promyk nadziei |
Miało to miejsce w piątkowy wieczór, 29 maja
2015 roku. Wieczór ten zapisze się w pamięci kilkudziesięciu mieszkańców Głuszycy, a także gości z zewnątrz złotymi
zgłoskami. Słoneczna aura dostosowała się do wagi i znaczenia uroczystości. W
pewnym momencie wśród osób oczekujących na jej otwarcie zgromadzonych przy rozległej szklanej
ścianie dużego holu na parterze budynku
można było usłyszeć gorączkowy szmerek. To na widok cudownej, kolorowej tęczy,
która zabłysła na niebie jakby mistyczny omen, zapowiedź dobrego początku nowej
drogi życiowej dwojga młodych, przedsiębiorczych Głuszyczan, Barbary i Bartosza Solarz.
Ale myślę, że nie tylko dla nich.
Otwarcie super nowoczesnej, wybudowanej od podstaw, zaskakującej ciekawą
architekturą i sensownym zagospodarowaniem terenu, wielofunkcyjnej Przychodni Zdrowia o optymistycznej
nazwie Centrum Medyczne „Solaris”,
może się okazać zbawiennym dla wielu potrzebujących pomocy lekarskiej
mieszkańców Głuszycy, którzy znajdą ją tutaj na miejscu.
Budowa Przychodni trwała
kilkanaście lat. To nie było proste i łatwe zadanie dla młodego lekarza i jego
żony, dziennikarki, zwłaszcza że założyli sobie od samego początku, że będzie
to obiekt spełniający wymogi nowoczesności. Gdyby komuś udało się spisać
historię budowy i wszystkie perypetie jej towarzyszące, mogłaby z tego powstać
niezła książka.
Efektem jest duży, trzypiętrowy obiekt
z poczekalniami, gabinetami lekarskimi i zabiegowymi, a także apteką i windą.
Centrum będzie świadczyło usługi w zakresie pediatrii, interny, kardiologii,
chirurgii, diabetologii, neurologii, ginekologii, stomatologii, logopedii,
medycyny pracy, medycyny sportowej. Jest szansa na rozszerzenie tego zakresu o urologię
i ortopedię. Podstawą działania będzie POZ, czyli Podstawowa Opieka Zdrowotna,
wsparta szeregiem gabinetów specjalistycznych.
O nowej Przychodni Zdrowia w
Głuszycy możemy przeczytać w najnowszym numerze „Kuriera Głuszyckiego”, będzie też
głośno w innych środkach przekazu w związku z niezwykle udanym, imponującym otwarciem.
Uczestniczyli w nim zaproszeni osobiście przez burmistrza miasta i właściciela
Przychodni liczni goście, złożeni z przedstawicieli władz miejskich,
miejscowych notabli i ludzi związanych z budową obiektu i jego potencjalnym
funkcjonowaniem. Oczywiście byli też zaszczytni goście, posłanki, Katarzyna
Mrzygłocka i Agnieszka Kołacz - Leszczyńska, prezydent Wałbrzycha, a zarazem
pracodawca Bartosza Solarza w szpitalu im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, Roman
Szełemej oraz inni lekarze tego szpitala. Były jak to zwykle bywa przy tego
rodzaju uroczystościach wzruszające przemówienia, życzenia i uściski, mnóstwo
kwiatów i gratulacji. Było też coś dla ducha – koncert kwartetu symfonicznego z
wałbrzyskiej Filharmonii, a także coś dla żołądka – dietetyczny zestaw
szwedzkiego stołu z dużym tortem i napojami przyrządzony przez Starą Piekarnię
w Głuszycy. Wszyscy goście mogli obejrzeć gabinety i nowoczesne urządzenia Przychodni,
mogli też podziwiać grafiki zabytkowych budowli miejskich sporządzone przez
artystę-amatora, tatę Bartosza.
Ktoś by pomyślał – pompatyczna imprezka
jakich wiele, chyba tylko po to, by zdobyć rozgłos i przyciągnąć klientów.
Okazuje się, że nie. Dla gospodarzy, Barbary i Bartosza była to nadzwyczajna
okazja by publicznie podziękować władzom miejskim, rodzicom, krewnym i znajomym, kolegom z pracy,
słowem tym wszystkim którzy wspomagali ich przez całe lata w prowadzeniu
inwestycji. A zaś dla władz miejskich i mieszkańców Głuszycy jest to wydarzenie
wyjątkowe. To pierwsza w mieście inwestycja na tak wielką skalę wykonana
prywatnie służąca dobru wspólnemu, bo cóż jeszcze może być ważniejszego jak
opieka zdrowotna tu na miejscu, w takim mieście jak Głuszyca, gdzie przeważają
ludzie starsi, schorowani.
Nie pamiętam by w moim mieście
zgromadziło się w jednym miejscu tak wiele znamienitych osób. Otwarcie Centrum
Medycznego „Solaris” w Głuszycy okazało się taką właśnie wyjątkową okazją. To
zarazem votum zaufania dla Barbary i Bartosza – patriotów lokalnych, a także
dowód uznania za dzieło, które jak to określił Bartosz jest zakończeniem
jednego z ważnych etapów ich życia, ale także początkiem nowego.
.
Pomyślałem sobie w skrytości
ducha, że może także nowego etapu w życiu miasta. Mam taką nadzieję. Dlatego ta
data, 29 maja 2015 roku, jak również kolorowa tęcza tegoż właśnie wieczoru mogą
się okazać symptomatyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz