Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 18 lipca 2018

Wzgórze Artystów - rajska dziedzina ułudy


Jest takie miejsce na peryferiach Głuszycy na zasłoniętej krzewami łące, wysoko, tuż pod lasem, w zaciszu górskiej przyrody. Wiedzą o nim tylko nieliczni mieszkańcy miasta lub leżącej nieopodal wsi Łomnica. Nadszedł czas, by dowiedzieli się o nim wszyscy miłośnicy sielskich rozkoszy. Dla nich może się ono okazać taką samą rajską dziedziną ułudy, o jakiej pisał pięknie nasz wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz.

Las wspina się w górę Gomólnika, rozległego wzgórza Gór Suchych. Stanowi ono północną ścianę ciągnącej się nad Złotą Wodą wsi Łomnicy, której cudowne położenie może zawrócić w głowie nawet nieczułym na uroki górskie przybyszom. Od południa osłania Łomnicę panosząca się jak królowa Ostoja. To jedna z tych gór,  które decydują o wyjątkowym uroku Łomnicy. Ostoję mamy z prawej strony, Gomólnika za sobą, a przed nami rozpościera się jak na obrazku rozległa panorama masywu Włodarza. To oddzielony przełęczami od reszty Gór Sowich, samorodny człon Sudetów, najstarszy w  Polsce. U jego stóp urosło niegdyś przemysłowe miasteczko, dziś przyciągające wczasowiczów, turystów, amatorów sportów biegowych i rowerowych.

W małej Głuszycy ludzie się znają. Jeśli ktoś tak jak Stanisław Szczepaniak  mieszka i pracuje w niej kilkadziesiąt lat, to nie może nie zwrócić na siebie uwagi. Zwłaszcza, gdy jest fryzjerem. A jeszcze do tego, gdy zawód ten wykonuje razem z żoną Krystyną.  Bohaterzy mojego postu osiągnęli  swój cel życiowy, bo od paru lat wykonują usługi w nowo zbudowanym domu, w salonie fryzjerskim,  który przyciąga estetyką i funkcjonalnością. Dochodzi do tego fachowość i ciepły, życzliwy  stosunek do klientów, z których zdecydowana większość,  to znajomi.

Stanisław, to człowiek utalentowany. Od samego początku wolny czas poświęcał swoim pasjom. Z jednej strony -  dłubanie w drewnie. Była to stolarka użytkowa, od prostych przedmiotów, mebli do większych obiektów ogrodowych  -  pergole, altany, ozdobne tarasy.  Z drugiej  - muzyka – ćwiczenia na  akordeonie, pianinie, perkusji. Było coś jeszcze, co drzemało w uśpieniu, aż dało o sobie znać wtedy, gdy pojawiła się szansa na kupno gruntu pod lasem, gdzie Stanisław dostrzegł możliwość urządzenia stawów rybnych i zagospodarowania działki.

Nie będę się rozwodził nad tym, co potrafił przez lata uczynić Stanisław w miejscu, które było najnormalniejszym nieużytkiem. Tu trzeba być i to zobaczyć na własne oczy. Powiem króciutko. Na niewielkim obszarze tej posesji mamy trzy uregulowane połączone ze sobą stawy rybne, Nad nimi drewniane domki kempingowe. Te domki zasługują na osobne opisy, bo każdy jest inny, ale razem stanowią harmonijną całość  pod względem stylu i jakości wykonania. To kunsztowna robota stolarska i murarska, a dodałbym także artystyczna. Wiemy o tym, że znaczny wkład w ich wykonanie wniosła ręka samego mistrza salonu fryzjerskiego. Po drugiej stronie bramy wjazdowej jest jeszcze jeden staw, a nad nim świeżo wybudowany kolejny domek.

Mówię o tym wszystkim i czuję wzruszenie, bo miałem okazję obserwować przez lata postępy prac, a zarazem uczestniczyć w pomysłowych imprezach kulturalnych organizowanych tu latem dla dzieci pod nazwą – dziecięcy plener malarski.

Gospodarze posesji już od paru lat organizują latem takie plenery. Robią to z własnej i nieprzymuszonej woli, bo sprawia im przyjemność radość i satysfakcja zainteresowanych malarstwem dzieci i rodziców. Na wąskiej grobli pomiędzy stawami ustawione są sztalugi, duży stół z pędzlami i farbami wodnymi, a przy stojakach krzątają się młodzi adepci sztuki, dziewczęta i chłopcy. Rozpiętość wieku niewielka, od siedmiu do dwunastu lat. Tematy obrazków dowolne. Do konkursu zapraszane są latorośle krewnych i znajomych. Do jury konkursowego -  głuszyccy ludzie kultury. W ten sposób tworzy się pod łomnickim lasem niecodzienna więź młodych ze starszymi ludźmi wrażliwymi na piękno natury.

Warto dodać, że plenery malarskie to jeszcze nie wszystko. Nie mogę pominąć sympatycznych wieczorów muzyczno-wokalnych przy ognisku z towarzyszeniem trio muzycznego; akordeon (w rękach samego gospodarza), gitara i skrzypce ( w rękach bliskich gospodarzowi gości). Płynęły wówczas w leśny gąszcz odbijające się echem biesiadne melodie.
To właśnie przy takiej okazji narodziła się nazwa tego miejsca – „Wzgórze Artystów”, a ja pokusiłem się napisać do tej nazwy wierszowany tekścik piosenki:


Na Wzgórzu Artystów jest bal,
orkiestra już walca gra,
niech troski popłyną w dal,
trwaj chwilo, zabawa trwa.

Śpiewajmy wszyscy wraz
dopóki nie braknie tchu,
z radością spędzajmy czas,
pośród łomnickich gór.

Ten wybór jest oczywisty
gdy potrzebujesz relaksu,
przybywaj na Wzgórze Artystów,
znajdziesz wytchnienie wśród lasów.

Tu spotkasz bratnie dusze,
uroków przyrody do cna,
czy jeszcze zachęcać cię muszę,
więc baw się orkiestra gra !

No a teraz czas by przejść do meritum sprawy. Dowiedziałem się o tym, że „Wzgórze Artystów” zostało w tym roku otwarte dla gości z zewnątrz. Domki campingowe urządzone nowocześnie ze wszystkimi wygodami są do wynajęcia dla przyjezdnych, zarówno tych, którzy chcieliby tu spędzić więcej czasu, jak i jedno lub parodniowych urlopowiczów, dla amatorów sportu, turystów, wędkarzy – a przede wszystkim miłośników przyrody i pięknych krajobrazów.

Nie mam zamiaru zachwalać tego miejsca i niespodzianek, które czekają tutaj na gości. Jestem pewien, że spotkają się oni z sympatycznym przyjęciem przez gospodarzy. A na Facebooku możemy pooglądać urocze fotki kolejnego naszego artysty – fotografika, Roberta Janusza.
Swoje usługi oferuje on w nowo otwartym saloniku przy ul Grunwaldzkiej tuż obok Centrum Kultury w Głuszycy.

PS. Więcej informacji  możemy znaleźć na stronie internetowej pod nazwą : Wzgórze artystów lub w telefonicznym kontakcie z osobą Stanisława Szczepaniaka lub Roberta Janusza.








8 komentarzy:

  1. Przepiekne to musi być miejsce i z pewnoscia bardzo klimatyczne. Polece je osobom o których wiem że dobrze by się tam czuli.
    Dziękuję serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Stokrotko i serdecznie pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Tutaj widać wszystko jak na dłoni:kościółek,nadalej Ślęża,za Włodarzem wierzchołek Venture Koppe,Wielka Sowa,Grabina,Sokół i Głuszyca w dolinie Bystrzycy.Kiedyś sięgał aż tutaj jęzor lodowca.
    https://www.youtube.com/watch?v=Jf6sWXmcH2c

    Jaskółki,mało ich.Kiedyś latało ich dużo więcej,może wystraszyły się nadciągającej burzy?
    https://www.youtube.com/watch?v=CpedYQEvrI4
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głuszyca na pierwszych stronach gazet!!
      "tunel w Głuszycy"

      Usuń
    2. Klasyczny przyklad jak się z igły robi widły. Chyba coś o tym napiszę wkrótce. Pozdrawiam !

      Usuń
    3. Leon i Underground w Playboyu:
      www.wyprawyleona.pl/zagadka-sztolni-w-janowicach-wielkich/
      :)

      Usuń
  4. Witam .Pragnę tylko dodać,że dzisiejszy post to wspaniała promocja "Wzgórza Artystów"Oby Państwu Szczepaniakom ich fajny pomysł udał się.Wierszyk Twojego autorstwa bardzo ładny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bronku za komentarz. Rzeczywiście warto promować to miejsce, bo jest godne podziwu tak samo jak gospodarz. Nie raz myślałem, po co i dla kogo on to robi, przecież ze sobą tego nie zabierze na tamten świat. Mało jest takich ludzi z pasją i samozaparciem, ale dzięki nim świat staje się bogatszy i piękniejszy. Jego dziełem jest kilka domów w Głuszycy i Łomnicy, a także to przeurocze miejsce campingowe ze stawami rybnymi i innymi atrakcjami,dla kilkunastu osób. Ale to trzeba zobaczyć

      Usuń