

Jakie więc jest to moje miasto Głuszyca. Zobaczmy to na fotografiach. Pisałem kiedyś, że Głuszycą najlepiej się zachwycić oglądając ją z góry, a fotografia odsłania jeszcze dodatkowo takie refleksy, których nie łatwo dostrzec naszym okiem. 

Prezentowane fotki to efekt zabawy z aparatem fotograficznym mojej córki, Marzeny. To co zobaczyme dziś to tylko wstęp, w kolejnych postach obejrzymy coś więcej.


Mam pytanie, czy znacie taką Głuszycę?


gmach urzędu i jego zaplecze


panorama miasta z oddali



część miasta od strony południowej
budynek gimnazjum i otoczenie
 
pejzaż miasteczka



4 komentarze:

  1. Ja wciąż, niestety, znam Głuszycę tylko w zimowej kołderce, a miałam takie plany jesienne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Staszku Ty dajesz dokładną wykładnię na temat: Co to znaczy być Dolnoślązakiem i kochać swoją "Małą Ojczyznę"? w tym przypadku Twoją Głuszycę i Ziemię Wałbrzyską. A tak na dobrą sprawę nie pamiętam dokładnie kiedy pojawił się zwrot"Moja mała Ojczyzna".Wg mnie zaczęto używać tego zwrotu po samorządowych wyborach w 1990 r.Tekst Twój oraz zamieszczone fotografie Głuszycy wiele mówiące o tym urokliwym miejscu na Ziemi.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość tych zdjęć (oprócz tego z Gomólnikiem Małym w tle), jak przypuszczam, było robionych z polnej drogi prowadzącej od kładki nad Złotą Wodą do granicy obydwu Głuszyc. Przyjemne miejsce do spaceru.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuję za te sympatyczne komentarze. P. Ewę zapraszam do nas jesienią, okaże się żę świat jest bajecznie kolorowy. Bronku, masz rację ze zwrotem "nasza mała ojczyzna". On po 1990 roku nabrał właściwego znaczenia, choć w PRL-u też wychowywano nas w duchu patriotycznym. Z p. Tomkiem się zgadzam, spacer od kladki na Złotej Wodzie pod górkę w kierunku Głuszycy Górnej, to jedno z najpiękniejszych miejsc spacerowych, zwłaszcza gdy dotrzemy na samą górę. Jesteśmy wtedy w centrum kotliny, którą ze wszystkich stron wokół otaczają góry, w dołem wije się zabudowa miejska. Przydała by się tutaj mała wieża widokowa, miejsce wycieczek dla młodzieży szkolnej. Pozdrawiam moich wszystkich komentatorów !

    OdpowiedzUsuń