Motto:
„Ludzie przestają myśleć, kiedy przestają czytać” - Denis
Diderot
Przypomniałem sobie tą „złotą
myśl” francuskiego pisarza, krytyka literatury i sztuki, filozofa i
encyklopedysty okresu Oświecenia, a mając trochę czasu w ostatni weekend przed
świątecznym miesiącem - grudniem, postanowiłem coś niecoś poczytać na portalach
internetowych. Nie przypuszczałem, że znajdę w tym czytaniu aż tyle powodów do
zastanowienia. Zrobił się z tego wszystkiego zaiste przedświąteczny miszmasz,
jeszcze większy niż na stole po wigilijnym obiedzie. Oto najbardziej
charakterystyczne przykłady:
- Biskup Ignacy Krasicki
pisał swego czasu o miasteczku, w którym było „klasztorów dziewięć i
gdzieniegdzie domki”. Ale to było bardzo dawno temu. Dziś gdyby żył, to
musiałby klasztory zamienić na markety. To tutaj koncentruje się życie
materialne i duchowe współczesnego laikatu.
Najlepiej to widać, gdy zbliżają
się jakiekolwiek święta, a najwyraźniej na Boże Narodzenie. To właśnie te
ubogacone wielowiekową tradycją, staropolskie
święta, które kojarzą się wszystkim przede wszystkim z suto zastawionym
stołem, ożywiają naszą energię i
pozwalają wyekspediować wszystkie zasoby pieniężne, byle tylko w
świątecznej w lodówce, na stole i pod choinką niczego nie zabrakło.
Aż miło znaleźć się tuż przed
świętami w „Tesco”, „Auchan”. „Kauflandzie” „Biedronce”. „Dino”. „Eco”, itd. itp. A święta w marketach już w całej gali,
zachęcają do obfitych zakupów specjalne, wydzielone segmenty wypełnione
różnokolorowymi, błyszczącymi stroikami i świecidełkami choinek, a także
prezentami pod choinkę.
Wszędzie rojno i gwarno, można obcować
bezpośrednio z bogatym światem luksusu, można odurzyć się urzekającą atmosferą
przepychu i blichtru, spotkać dawno nie
oglądanych znajomych, wymienić uśmiechy i ukłony. Wizyty w supermarketach
dostarczają nowych, dotąd nieznanych, niezwykłych przeżyć.
Niestety brzmi to groźnie, bo lud
Boży może się zmanierować i ograniczyć swoje świętowanie do marketów. Być może
kolejni biskupi zaczną zamykać świątynie podobnie jak tę w Jasienicy, ale to z
tego powodu, że nie będzie wiernych. Przykład francuski mówi: wszystko to być
może … Chyba, że (na co się nie zanosi) biskupi zejdą z piedestału i jak to
radził Ignacy Krasicki poziomem życia zbliżą
się do ludu.
A oto kolejny przykład handlowego
bezeceństwa:
- Najzdrowszy wykwit lokalnego
patriotyzmu: „Piast Mocne” to kwintesencja siły i charakteru Dolnego
Śląska -
czytam drobnym druczkiem objaśnienia na puszce piwnej browaru Carlsberg
Polska Sp. z o. o. w Warszawie. Na samej górze zaś czerwonymi literami; Z
miłości do Dolnego Ślaska. Otóż to, czego się nie robi z miłości? „Złocista
Barwa”, czytam dalej, „Chmielowy Aromat”, „Produkt Regionalny”. Oto atrybuty
puszki piwa. Kocham Dolny Śląsk, złotą barwę i aromat chmielowy, więc nie mam
wyboru. „Piast Mocne” , to jest to...
Po „Piaście” czuję się patriotą
lokalnym jak nigdy przedtem, ale niestety gorzej ze mną jeśli chodzi o
patriotyzm krajowy. Chciałbym być polskim patriotą, ale okazuje się że nie
mogę, bo Polak patriota, to katolik ślepo wierzący w to wszystko co powiedzą w
radio Maryja.
Zwycięzca wyborów - PiS - ogłasza wszem i wobec, że jest za Kościołem,
ale po cichu kopie pod nim dołki, bo coraz dobitniej i głośniej agituje Polaków
do nowej wiary. To jest wiara w zamach smoleński. Okazuje się, że kto
nie wierzy w ten zamach, nie jest patriotą. Ksiądz Stanisław Małkowski wierzy, mógł więc z
godnością czynić publicznie egzorcyzmy pod Pałacem Namiestnikowskim po to, by
wypędzić zeń złe duchy. Złe duchy powodują, że coraz więcej Polaków traci
wiarę. Ale w Pałacu mamy już nowego prezydenta, będzie lepiej. No i teraz
wiadomo, że moce nieczyste przylatują z
Zachodniej Europy i USA. Dlatego trzeba zrobić wszystko by je przepędzić
popierając PiS, z pełną świadomością, że flaga unijna to szmata. Tak
oświadczyła wybitna ideolog PiS-u „prof.”. Pawłowicz. Rzecz w tym, żeby tę Unię
Europejską rozwalić od środka, a z potęgą militarną Murzyna, islamisty, Baraka
Obamy damy sobie radę pod warunkiem, że tylko Amerykanie w mundurach NATO (
broń Boże nie Niemcy), będą bronić Polski przed ruskimi. Ruscy zadekują
jankesów na Alaskę, mają już w tym doświadczenie z ukraińską armią na Krymie, a
my damy sobie radę sami. Jesteśmy mistrzami świata w powstaniach zbrojnych
przeciw zaborcy.
Idziemy dalej:
- Nasz polski świat mediów i
polityki przypomina chorego idiotę po narkotykach i po flaszce wódki.
Politycy zdolni są wypowiadać
horrendalne bzdury, aby zdobyć poklask tłumów i znaleźć się w mediach. Te zaś
chętnie z tego korzystają by poprawiać wyniki oglądalności. Odbiorca mediów
jest bezradny, bo trudno się odciąć od współczesnego świata wirtualnego. Wciska
się on drzwiami i oknami odkąd w nasze codzienne życie wdarła się technika
radiowa, telewizyjna, internetowa, a do
tego prasa bulwarowa i oszałamiające bilbordy.
Każde wybory, to wyścig w sztuce
robienia wyborcom wody z mózgu. A przecież chodzi tylko i wyłącznie o fotele
dla tej samej grupy ludzi, którzy dorwali się do władzy. Nie ma takiej siły,
która byłaby w stanie przerwać ten chocholi taniec zwany przekornie demokracją.
Dziś Wyspiański napisałby te same słowa, co pod koniec XIX stulecia w Polsce
rozbiorowej, ale tym razem pod adresem
wielkiego ruchu „Solidarności”: „Miałeś chamie złoty róg...”
Ale nasze media stać na odskocznię
od mizerii życia politycznego. Pojawiają się newsy przejmujące swoją głębią
filozoficzną i humanitaryzmem. Na przykład
portal gazeta pl podaje z ulgą, że Wiedźmin z Hollywood to liga B , a nawet C,
a więc nie jest już taką ikoną jak nam się wydaje. Czas więc dać sobie spokój z
importowanym Wiedźminem skoro w naszej codziennej politycznej rzeczywistości
mamy okazy o niebo lepsze – vide – plejada pisowskich ministrów z wyrokami
sądowymi. Wygląda na to, że u Jarka liczą się się głównie ci, co mają coś na
sumieniu.
To jednak nic wobec promocji
idealnego wzoru życia rodzinnego naszego
idola sztuki estradowej – Krzysztofa Krawczyka. Oglądamy go w zaciszu własnego
domu pod Łodzią. Domek zaszyty w ogrodzie, w otoczeniu brzóz kojących nerwy i przywracających
równowagę. Małżonkowie mogą przytulić się do białego pnia, aby się wyciszyć.
Jak trzeba mogą korzystać z baseniku. Ta woda jest tutaj nie przez pychę, mówi artysta
Krzysztof, muszę ciągle ćwiczyć moje biodro. Krzysztof Krawczyk i jego żona są
bardzo religijni. W ogrodzie wybudowali kaplicę Świętej Rodziny, tam odbywają
się msze polowe, różaniec jest odmawiany codziennie. Zapraszani do modlitw są
przyjaciele i sąsiedzi. Ważniejsi goście mogą po modlitwie skorzystać z gościny
w salonie dworku, gdzie główną ozdobą ścienną jest fotogram Krzysztofa z jego
wizyty w Watykanie u papieża Jana Pawła
II.
To wszystko może się dziać dzięki
Bogu, który zapędził wniwecz zapowiedzi proroka apokalipsy Nostradamusa, według
których już w czwartek 26 listopada powinien nastąpić koniec świata.
Niestety, to się nie stało,
skutkiem czego absurdalny świat mediów funkcjonuje nadal i będzie się rozwijał,
a jak pokazuje doświadczenie, to jego możliwości rozwoju są znacznie bardziej
ekspansywne niż proces ewolucji w przyrodzie dostrzeżony przez Karola Darwina.
Wciąż jednak wisi nad nami jak
miecz Damoklesa kolejna zapowiedź Nostradamusa:
Zaraza przeszła, świat staje się mniejszy
Przez długi czas lądy zamieszkiwane będą w pokoju
Ludzie będą bezpiecznie podróżować przez niebo, lądy i morza
Potem wojny wybuchną na nowo.
Przez długi czas lądy zamieszkiwane będą w pokoju
Ludzie będą bezpiecznie podróżować przez niebo, lądy i morza
Potem wojny wybuchną na nowo.
Pocieszmy się jednak, że mamy
jeszcze sporo czasu na podróżowanie przez niebo, lądy i morza zanim wybuchną
wojny, zresztą wojna to dla nas pestka z chwilą kiedy minister od wojny Antoni
Maciarewicz wprowadzi powszechny obowiązek służby wojskowej, a dalej ogłosi
nowe przetargi na zakup broni i zbuduje system obrony terytorialnej kraju.
Proszę więc moich Czytelników, bądźcie
spokojni, niech nic nie zakłóci Wam radosnego przeżywania nadchodzących
grudniowych świąt od Barburki poczynając, przez Św. Mikołaja, Wigilię i Boże
Narodzenie, Św. Szczepana i bajeczną Noc Sylwestrową. Oby do Nowego Roku, a
wówczas premier Szydło uczyni nas szczęśliwymi, bo przecież obiecała to wszystkim
w imieniu Prezesa w kampanii wyborczej
podróżując po całym kraju.
Do tego znakomitego tekstu brakuje tylko dobrej piosenki,toteż polecam nr.1 na brytyjskiej Chart Spotify i nr.5 na światowych listach przebojów.Piosenka jest przyjazna,wpada w ucho i nie ma w niej agresji.Okrzyk:"Allah Akbar"jest tylko nieszkodliwym okrzykiem modlitwy.
OdpowiedzUsuńJednak przez tą piosenkę,która ma ogromną popularność,służby bezpieczeństwa w Izraelu
i Wielkiej Brytanii i innych krajach stały się bardzo czujne i nerwowe.
www.youtube.com/watch?v=7BCnIzs8ZJ4
www.youtube.com/watch?v=cBnOi2-7QyI
Pozdrawiam.
Zgadzam się, to dobra piosenka, nie ma w niej słów za wyjatkiem okrzyków "Allah Akbar", a to dla mnie nic nie znaczy. Ale myślę, że znalazłoby się coś odpowiedniego w naszym rodzimym repertuarze, np. Niemena "Dziwny jest ten świat", albo naszego głuszyckiego Natana Tannenbuma "Modlitwa. O wschodzie słońca". Dziekuję Henryku za dobre słowo o moim poście i bardzo proszę dalej o podsyłanie świetnych linków, choc ten z syryjskiej hekatomby przywołuje wspomnienia naszej stolicy po powstaniu warszawskim i budzi grozę. To przeraża jak ludzie ludziom mogą gotować taki los. Skąd to się bierze? Henryku, jesteś dla mnie autorytetem. Wiem, że potrafisz odpowiedzieć na to pytanie, ale myślę że jesteś tak samo bezsilny, jak niezliczone masy ludzkie na całym świecie, które nienawidzą wojny, ale bija brawo jak rośnie w siłę ich armia, tylko po to by bronić pokoju! Koń by się usmiał. Ale koń jest madrzejszy, bo nie ma rozumu, tylko geny...
UsuńPanie Stanisławie!Dla mnie autorytetem jest Pan-ja Panu do pięt nie dorastam,i gdybym był bogaty spełniłbym wszystkie Pana marzenia o miasteczku Głuszyca.
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=-_iJTmsVpM8.
kulturaswiecka.pl/node/1001
Między rządem Niemiec,na czele z Frau Merkel,powstała głęboka"wyrwa,luka".
Jeśli rząd niemiecki będzie za zamkniętymi drzwiami reprezentował interesy elit i korporacji,
to istnieje niebezpieczeństwo dezintegracji i rozpadu Niemiec."Postdemokracja"-w takim momencie znajdują się Niemcy.Merytoryczne kwestie są rozstrzygane bez udziału wyborców
w elitarnych kręgach.Co myślą wyborcy w kwestiach politycznych polityków nie obchodzi.
Dowodzi tego zła polityka wobec Rosji,Grecji,Ukrainy,uchodźców,skandal VW-lista jest długa.
Skandal z VW może być dla Niemiec bardziej kosztowny niż Grecki krach.Miliony Niemców są
bowiem zależne bezpośrednio lub pośrednio od przemysłu motoryzacyjnego.
Linia błędów pokazuje,że siły polityczne działają w Niemczech wbrew woli mieszkańców.
Ludzie potrzebują perspektyw na przyszłość w ferworze rewolucji przemysłowo-technologicznej.
Niemcy zaczynają odczuwać strach przed taką ODNOWĄ POPULACJI-to musi mieć pewne ramy.
Świat wciąż szuka odpowiedzi na zasadnicze pytanie na temat nowych technologii.
Czy zwyciężą ci,którzy starają się przejąć nowe możliwości na szkodę ludzkości,czy ci,którzy
starają się wykorzystać je dla ogólnego dobra?Taka debata jest prowadzona obecnie w Stanach
Zjednoczonych.
W liście otwartym MIT(Technologie-Experten-Okonomen)latem 2015 napisali,że,
"Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie wielkich zmian technologicznych i to czy rewolucja
technologiczna zniszczy naszą cywilizację,czy doprowadzi do sprawiedliwości i lepszego życia dla ludzkości,zależy od nas samych."
Jerry Kaplan,który ma do czynienia ze skutkami rewolucji wśród ludzi,mówi,że przewrót będzie
"brutalny"ponieważ wielu ludzi straci pracę.
Strukturalnie Niemcy nie są przygotowane do wielkich i szybkich zmian.Niemcy w branży technologicznej już nie pojawiają się w pierwszej dziesiątce przodujących krajów.
Niepokój Niemców budzi ogromna różnica zdań pomiędzy tym co myślą obywatele,a do czego
stara się ich przekonać rząd.
Daron Acemoglu przeanalizował liczne przypadki,dlaczego rozpadają się państwa i stwierdził,
że grozi to w tej państwu niemieckiemu,gdyż w tej chwili landy dzieli zbyt dużo poglądów na to co
robi rząd centralny.Niemcy mogą się rozpaść,gdyż niewielka elita polityczno-gospodarcza nie dba
o dobro powierzone im przez obywateli,ale jest zainteresowana tylko w utrzymaniu i zachowaniu własnej siły.W takiej sytuacji,taka zgniła struktura może zdecydować o upadku państwa.
Daron Acemoglu opisuje w swojej książce bardzo wyraźnie,jak w 1346 r.dotarła plaga do Europy z nad M.Czarnego i Donu.Po zakończeniu epidemii niektóre państwa rozkwitały,wyszły z kryzysu,inne utonęły w totalitaryzmie i ich rozwój zatrzymał się na całe wieki.
/Na podst."Koniec komfortu.Jako nowoczesna wona Niemiec i Europy"-Michael Maier
Mutti Merkel na zapleczu gotuje gotuje zupę z diabłem Erdoganem!Kiedy wreszcie Europa się obudzi?Frau Mutti kłamie,Erdogan kłamie!Rosja otrzymuje kolejne sankcje,Turcja otrzyma
3 mld.euro na pomoc dla obozów z uchodźcami.Czy na pewno?
Na terenie Turcji w obozach w centrum Stambułu szkoleni są bojownicy ISIS.
www.cnnturk.com/video/turkiye/istanbulda-piknik-ypip-cihat-cagrisinda-bulundular
Przez granicę turecko-syryjską przechodzą po uiszczeniu kwoty 10$ bojownicy ISIS-oczywiście
z pieczątką w paszporcie.
www.youtube.com/watch?v=qARNhiyHvZA
Bojownicy ISIS otrzymują opiekę medyczną w Turcji:"To jest ludzki obowiązek,opieka nad rannymi
z ISIS"-powiedział turecki minister zdrowia.
ISIS otrzymuje wsparcie logistyczne,broń i sprzęt.Broń dostarczana dla ISIS jest transportowana
także przez Niemcy.Wszystko ze szczegółami TUTAJ:
www.huffingtonpost.com/david-l-phillips-paper-isis-turke_b_6128950.html
Tak wyobrażam sobie wojnę:
www.youtube.com/watch?v=3rVXMyo8iwI
Pozdrawiam.