Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 19 listopada 2015

Pamięć o Sierpnicy


Sierpnica stawami słynąca

Jak się okazuje „złoty pociąg” obok promocji turystycznej ziemi wałbrzyskiej na całym świecie przyniósł ze sobą uboczne pozytywne skutki. Takie wrażenie zrobiła na mnie medialna informacja o znalezionych na strychu budynku przy ul. Grunwaldzkiej 1 w Głuszycy ręcznie pisanych poniemieckich dokumentów (aktów sądowych) z lat 1887-1902, dotyczących sporu o ziemię. Zostały one przekazane oficjalnie na mocy obowiązującej ustawy o rzeczach znalezionych przez Burmistrza Miasta Głuszyca, na ręce Starosty Wałbrzyskiego, a stąd mają trafić do Archiwum Państwowego we Wrocławiu w celu konserwacji i skatalogowania. Tak mi się wydaje, że dokumenty te nie mają tak wielkiej wagi, ale doświadczenia ze złotym pociągiem” nauczyły nas, że lepiej jest na zimne dmuchać.

Zainspirowany tym medialnym newsem zdecydowałem się przypomnieć niedawne zdarzenie, które może się okazać kiedyś po latach znacznie bardziej bulwersujące, bo dotyczy faktu można rzec historycznego dla małej głuszyckiej wsi Sierpnica, Pisałem o tym swego czasu, a dziś przypomnę, że wiązało się to z dokonanym remontem drewnianego kościółka i jego wieży, w przyczółku której został umieszczony w odpowiednim schowku dokument, następującej treści:

murowana wieża drewnianego kościólka w Sierpnicy

Na wieczną czci pamiątkę !

Informacja o renowacji dachu i wieży zabytkowego kościółka MB Śnieżnej w Sierpnicy


Działo się to w sierpniu pamiętnego roku 2012 we wsi Sierpnica, gmina Głuszyca, powiat Wałbrzych, kiedy to na stolicy Piotrowej zasiadał Papież Benedykt XVI, a Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej był Bronisław Komorowski.
Biskupem Ordynariuszem Diecezji Świdnickiej był w tym czasie ksiądz Ignacy Dec, a dziekanem dekanatu ksiądz Sławomir Augustynowicz.
Starostą Powiatu Wałbrzyskiego był wówczas Robert Ławski, zaś  Burmistrzem pięknie położonej w górach Głuszycy  -  Alicja Ogorzelec.
Bezpośrednim gospodarzem kościółka w Sierpnicy, a zarazem księdzem proboszczem parafii w Głuszycy Górnej, był ksiądz Jan Syrylak, a wspomagał go w tej posłudze kapłańskiej ksiądz wikariusz Piotr Winczakiewicz.

Jeśli mówimy o pamiętnym roku 2012, to mamy na uwadze, że jest to rok szczególnie ważny ze względu na cześć jaką oddajemy w polskim Kościele, patronce tej świątyni,  Matce Bożej Śnieżnej. Właśnie w tych dniach kilka tysięcy pielgrzymów uczestniczyło w   uroczystościach odpustowych w Beskidzie Małym, gdzie na wysokości 729 metrów n.p.m., na Trzonce stoi kapliczka z wizerunkiem Matki Bożej Śnieżnej. Od ponad pół wieku do miejsca tego pielgrzymują całe rodziny z okolicznych miejscowości Podbeskidzia: Porąbki, Andrychowa, Czańca oraz dalszych rejonów Śląska i Małopolski. Spod kapliczki wypływa  krystalicznie czysta woda. Ludzie wierzą, że woda ta ma właściwości uzdrawiające. Podobne uroczystości odbywają się w wielu innych świątyniach, których Patronką jest Matka Boża Śnieżna
Katolicy głuszyckiej parafii w niemniej pięknym otoczeniu górskim, w maleńkiej Sierpnicy, oddają cześć Matce Bożej Śnieżnej w przekonaniu, że Jej opiekuńcze skrzydła okazały się nazbyt łaskawe, skoro pozwoliły przetrwać tej świątyni liczne wieki  do czasów współczesnych. Przez  wszystkie lata kościółek służył wiernym pobożną zachętą do wzajemnego zbliżenia się i modlitwy.
Dzięki inicjatywie i podjętym staraniom zasłużonego dla Głuszycy przedsiębiorcy, Andrzeja Indriana, przy współpracy z księdzem proboszczem Janem Syrylakiem, oczkiem w głowie parafii stał się w tym roku pozostający na uboczu, a wymagający gruntownego remontu wiejski kościółek w Sierpnicy. Szczególnej pieczy wymagała  sypiący się ze starości dach i kamienna wieża przy zabytkowym kościółku.

Kościółek Matki Bożej Śnieżnej w Sierpnicy należy do najcenniejszych zabytkowych obiektów w Górach Sowich. Jest to jedyny na tym terenie i jeden z nielicznych w Sudetach kościołów drewnianych. Wzniesiony w latach 1548-1564 dla ewangelików, od 1654 roku do chwili obecnej służący wiernym kościoła rzymskokatolickiego.

Kościółek, podobnie jak cała wieś przechodził różne koleje losu. W latach 1782-1785 dobudowano kamienną wieżę w miejsce drewnianej być może licząc się z możliwością przebudowy całej świątyni. Jakoż drewniana, jednonawowa, zrębowa budowla z emporą  obiegającą trzy ściany, połączoną z chórem, przetrwała do dzisiaj. Kościół nakrywa dwuspadowy dach kryty gontem, z okienkami w połaciach. W sumie jest to obiekt ciekawy pod względem architektonicznym i bardzo cenny jako zabytek sztuki sakralnej. Wewnątrz kościoła warto zwrócić uwagę na skromną barokową, drewnianą ambonę, ujmujący w swej prostocie ołtarz z wizerunkiem Matki Bożej Śnieżnej i  bogato zdobioną chrzcielnicę, a także na pozostałe akcesoria i obrazy.
Wieża kamienna, masywna, dołem kwadratowa, wyżej zaś ośmioboczna, trochę przytłaczająca całokształt świątyni,  jest zwieńczona ozdobnym, barokowym hełmem. Ta wieża nadaje kościołowi powagi i dostojeństwa.

Sama zaś wieś Sierpnica, podobnie jak cały Dolny Śląsk, ma swoją brzemienną w wydarzenia historię. Prawdopodobnie już za czasów piastowskich w XIII i XIV wieku miały tu miejsce pierwsze osiedlenia niemieckich kolonizatorów, smolarzy i drwali, a także górników wydobywających rudy srebra i ołowiu.
Nie ominęły wsi wojny husyckie w latach 1419-1463, pozostawiając za sobą ruiny i zgliszcza.
Pierwsza zapisana nazwa wsi pochodzi z 1548 r. kiedy sędzia dworski ze Świdnicy odbudował wioskę  i nadał jej nazwę Rudolfswald. W tym okresie w okolicy prężnie rozwijało się tartacznictwo, handel i tkactwo. Spowodowało to jej rozbudowę w XVI wieku. Obok kilkudziesięciu domów wieś posiadała własną gospodę, piekarnię, rzeźnię i kuźnię. Wiek XVII to dla Sierpnicy czas kataklizmów, wojen i nieszczęść. W latach 1618-1648 przez wieś przetoczyła się wojna trzydziestoletnia. W 1631 wojska cesarskie splądrowały i ograbiły okolicę. W 1633 epidemia dżumy zabrała wielu mieszkańców. W latach 1639-1642 teren okupowały wojska szwedzkie. Po pokoju westfalskim w 1648, kończącym wojnę 30-letnią, prześladowani protestanci osiedlali się w górach – kilku z nich zaszyło się w  Sierpnicy.
W wieku XVIII w związku z rozwojem chałupnictwa na Dolnym Śląsku, także w Sierpnicy założono warsztaty tkackie, o czym świadczą  poddasza domostw, w których przechowywano materiał przędzalniczy. W latach 1719-1722 Sierpnicę i okolice nawiedzały susza i głód. W 1740 podczas wojny austriacko-pruskiej wieś została doszczętnie ograbiona i nałożono na ludność wysokie kontrybucje. W październiku 1745 pod Głuszycą rozegrała się bitwa wojsk austriackich z pruskimi, skutkiem czego ponownie splądrowano wioskę i okolice. W latach 1756-1763 wojna 7-letnia ściągnęła na wioskę kolejne kontrybucje. Jakby tego nie było dosyć w 1767 mieszkańców zdziesiątkowała epidemia czarnej ospy.
W latach 1804-1805 okolice nawiedziła powódź, klęska nieurodzaju i głód. W 1807 wojna francusko-pruska dołożyła kolejną niszczącą kartę. Rok 1841 to burzliwy początek chałupnictwa bawełnianego w Głuszycy, dzięki czemu rozwinęła się wieś, dotąd przede wszystkim rolnicza. W 1847 wioskę nawiedziła kolejna fala nieurodzaju i głodu Dopiero w II połowie XIX i na początku XX wieku nastąpiła stabilizacja.
Spokojny rozwój wsi, także w kierunku turystyki i wypoczynku trwał do II wojny światowej. W tej wojnie Sierpnica objęta była hitlerowskim projektem „Riese”.  W pobliskiej Osówce drążono siłami jeńców wojennych, a potem więźniów obozu Gross-Rosen podziemne sztolnie jednego z wielu tajemniczych obiektów militarnych specjalnego przeznaczenia. Całe Góry Sowie otoczone były strefą bezpieczeństwa z wieżami wartowniczymi, a okoliczne miejscowości (w tym Sierpnicę) zamieszkiwali zaufani Niemcy. Czasy wojny są nam lepiej znane, niestety nie jest to okres, który zapisał się pozytywnie w historii tych ziem.
 Także lata powojenne w całym pięćdziesięcioleciu PRL-u okazały się dla wsi niepomyślne. Gospodarka rolna w warunkach górskich okazała się z biegiem czasu całkowicie nieopłacalna. O rozwoju turystyki nie było co marzyć. Jedno z najpiękniejszych miejsc w Sudetach pod względem krajobrazowym umierało śmiercią naturalną. Wieś zubożała wyludniła się,  podupadła gospodarczo i kulturalnie Dopiero otwarcie turystyczne Osówki w 1996 roku przyniosło ze sobą ożywienie wsi. W ostatnich latach widać zmiany, które pozwalają mieć nadzieję, że Sierpnica otworzy się na świat i wykorzysta w pełni możliwości jakie daje przyroda i wyjątkowo malownicze krajobrazy górskie. Wieś liczy sobie w tym momencie 135 mieszkańców, ale staje się coraz bardziej wsią letniskową. Pobudowano lub przebudowano domy mieszkalne na pensjonaty. Rośnie ilość gospodarstw agroturystycznych, budowane są nowe domki mieszkalne i letniskowe. Można się spodziewać, że Sierpnica wkroczyła na drogę rozwoju
To wyjątkowo szczęśliwe zrządzenie losu, że mimo dramatycznej przeszłości, pożóg wojennych i zniszczeń, drewniany kościółek Matki Bożej Śnieżnej wyszedł z tego cało. Gruntowny remont świątyni miał miejsce dopiero w latach 1925-1933, kiedy to wymieniono część elementów konstrukcyjnych i sporą część stolarki wraz z gontowym pokryciem dachu. Na kolejne większe  prace konserwatorskie czekała świątynia do chwili obecnej.
W bieżącym roku dokonano konserwacji gontowego dachu nad świątynią i wieżą dzwonniczą z uzupełnieniem braków oraz renowacji zewnętrznej i wewnętrznej wieży. Wykonawcą robót jest Spółka Cywilna „Elios” Dariusza Chmielewskiego i Adama Krosowskiego z Legnicy. Ogólną wartość robót szacuje się na kwotę 60 000 zł. (ok. 15 000 Euro).
Prace zostały sfinansowane pół na pół przez  Fundusz Regionu Wałbrzyskiego i Urząd Marszałkowski we Wrocławiu. Osobą szczególnie zasłużoną w uzyskaniu pomocy finansowej okazał się Prezes Funduszu Regionu Wałbrzyskiego  -  Józef Gruszka. Wraz z Andrzejem Indrianem wykonali szereg czynności związanych z pozyskaniem środków pieniężnych, wyłonieniem wykonawcy i załatwieniem formalności administracyjnych. Gościnność księdza proboszcza Jana Syrylaka, życzliwe zainteresowanie i pomoc w rozwiązywaniu problemów formalnych okazały się w tym przedsięwzięciu bardzo pożyteczne

Post Skriptum:

Niniejszą informację pisemną wraz z załącznikami (fotografie, kopie dokumentów) składamy w schowku kopuły wieży, by przetrwała tu lata, zachowując pamięć o fundatorach i realizatorach odnowy zabytkowej wieży kościółka MB Śnieżnej w Sierpnicy na chwałę Bożą i ku pożytkowi wiernych.

W imię Boże!

Sierpnica, 5 sierpnia 2012 
Niedziela Odpustowa w kościele Matki Bożej Śnieżnej w Sierpnicy


 Czas jak wiadomo ucieka, a pamięć o minionych wydarzeniach jeszcze szybciej. Być może kiedyś po latach trzeba będzie dokonać kolejnych prac remontowych i ich wykonawcy natrafią na dokument, który okaże się przydatny dla poznania fragmentu z historii tej uroczej świątyni.
A Czytelnicy mojego blogu skutkiem poznania jego treści wzbogacą swą wiedzę o kościółku i przeszłości uroczej Sierpnicy w Górach Sowich.

5 komentarzy:

  1. Staszku!Piękny tekst.W dodatku został zachowany dla potomnych w schowku wieży kościoła Matki Boskiej Snieżnej w Sierpnicy.Potomni powiedzą jaki to był fantastyczny kronikarz,który napisał taki piękny tekst,a było to w dobie internetu gdzie ludziom z trudem przychodziło ładne pisanie.Fajne informacje o kapliczce na Trzonce w Beskidzie Małym.Trzeba jeszcze dodać,że na Snieżniku jest również kościółek poświęcony Matce Boskiej Snieżnej.
    PS.Już drugi rok obiecuję sobie,że latem odwiedzimy opisywane przez Ciebie miejscowości ale ciągle brakuje czasu,może uda się zrealizować te zamierzenia w przyszłym roku jak dopisze zdrowie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest NIEZWYKLE PIĘKNE , CIEKAWE , CENNE ,...GRATULACJE ! Dziękuję !

      Usuń
  2. Trzeba abyś to zrobił, zwłaszcza że służę z największą przyjemnością za przewodnika. Mam w tym interes osobisty, bo miło mi jest nam spotykać się z Tobą i Twoją małżonką Ireną. Dziękuję za jak zwykle sympatyczny komentarz. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. W Sierpnicy i jej okolicach bywam bardzo często-bo to niezwykłe miejsce,o czym Pan pięknie pisze!

    Zapomniana legenda o symbolu Sierpnicy:
    www.wuestewaltersdorf.de/de/eule/geschichten-sagenbuche.htm

    Czy Pan kiedyś był na tym bezimiennym wzgórzu,gdzie ten buczek dożywa swoich dni?
    Jeśli nie-to niech Pan żałuje,widoki na G.Sowie,Karkonosze,Ślęże,Kamienne,Stołowe,a przy dobrej pogodzie to i Izery można dojrzeć.

    Mieszkaniec Walimia o historii Sierpnicy:
    www.mattern-online.info/schlesien2/Schlesien/Reiseberichte/Wolfgang_Leisteritz/wolfgang_leistritz.htm

    www.wuestewaltersdorf.de/de/umgebung/rudofswaldau-kirche.htm

    www.mariasniezna.pl/wew.php?id=1&lang=pl

    Tu dokonywano przeglądu lokomotyw"złotych pociągów":
    www.youtube.com/watch?v=lzv5JNs_iHo
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps.Świetna muzyka...
      www.youtube.com/watch?v=6AdtAZ5WseE
      :)

      Usuń