Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 20 maja 2015

Wiara w cuda - c.d. n.



cudotwórcy


Wpadły mi w ręce dwa wierszyki satyryczne. Co jeden, to lepszy i rzekomo obydwa autorstwa Wojciecha Młynarskiego. Okazało się jednak, że tylko ten pierwszy p.t. „Liczę na cud” jest faktycznie jego autorstwa, zaś w drugim, jak to bywa w internecie,  ktoś podszył się pod nazwisko znakomitego Wojciecha. Zrobił to jednak z dużym talentem i chyba rozwinął nadzieję Wojciecha Młynarskiego, by spełnił się cud nad urną, tak jak ongiś nad Wisłą, bo ojczyzna jest w takiej potrzebie.

Liczę na cud

Nienormalni i normalni,
skołowany polski ludu,
Rodacy nieobliczalni,
żyjący w krainie cudów.

Nowa czeka nas atrakcja,
którą tak bym zdefiniował,
szykuje się demokracja
policyjno-wyznaniowa.

Na nowego
Prezydenta,
co podkreślam w tym wierszyku,
będzie wpływać Trójca Święta
ustami swych urzędników.

I nareszcie, piękna sprawa
w skali makro, w skali mikro,
można będzie z mocy prawa
zapuszkować za in vitro,

A kto spyta - Co jest grane?
Nie pasuje do winietki,
się odwiedzi go nad ranem
i założy bransoletki.

Więc rozsądek zdrowy wyzwól,
byś nie musiał się przekonać,
jak z pomocą populizmu
robi z ciebie się balona.

By uniknąć tego losu
i by nie mieć gigant kaca,
wyjdź więc z domu i zagłosuj,
to jest niezbyt ciężka praca.

Frekwencję uaktualnij,
zmień jej procent i oblicze.
Jesteśmy nieobliczalni
i ogromnie na to liczę.

Wojciech Młynarski
Warszawa,  15 maja 2015

Drugi z wierszy przypisywany Wojciechowi Młynarskiemu:

  
Nie jestem juz żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę
Bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza
Nie chce powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera
Co straszy Ruskiem i Żydem
Co ciągle dzieli Polaków
I może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
Prawdę, mgłą sztuczną okrytą
Za skłócanie rodaków
Za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
A memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, ale dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
Jazdę "po trupach do celu",
Za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU!!!!
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chcę powrotu PiS-u,
Bo nie jest mi wszystko jedno!


O powszechnej wśród Polaków wierze w cuda pisałem z początkiem maja w moim poście „Na Święto Biało-Czerwonej”. Jeśli nie możemy liczyć na rozsądek, to cóż nam innego pozostało – wiara w naszą nieobliczalność. Jesteśmy przecież narodem wierzących i to jak się okazuje w zdecydowanej większości w tę samą religię. Tylko, że prawie połowa z nas wierzy, że spełni się cud i wygra Andrzej Duda, a druga połowa, że Bronisław Komorowski.  
Tak czy owak cud się spełni. Jesteśmy nieobliczalni. I to się liczy !




Fot. Stasys

1 komentarz:

  1. Kto tu rządzi?Ja tu rządzę!!
    Polski Majdan z udziałem"latającej biżuterii".
    "www.youtube.com/watch?v=pZsXGeFV_eQ"
    Tak skończy się w Rzeczpospolitej-załatwi ich trzeci-silniejszy,mądrzejszy i przebieglejszy.

    Jak w świecie zwierząt,kandydaci na prezydenta naparzają się,unoszą ręce,przyjmują dominujące pozy ciała co zwiększa subiektywne poczucie władzy.Koguty stroszą pióra by sprawić wrażenie większych niż w rzeczywistości.Również ludzie mają w swoim repertuarze gesty,sugerujące dominację lub bojową postawę.Do pozycji kojarzonych z władzą i dominacją należą:stanie z opartymi rękami na biodrach(jak B.Mussolini),pochylanie się nad stołem z dłońmi opartymi o blat stołu(A.Hitler nad mapami z planami najazdu na...)lub siedzenie z rękami założonymi za głowę i nogami na stole(Jankes).

    Przeprowadzone badania pokazują,że osoby,które przyjmują dominującą pozycję,wcale nie mają
    większych skłonności do podejmowania ryzykownych decyzji.Również analiza poziomu hormonów
    nie wykazała podwyższonego poziomu testosteronu,związanego z męskością i agresją,
    i kortyzolu-hormonu stresu.Okazuje się,że głównym rezultatem przyjęcia dominującej pozy jest
    wzrost subiektywnego poczucia wyższości.

    Debat nie oglądam,ale z informacji zamieszczonych w Internecie wynika,że B.Komorowski
    bardziej stroszył pióra.Debatę z udziałem Stańczyka chętnie bym zobaczył-ale cudu nie będzie:(
    "www.youtube.com/watch?v=yOUjdLExijI"
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń